Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Poznałam meżczyznę, którego zdenerwowała moja

Polecane posty

Gość gość

skłonność do flirtów. Nie moge od tamtej pory wytrzymać zbliżania się innej osoby do mnie i nie umiem pozwolić się dotknąc innej osobie od kiedy mnie pocałował i dotknał tamten meżczyzna. taka sytuacja trwa już od 6 lat. Następny facet chce się ze mną umówić i jeszcze inny i kolejny. Mozna powiedzieć pociagi odjeżdżają, a ja nie wsiadam do żadnego i licze na jakiś cud. Nie myślcie, że jestem jakas piękna i w ogóle, po prostu mam jakiś sex appeal. I dlatego się im podobam. Może nie jest to skłonność do flirtów, w sensie ja cały czas o nim myślę, ale on nazywa to frywolność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moim zdaniem nie jestem frywolna, gdyż jestem niedostępna dla mężczyzn w sensie fizycznym i pozwoliłabym się dotykac tylko jemu, a przez 6 lat chyba udowodniłam mu jak bardzo mi na nim zalezy, że nie chce innych. No, ale musze też kiedyś ułozyć sobie życie i jestem na rozdrozu. mamy cały czas ze sobą kontakt, rozmawiamy, ale nigdy na temat NAS. Nie wiem już co robić. Czy poruszyć ten temat czy zostawić to jemu, czy nie przyznawać się, że czuję to nadal do niego? Może lepiej mieć przyjaciela niż nie mieć z nim wcale kontaktu? A może on czeka aż ja powiem mu: zmieniłam się, zreszta zawsze Cie kochałam, jest wszystko dobrze. Jak myślicie? Nie piście, że jestem glupia czy cos tam, po prostu jestem zwyczajna dziewczyna, której podoba się fajny chłopak i potrzebuje porady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Życie w zawieszeniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pozwiliłaś się dotknąć i pocałować?Rozumiem że jesteś wolna nie mężatka.Ja bym nigdy sobie na coś takiego nie pozwoliła.s

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Doskonale go rozumiem ,mnie też denerwują flirciarze i flirciarki.Miał prawo sie zdenerwować.Rozwiazła dzida z ciebie jest.s

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozwiązłość polega chyba na tym, że ktoś flirtuje, a nastepnie umawia się i całuje z innymi osobami dla funu oraz pozwala na rózne intymne zachowania, a ja tylko rozmawiałam, no ok nazwijmy to , że nawet flirtowałam, ale przecież nie dotykałam tych mezczyzn, ani nie całowałam. To czy to jest powód, aby się na mnie obrażać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spotkałam fajnego chłopaka, z którym umawialismy się długi okres czasu, to oczywiste, że poczułam cos i n mnie pocałował oraz dotykał, ale tylko on, nie inni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak to bys sobie nie pozwoliła na dotyk? Nie rozumiem cię. Przecież skoro ktoś się podoba i chcesz akurat tę osobę to naturalne, że sie całujecie i chcecie być bliżej oraz są jakies masaże, jakiś dotyk i pieszczoty. To Ty tak nie robisz? To znaczy, że jest wyłacznie dla ciebie kolegą skoro go nie całujesz i nie dotykasz. I nie czujesz w ogole pociagu do niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to powiedz mu dziewczyno co czujesz, życie jest za krótkie żeby się bawić ciągle w podchody i niedomówienia! jak nie spróbujesz to się nie dowiesz. A przecież nie chodzi tu o kogoś całkiem obcego, przecież masz z nim kontakt, a skoro ciągle go z Tobą utrzymuje to znaczy, że jest szansa. Jak odmówi to przynajmniej będziesz wiedzieć na czym stoisz i będziesz mogła zacząć od nowa, a tak to tylko tracisz czas na jakieś mrzonki i rozmyślania co by było ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jest wrażliwy mężczyzna i chcę mu to powiedzieć, ale może nie tak wypalić: kocham Cię, tak znienacka, bo może go to nieco zdziwić albo oszołomić. No nie wiem jakoś zacząć rozmowe i wpleść to jakoś delikatnie ile dla mnie znaczy. Możesz mi coś zaproponowac? Nie mam problemu z porozumiewaniem się, zawsze świetnie sobie z tym radze i wiem , co powiedzieć i jak, ale tu mam jakis paraliż, bo ważą się moje losy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poza tym dlaczego ja mam być w roli podlizującej się :O? Przecież tak na dobrą sprawę to on zrobił coś złego podejrzewając mnie o niecne zachowanie, a ja nic nie zrobiłam. To chyba nie halo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12.19 przeczytaj jeszczexraz co napisałaś.Piszesz ze cie dotknął i pocałował..a teraz piszesz ze nie.Powielam pytanie,jesteś panna czy mezatka?s

