Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bosa we mgle

Krzysztof Daukszewicz "BIEDA". Recenzja winyla z 1990r

Polecane posty

Gość bosa we mgle

Fajny jest tył okładki. Ścinki PRL-owskich druków i kilka czarno-białych fotek z czasów epoki słusznie minionej. Niezły projekt graficzny. A utwory? Teksty o milicji i o ówczesnej biedzie. Trochę satyryczne, trochę gorzkie, trochę czarno-humorowe ale w sumie dość optymistyczne. Za to muzyka... super! Nastrojowa gitarka akustyczna, do tego snujący się w tle fortepian, od czasu do czasu perkusja ale z głową, nie taka jak dzisiejsze nachalne umc-umc. Jeszcze coś. Stereofonia. Nie sądziłam, że MUZA (SX 2903) potrafiła w tamtych czasach nagrać prawidłowo płytę. Scena stereofoniczna jest wcale szeroka, dźwięk swobodnie wychodzi poza rozstaw kolumn, także głebia jest odczuwalna. Słychać, że muzycy stoją w różnych miejscach, jeden trochę bliżej, inny dalej, kolejny nieco z lewej itd. Piątka z plusem! KONKLUZJA Biorąc pod uwagę, że za winyla zapłaciłam całe 5 zł na pchlim targu, to płyta jest warta każdego grosika. Jest w co wsłuchiwać się z przyjemnością przez 45 min. Polecam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mozantropia Odraza czemu teraz piszesz o muzyce pod nickiem bosa we mgle?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×