Kobiety są PRÓŻNE. Cierpicie na ZANIK WARTOŚCI.

Znam pewną dziewczynę, mężatkę dobrze już po 30-stce. Z daleka widac, że jest wyjątkowa. Gdy z kimś rozmawia to robi to tak jakby zaglądała w czyjeś wnętrze. Wygląd dla Niej się nie liczy a zachowanie człowieka. Widziałem Ją raz zamyśloną. Jakbym anioła zobaczył. Bardzo ciepła i sympatyczna. Co ciekawe ? Bardzo ładna ! Rozglądam się dookoła i co ? Mróz -10 i co druga w spódnicy i z gołą głową. Twarze wytapetowane, włosy przefarbowane, paznokcie niebieskie i kolory tęczy wokół oczu. Po co to dziewczyny ? Tylko na *****czach Wam zależy ? Podchodzę zagadac do którejś i co ? Udawanie idiotki, pustej lali, tupanie nóżkami, głupie uśmieszki. Kupiłam sobie czerwony sweterek, zjadłam jogurt w płatkami jaglanymi, idę ze znajomymi na koncert Biebera. A gdzie w Was dusza ? To jest coś na punkcie czego zaczynają nam bic serca. Chcemy w Was ujrzec dobrą żonę i matkę dla dzieci. Takim kobietom się oświadczamy, takim dochowujemy wierności i takie szanujemy. Samotnośc to straszna trwoga ale już chyba lepsze to niż bycie u boku wyrachowanej maszyny. Przynajmniej człowiek ma czas na swoje przemyślenia. Zapraszam do dyskusji, jutro wolne, macie czas ;)

Nikt nawet nie zaprzeczy ?

po co tyle pisac

Żeby było przy czym dyskutowac :P

a faceci jacy są ?

Próżne nie próżne, bazując na Twoim przykładzie do takich właśnie podchodzicie - bo takie was kręcą, skutecznie przyciągają waszą uwagę. Dopiero po srogich batach cięgach połączonych z ostatecznym olaniem jeden z drugim uderzacie do tzw. szarych myszek. A w tych bardziej skromnych praktycznych kobietach widzicie też przede wszystkim nie kobietę do kochania a maszynę spełniającą szereg funkcji, ot taki robot wielofunkcyjny do użytku własnego.

Takie nas kręcą ? No chyba żartujesz. Może w czasach szkoły i to nie każdego. Szare myszki to temat na dłuższą dyskusję. Skromne i praktyczne kobiety jak to mówisz - są najlepsze. Pod żadnym pozorem nie mamy takich za roboty. Tak swoją drogą to uważam, że to kobieta rządzi facetem a nie odwrotnie.