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ignoruj tego idiotę od dotykania. Wracając do tematu - minęło 6 lat. wtedy nie odpowiadało mu Twoje zachowanie, a teraz to już musztarda po obiedzie i pewnie nawet nie myśli o tobie w tych kategoriach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12.31..Czekaj czekaj bo ja czegoś tu nie rozumiem,dotknął cie i pocałował a ty dopiero teraz chcesz powiedzieć mu że go kochasz?Jakaś dziwna kolejność .Dziwie mu sie ze w ogole to zrobił nie mając pewnosci ze coś do niego czujesz.Rozumiem ze jesteś wolna i tylko dlatego on sobie na to pozwolił i ty też.s

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12.22 jestem mężatką wiec to chyba logiczne.Jedyny dotyk na jaki komuś pozwalam to podanie dłoni na dzień dobry .Normalny facet wiedząc że jestem mężatką też by sobie na to nie pozwolił.Uczucia uczuciami ale odrobinę przyzwoitosci trzeba mieć.Tak uważam.s

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro jesteś mezatka, to czego chcesz od tego faceta? Daj mu spokój i zajmij sie mężem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
osoba która dodaje "s" na koncu postów to troll

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to chyba raczej nie autorka jest mężatką, bo inaczej nie pisałaby, że ciągle odrzuca okazje, żeby kogoś bliżej poznać. A wracając do tematu, nie wiem jakie macie relacje, ale jeśli gadacie ze sobą i się spotykacie to próbuj mu dać do zrozumienia, że zależy Ci na czymś więcej. Wplątuj w rozmowę wzmianki jak dobrze się przy nim czujesz, jakiś dotyk niby przypadkiem, zaproś na kolację z winem, siadaj blisko i rób aluzje, sama chyba wiesz jak to zrobić... a on chyba się domyśli i zobaczysz jak zareaguje, może się ośmieli i zrobi pierwszy krok. Pozdr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No logiczne , ze jestem autorką i niemężatka. Poznalam mezczyzne swojego zycia, ale poniosla go fantazja, poniewaz mam sex appeal, cos jak Emanuelle no to chlopy ciagna ze wszech stron, ale od 6 lat od kiedy mnie całował i dotykal mysle tylko o nim i nie chce, by ktos inny sie zblizał. Juz wtedy bylismy para, ale on sobie cos wyobrazal dziwnego o mnie, szalal z zazdrosci, wiec rozstalismy sie. Ale nadal mamy kontakt ze soba, przyglada mi się, oglada z gory na dol, drza mu dlonie kiedy ze mna rozmawia, bardzo niewiele mowi, czestuje mnie slodyczami, mowi , ze powinnam wiecej jesc, bo jestem taka szczuplutka. Ale to jest kolezenskie tzn nie dotyka mnie i nie caluje. Ale nie moge juz w takim zaiweszeniu do konca zycia byc, wiec chce cos z tym zrobic. przysuwam sie do niego blizej jak rozmawiamy, nachylam sie w jego strone, on wtedy drzy i jakby ucieka. Albo zagaduje go i wspieram jak ma problem, wtedy sie usmiecha, widze ze jest mu milo, lecz potem znowu tak jakby troche na dystans. Jak sie nie odzywam dluzszy czas to szuka pretekstu by ze mna porozmawiac. I nie wiem juz czy wypalic nagle: wiesz, ze cie kocham czy jakos delikatniej, zeby go nie sploszyc, a poza tym to wlasciwie on sam sobie zawinil ze cos sobie ubzdural, urojone zdrady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dam Ci radę, może nie jest ona najbardziej moralnie słuszna, ale co tam... czego się nie robi... :) Zaproś go do siebie pod jakimś pretekstem że chcesz pogadać z kimś do kogo masz zaufanie i dobrze się przy nim czujesz - bo masz doła bo coś tam coś tam..... coś wymyślisz :D , kup alkohol (to jest to coś niezbyt moralne :)) napijcie się żeby w głowach zaszumiało, wtedy na pewno zrobi się bardziej luźno, bardziej będziecie skłonni do zachowań wychodzących poza schemat i ruszaj do boju, że tak powiem :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jest to dobry pomysl, ale wolalabym na trzezwego co by nie bylo kaca moralniaka, poza tym nie chce od niego cos wymuszac, ze ja cos czuje to zeby sie zlitowal, tylko albo chce albo nie, na trzezwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo mi się rady wyczerpią ;))) tak serio to oczywiście nie chodzi mi o to żeby się upić itd. tylko trochę rozluźnić. Z tego co piszesz to wydaje mi się, że on czuje do Ciebie to samo, ale taka w większości z nas natura, że zawsze działamy zachowawczo bo się boimy reakcji innych. A przecież korona nam z głowy nie spadnie, nawet jak ktoś odmówi. Zobacz ile już czasu tkwicie w takiej relacji, po co tracić czas? Nie wiecie na czym stoicie i jak w końcu ktoś się nie odważy, to będziecie to ciągnąć w nieskończoność, takie trochę chore nie? Zmykam, bo już nie mam więcej rad i czasu, ale powodzenia i odwagi życze qrcze! :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13.16 a czy ja piszę że czegoś chcę?odpowiadam tylko na zadane pytanie .Nie jestem autorką ani żadnym trolem.s

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13.36 no tak myslałam tylko logiczne by to było gdybyś od razu odpowiedziała mi na pytanie.s

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×