Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Ślub Toruń

Polecane posty

Gość gość

Witam. Planujemy ślub sierpień 2017 Czy są tu dziewczyny które brały ślub w kościele w Lubiczu Dolnym?, chodzi o księdza bo nie należy do zbyt miłych smile , bym wolała brać ślub w innym kościele np. myślałam o Kaszczorku, Złotoria lub centrum tylko jaki wybrać i jak to załatwić? Może doradzicie czy wybrać Rytkówke Obrowo czy Pieprz i Wanilie? chodzi mi o lokal w którym jest hotel no i dobre jedzenie, robimy przyjęcie na 20 osób, może doradzicie fotografa (przystępne ceny), no i suknia gdzie najlepiej się udać aby nie przepłacić. Może ktoś doradzi smilePozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na ilu jeszcze forach chcesz zamieszczać ten post?? ;) Wiem, że dziewczyny z okolic Torunia i Bydgoszczy mają sprawnie działającą i wymieniającą się informacjami grupę na fejsbuniu (info od PM z lata 17', właśnie z kuj-pom.), uderz tam, powinnaś się tam dowiedzieć wszystkiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość flower90_02
Stary Folwark. Grębocin DROGA PRZEZ MĘKĘ Tak mogę nazwać współpracę z panią Anią i panem Piotrem. Od razu powiem, że co do dnia wesela nie mam żadnych zastrzeżeń. Wszystko bardzo dobrze zorganizowane, kelnerzy nie zawiedli- OGÓLNIE JESTEŚMY BARDZO ZADOWOLENI. Jednak to co działo się w czasie przygotowań przechodzi wszelkie pojęcie. Wybraliśmy Stary Folwark na miejsce wesela z powodu usytuowania, wystroju i pozytywnych opinii. Oczywiście przy podpisywaniu umowy wszystko było w jak najlepszym porządku. Jednak na tym bajka się skończyła… Przedstawię tutaj kilka przykładów aby przybliżyć przyszłym parom jak taka współpraca wyglądała w naszym przypadku. Uważam, że to się działo przed samym ślubem, gdzie i tak mieliśmy dużo nerwów nie było potrzebne. Na ustalanie menu przed weselem przyszliśmy z obecnym już mężem,jego rodzicami i moją mamą. Dla mnie było to normalne- my zajmowaliśmy się każdą inną sprawą, a kwestię menu zostawiliśmy właśnie im. Podczas spotkania padło pytanie np. o skład danej sałatki, co dla mnie było naturalne, ponieważ jeśli mam zdecydować się na daną potrawę to chcę wiedzieć co się w niej znajduje. Spotkanie to odbyło się z panem Piotrem, który najpierw miło stwierdził, że zapyta kucharza, a przy kolejnym kontakcie z nim niemiło stwierdził, że podczas spotkania napadliśmy go niewygodnymi pytaniami i było nas za dużo, a on był tylko jeden… Przepraszam bardzo ale czy pytanie się o skład danej potrawy jest „napadaniem” na właściciela? Nie wydaje mi się.. To są w końcu koszty i chciałabym wiedzieć na co się decyduję... Kolejna sprawa- podczas drugiego spotkania( w dniu podpisania umowy) pan Piotr zapytał czy chcielibyśmy stoły okrągłe czy tradycyjne. My wybraliśmy okrągłe. Miesiąc przed weselem pan Piotr nagle stwierdza, że takich nie mają na miesjcu i trzeba dodatkowo zapłacić żeby je przywieźli. No tak się chyba nie robi… Po tym incydencie, gdzie dopominaliśmy się o to na co się umawialiśmy pan Piotr stwierdził, że jesteśmy „trudnymi klientami”Uważam, że dopilnowanie rzeczy na które się umawiamy (i za które płacimy niemałe pieniądze!) jest normalne i nie jest to żadna złośliwość. My akurat jesteśmy ludźmi z którymi zawsze i wszędzie da się dogadać, więc takie określenie „trudni klienci” było dla nas krzywdzące. Poza tym było tez kilka nieścisłości w ustaleniach wynikających z tego, że raz mielismy prośbę żeby kontaktować się tylko z panem Piotrem- jako właścicielem , a potem z panią Anią, która nie znała niektórych ustaleń które omawialiśmy z panem Piotrem. Ogólnie mieliśmy wrażenie, że pan Piotr robi nam pod górkę i był po prostu złośliwy.. Wszystko co działo się 2 miesiące przed ślubem można by opisywać i opisywać ale niestety nie ma tu tyle miejsca. Rada dla pani Ani. Powinna Pani całkowicie przejąć Stary Folwark i dać Tacie odpocząć bo potem przez takie niedomówienia i szarpaniny wychodzą niepotrzebne nerwy. Na prawdę nam przed samym ślubem to wszystko co się dzialo nie było potrzebne. PODSUMOWUJĄC: Sala, organizacja, kelnerzy- wszystko super. Jeśli nie boicie się takich problemów w przygotowaniach jak w naszym przypadku to polecam to miejsce :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cześć jestem Michał . zbieram na pierścionek zaręczynowy . jeśli ktokolwiek chciałby mi pomóc zapraszam . zrzutka.pl/z/pz udostępniajcie prosze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×