Naprawdę, istnieją słowa, które zabijają.

"Tyle czasu zmarnowałam, żeby się koleżanka wypłakała..." x Dlaczego ja je pamiętam i wciąż nimi żyję? Dlaczego słowa te spowodowały zmianę mojego życia? Dlaczego słowa te odegrały tak wielką rolę w moim życiu? Dlaczego wciąż je pamiętam??? x Te słowa pochodzą od nie-koleżanki, ale od pewnej ropuchy. Były wypowiedziane o mnie do jej psyjaciółki, przy mojej znajomej i to bardzo charakterystycznie i to od niej o nich wiem... "Tyle czasu zmarnowałam, żeby się koleżanka wypłakała..." Co myślicie, co znaczą te słowa? Bo ja wiem słowa i te one mnie zabiły i jednocześnie potwierdziły świadomość i celowość podłego traktowania...i nienawiść...i co jeszcze?

i to jeszcze, że miałaś do czynienia z potworem a nie człowiekiem. Normalny człowiek nie niszczy nikomu życia i świadomie nie sieje grozy, po to, by ktoś płakał nieustannie i w rozpaczy zmieniał swoje życie...

świadomie, z premedytacją działała przeciwko tobie...niech zgadnę...rywalizacja w pracy? nie daj się. Prawdziwa ropucha!!!

Dajcie mi odpowiedni wzmacniacz z głośnikami które maja 200 dB to wypowiedzieć będę mógł słowa które mogą zabić:D.

W dodatku z wyłupiastymi oczami ,ropucha okularnica.Jakbym opisała co mowiła o S oraz jak jej podkopywała dołki i jak broniła tego jej fagasa,to byscy zrozumieli ze to podła szmata.Ciagle mowiła jakibten Rafałek fajny i ze była w nim zakochana w podstawowce i ze S na niego nie zasługuje i że ona robi dzieciom krzywde i jemu ze go siłą trzyma przy sobie.Interesował ją też ich dom ,faktury i czy S ma coś do tego domu.Ciągle powtarzała że taki dom zawsze sie jej podobał i ze jakby przyszło co do czego to ona nie ma nic bo to wszystko meża jest.Podła i fałszywa.

słowo ma moc... https://www.youtube.com/watch?v=Ka_jbBgVHzQ ho, ho, ho...nie baw się w to...przebacz jej, bo Bóg nie będzie obojętny na te słowa. Ona odpowie za nie..a ty jej przebacz, zadała Ci ranę i ból, ale ty to zapomnij. Niech ona wie, że cię to nie dotknęło...Trudne, to wszystko...

...twoje słowa mogą uwolnić albo życie albo śmierć...nie ma żadnej, innej opcji.

...nieustannie przeklinamy samych siebie..przeklinamy naszą sytuację...i sprowadzamy śmierć...nie ma w tym życia...

S jej ufała a to podła szmata jest.Nagrała osobiscie intryge mającą zniszczyć S żeby ją wrobić w zmyslony romans i tymsamym upodlić w zemscie za odebranie sympatii 20 l.wstecz i w efekcie odbicie go jej podstępne.Podła fałszywa ropucha wyzywająca S od ropuch.Coż słowo się obraca i do własciciela wraca.Jeszcze ropucha ma czelnisć ribić z S jakąś "kochankę"czy złą matkę,to śmieszne i żenujące.Jak ją S zapytała w jaki ona niby sposób robi dzieciom krzywdę?,to nic jej nie piwiedziała bo nic na nią nie ma.Z pewnym fagasem uknuła stalking przeciwko S i jeszcze wszystkim tłumaczyła dlaczego jej o takiej yresci esemesy przychodzą,sprawiało jej to wyrażną satysfakcję.

Treść esemesów była podła ,obrzydliwa i uwłaczająca godnosci S.Adresatka niemal nie przypłaciła tego poważnym wypadkiem i depresją.Cała jej rodzina a zwłaszcza dzieci były wykonczone tą sytuacją.Ropucha powinna za to odpowiedzieć prawnie.Takuch poniżających i szkalujących tresci nie da się i nie można wybaczyć ani zapomnieć.To jest przestępstwo..tak samo jak pomawianie o zdradę fizyczną czy wypisywanie że mąż S powinien jej "przypierdolić"bo nie wie kogo trzyma pod dachem.Inne rownie podłe tresci dotyczą stref intymnych i opisu biustu i krocza w podły i wulgarny sposób.To świadczy o motywach i skali zezwierzecenia ropuchy.czyli tlenionej okularnicy z B.

omijajcie ropuchy, a jeżeli ktoś cię obraża, masz prawo podać ją na policję...

Tak zrobie zapłaci za to.!