Czy da sie to naprawic?

Witam, poznałem w ostatnim czasie super dziewczyne. Ale zabrałem sie nie od tej strony co trzeba czyli za bardzo sie starałem i tak jak by postawiła mnie w roli przyjaciela. Obiecalem jej ptasznika bo to jej marzenie, komplemenciłem, zapraszałem na spotkania. Nie doszło to jeszcze do skutku ale juz odczułem ze jestem wstawiany do friendzony. Czy jest jeszcze szansa zeby z tego wyjsc? Bedac na kazde jej zawołanie, prawiąc komplementy, zamawiajac dla niej prezent i zapraszając do kina robie dokladnie to co wiele chłopakow starających sie o nią. Chce sie wyróżnic, tylko jak to teraz naprawic? Czy juz nie ma ratunku?

od smierdzącej strony sie doniej zabraleś? o rany jaki gupi na pierwszej randce? no szok:-P

ja nie przyjaznie się z facetami,i żeby mi kupowali rozpieszczali bo potem problemy,nie lubie jak ktoś traci na mnie czas a wiem ze nic nie dam ,przyjaznie sa bez sensu,jesli trzymam na dystans dłużej niż kilka miesięcy to znaczy jedno,ze ktoś inny jest nr 1,wiec możesz się krecic jakiś czas a potem się w to nie baw ,zniknij,jak się upomni sama wroc i już bądź wiesz jaki ,jak znowu się odsunie w przyjazn to nie ma sensu