Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

szwagier wzial dwuletnie dziecko na weekend w góry na minus 20st. To normalne?

Polecane posty

Gość gość

Takie dziecko moze w ogole wychodzic na takie temperatury?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co ma siedzieć w domu? My byliśmy nad morzem jak akurat było prawie poniżej -15. Syn miał 16miesoecy. Ja z nimowlakiem muszę wychodzić niezależnie od temperatury bo po starszego syna muszę pójśćdo przedszkola.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co to za "taka" temperatura? Jak dziecko jest właściwie ubrane i nie jest wychowywane w szklarni, to "taka temperatura" nie jest dla niego niczym nienormalnym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niech się hartuje, potem jeden z drugim zdycha jak lekki mroz albo jak katarek ma, jak wy się cackacie z tymi dzieciakami, są przecież dzieci-morsy-zahartowane, nie chorują a nie jakies zdechlaki co zdychają jak przejdą się w deszczu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i przy takiej temperaturze szwagier nie trzyma dziecka przez całą dobę na mrozie. Wyluzuj koniecznie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama z gór
No pewnie. Najlepiej siedzieć w domu z dziećmi, na byle spacerek przy +20 stopniach koniecznie opatulać w czapy, swetry, kurtki i koce, a potem się dziwić, że dziecko wiecznie chore. a powiedz mi co ja mam zrobić , bo mieszkam w górach? Od zawsze tu się dzieci rodzą, chowają i jakoś żyją, sama tak wyrosłam. Nasza starsza córka (10lat) chodzi na skiturach do szkoły w taką pogodę, a młodsza ma 1,5 roku i pcham ją w sankach na spacerze nawet w -20 stopniach, bo co mam zrobić na zakupy nie wyjść? na konia też z nią wsiadam w taką pogodę. W tym roku pierwszy raz stanęła na nartach, uczymy ją, bo tego wymaga życie tutaj. Powiem ci, że przy -20 to jako przedszkolaczka wybiegałam z tatą w samych gaciach, rękawiczkach i wełnianych gryzących skarpetach na suchy śnieg :D robiliśmy pajacyki, nacieraliśmy się śniegiem i wbiegaliśmy do domu. Szok nie? :D a chcesz wiedzieć ile razy wzięłam antybiotyk w życiu? ile razy miałam grypę, anginę, zawalone zatoki, zapalenie gardła, lub typowe przeziębienie? ZERO! imejzing :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
haha no właśnie :D przecież w górach też żyją ludzie, rodzą się dzieci i żyją więc o kij ci chodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mama z gór - choć ja paniusia z nizin, bardziej delikatna i wrażliwa na warunki pogodowe, Tobie muszę przyklasnąć. Nie bójcie się dzieci na dwór wyprowadzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×