Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Introwertycy narzekający, że nikt nie stara się ich poznać

Polecane posty

Gość gość

Ja rozumiem, że ktoś może być nieśmiały i cenić sobie "czas dla siebie". Nie rozumiem tylko jak można być tak roszczeniowym, żeby mieć pretensje do ludzi kiedy nie stają na rzęsach żeby ich taki "nieśmiały, wartościowy, cichy introwertyk" zaszczycił swoją uwagą. Nie chcesz się z kimś widywac, nie masz ochoty rozmawiać? To kij ci w oko! Nikt nie będzie się narzucał i doszukiwal trzeciego dna w tym, że ktoś wyraźnie nie jest zainteresowany znajomością. Potem takie glonojady marudne wchodzą na fora i narzekają, że nikt ich nie lubi i nie daje im szansy...tylko co takiego ONI robią żeby rozwijać znajomość? Poza tym jest mnóstwo introwertyków którzy mają znajomych i dbają o te relacje i nikomu nie przeszkadza ich osobowość. Więc jak ktoś nie ma znajomych to jest sam sobie winien.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Intro99
Dla mnie ludzie mogliby nie istnieć, mam wysoce wykształconą inteligencję intrapersonalną i logiczno-matematyczną. Rozmawiam ze sobą w myślach, bądź w wyobraźni z innymi. A zamiast dziewczyny są różne serwisy z filmami, za darmo i bez zobowiązań.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ciekawe co jest dowodem tej wysoce rozwiniętej inteligencji intepresonalnej skoro nie masz żadnych relacji z innymi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja właśnie jestem z tej pierwszej grupy introwertyków :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Introwertycy a ludzie aspołeczni to trochę osobna sprawa. Introwertyk nie będzie dobrze się czuć z ludźmi, którzy nie rozumieją jego osobowości. Nie z ludźmi ekstrawertycznymi. Osobiście jako introwertyk preferuję osoby ekstrawertyczne jako przeciwwagę dla swojej osobowości i dobrze się z takimi dogaduję. Oczywiście o ile nie są to ludzie ograniczeni. Natomiast nie czułbym się źle w towarzystwie introwertyka, bo nie potrzebuję koniecznie tańczyć, rozmawiać choćby o pierdołach czy zdawać relację ze swojego życia na FB, żeby udowodnić, że żyję. Myślę, że introwertyk trochę inaczej to wszystko postrzega, tzn. relację i wydarzenia wokół bierze na logikę i po neuronach, jako rzeczywistość wizji, którą przedstawiają ekstrawertycy. Zresztą proszę zauważyć, że introwersja i ekstrawersja to ekstrema. Są też ambiwertycy, czyli ludzie zrównoważeni. To, co przeszkadza introwertykowi to ciągłe: czemu się z nami nie bawisz, czemu się nie odzywasz. Są osoby, które tego nie rozumieją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tez jestem introwertyczka,ale jestem sama na wlasne zyczenie i tak tez zostanie.Jak musze byc wsrod ludzi,to udaje,ze ich wszystkich uwielbiam i jestem grzeczna,a tak naprawde czuje do nich obrzydzenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ekstrawersja/introwersja to po prostu temperamenty - nie ma to nic wspólnego z analizowaniem "relacji i wydarzeń" w inny sposób niż ekstrawertyk. Ale zgodzę się, że większość osób jest gdzieś na środku tak czy inaczej. Za to denerwuje mnie kiedy ludzie aspołeczni uznają się za introwertyków i zwalają winę na innych za to, że są samotni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćintro
"To, co przeszkadza introwertykowi to ciągłe: czemu się z nami nie bawisz, czemu się nie odzywasz. Są osoby, które tego nie rozumieją." x kuźwa cała prawda o moim życiu :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
inn ty to jesteś pedałem powinni cie leczyć w psychiatryku z tego bo to jest do wyleczenia terapią ładuj w kakalca dalej oblechu śmierdzący :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem introwertyczką i nie narzekam na brak zrozumienia itd. Nie stronie od ludzi ale preferuje towarzystwo w ktorym mozna mądrze i konkretnie porozmawiać a nie jakies towarzyskie ple ple ple ple. Chociaż.. Właściwie to nie ma reguły! Bo zdałam sobie sprawę w tym momencie ze czasami mecze sie z osobami ktore nawet jesli maja cos niegłupiego do powiedzenia to wydają mi sie jacyś tacy.. jakby to określić, ot tacy bezpłciowi i nijacy. Natomiast zdarza sie (nieczęsto wprawdzie) ze moge cieszyć sie z towarzystwa kogoś kto opowiada mi jakies zwykle przyziemne historyjki z zycia codziennego ale czyni to w sposob bardzo energetyzujący i orzeźwiajacy. I na odwrót - bywa ze mam ochote dać drapaka gdy rozmawiam z kimś o pierdo'lach a ożywiam sie dopiero gdy jakiś ciekawy temat sie nawinie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość 15.45 - i właśnie o takich ludziach jak Ty mówiłam pod kobiec mojego postu. Spędzasz czas z ludźmi ktorzy ci odpowiadają i nie narzekasz na samotność. To jest właśnie dowód na to, że ludzie którzy swoją samotność zwalają na swój temperament po prostu szukają kozła ofiarnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Generalnie chodzi o to jak odbieramy ludzi i jakie reakcje w nas wywołują. Ja np odbieram spora czesc spotykanych na codzień ludzi jako umiarkowanie ok ale wszyscy sa jakoś do siebie podobni, troche nudni i zamaskowani. Natomiast gdy spotykam takich którzy mówią i działają od serca (a nie wedle konwenansów) to juz insza inszosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie interpersolalną tylko INTRApersonalną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Inaccessible - dobre podejście :) mam podobną dynamikę w związku co ty i twój partner. Mój partner jest bardziej introwertykiem, ja ekstrawertykiem i nie ma żadnego problemu. My nie myślimy inaczej, nie analizujemy świata w inny sposób, po prostu mamy inne temperamenty kiedy chodzi o kontakt z innymi ludźmi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hmm a u mnie to tak - na codzień, w pracy i w kontaktach z dalszymi znajomymi jestem introwertyczka pełna gęba natomiast w towarzystwie w ktorym czuje sie swobodnie potrafie byc dusza towarzystwa. Na codzień unikam kawek i herbatek z koleżaneczkami itd no chyba ze jest to jakas ciekawie brzmiąca impreza wtedy sie udzielam. Najlepiej czuje sie w swoim własnym schowku z książka albo po prostu milcząc i drażni mnie gdy ktoś wyskakuje z wszechobecnym "i co tak cicho siedzisz i sie nie odzywasz" no ludzie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość milcz
rzygam :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie bylbym taki przekonany odnośnie tego, że introwertycy nie myślą inaczej jak ekstrawertycy i to tylko temperament.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
introwertyk nie znaczy nieśmiałość,to dwie różne rzeczy,jak chce kogoś poznać to sama zacznę,introwertyk znaczy że rzadko chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
też myślę że jest to inny sposób myślenia odbioru postrzegania głębi wrażliwości u intro i ekstrawertyków

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale kto narzeka? Tylko prawiczki i faceci, którzy są odrzucani przez laski, zwłaszcza ci, którzy wręcz wymagają tego, żeby to kobieta pierwsza się do nich odezwała. Tylko ta grupa ciągle narzeka. Nie widzę żeby inni to robili. Śmieszne, że robisz jakieś ogólniki sugerując się głównie tym forum, gdzie wiadomo, że jest tu mnóstwo męskich przegrywów i frustratów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćintro
według mnie najbardziej szastają pyskiem nawiedzone gówniary ,które lubią mądralkować a mało wiedzą i odczuwają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćintro
z większością dziewuch nie da się rozmawiać i mówię to jako baba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś - właśnie nie uogolniałam - mówiłam dokładnie o tej grupie o której ty napisałaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oficer
Dnia 5.01.2017 o 16:22, Gość gość napisał:

Ja rozumiem, że ktoś może być nieśmiały i cenić sobie "czas dla siebie". Nie rozumiem tylko jak można być tak roszczeniowym, żeby mieć pretensje do ludzi kiedy nie stają na rzęsach żeby ich taki "nieśmiały, wartościowy, cichy introwertyk" zaszczycił swoją uwagą. Nie chcesz się z kimś widywać, nie masz ochoty rozmawiać? To kij ci w oko! Nikt nie będzie się narzucał i doszukiwali trzeciego dna w tym, że ktoś wyraźnie nie jest zainteresowany znajomością. Potem takie glonojady marudne wchodzą na fora i narzekają, że nikt ich nie lubi i nie daje im szansy...tylko co takiego ONI robią żeby rozwijać znajomość? Poza tym jest mnóstwo introwertyków którzy mają znajomych i dbają o te relacje i nikomu nie przeszkadza ich osobowość. Więc jak ktoś nie ma znajomych to jest sam sobie winien.

Nieśmiały z Introwertykiem ...dla Ciebie to jedno i to samo ,jako ekstrawertyk nie zrozumiesz tych co mają więcej procent introwertyzmu niż Ty ,im więcej tym gorzej ,a tamci to raczej ambiwertycy którzy mają jakiś % introwertyzmu ale tłumią go ekstrawertyzmem ,to jak byś gasił ogień wodą ...tyle że wszystko zależy od wielkości powierzchni która się pali a tym ile masz wody. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oficer

 

Dnia 5.01.2017 o 16:37, Gość gość napisał:

Ekstrawersja/introwersja to po prostu temperamenty - nie ma to nic wspólnego z analizowaniem "relacji i wydarzeń" w inny sposób niż ekstrawertyk. Ale zgodzę się, że większość osób jest gdzieś na środku tak czy inaczej. Za to denerwuje mnie kiedy ludzie aspołeczni uznają się za introwertyków i zwalają winę na innych za to, że są samotni.

Aspołeczni ...a myślałeś kiedyś dlaczego tacy są ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×