Czy wy też już macie dośc zimy?

Pogoda w ostatnich 2 -3 latach nas rozpieszczała, bardzo krótkie epizody prawdziwej zimy, temperatura spadała poniżej zera max 2 tyg, w ciągu roku. Połowa lutego i już można było szykować się do wiosny. W tym roku jest źle. od października było zachmurzone niebie, ciągle padało , a temperatura no cóż zawsze niższa niż rok czy dwa lata temu. Styczeń mnie przeraża teraz na dworze jest -15 stopni, ani gdzie wyiść, anie się zabawic ,siedzę pod kocem i czytam forum. Kiedy się to skończy czy tylko ja mam dość Polskiego klimatu

tez juz mam troche dosc bo sie rozchorowałam i w ogole nieprzyjemnie jest gdzies wyjsc. Zima ma swoj urok ale wole zdecydowanie wiosne i lato, za zima nie przepadam

tez nie cierpie zimy,no moze jak jest slonce i snieg skrzypi pod nogami to pare dni mi sie podoba.ja odzywam dopiero w polowie lutego jak slonce wyraznie zaczyna grzac

Dodam , że nie mam nie oczekuje cudów, ale fajnie by było mieć klimat jak na południu Austrii, lub Północy Włoch. Często bywam w regionie Tyrolu, zwłaszcza tego południowego, w prowincji Włoskiej Trydent Górna Adyga, w mieście Bolzano, i muszę dodać że zima tam jest bardzo znośna, Temperatura nie spada poniżej -3 stopni , raczej koło 0 ale to co jest ogromnym plusem to nasłonecznienie, tam jest ze 3 razy więcej słońca zimą niż u nas. Latem uprawia się tam winogorona więc zimy muszą byc łagodne, A nie jest to, aż tak daleko bo 900 km od Polski. TĘSKNIĘ

Lubię i czekam na ten zapowiadany armagedon zimowy (duże mrozy i śnieg).

16:32- a ja mam nadzieję, ze ich nie będzie i te mrozy co są szybko miną , prognozy naszczęście lubią się tez nie sprawdzac :) Miałam nawet na studiach wyklady z meteorologii i wiem, ze prognozę można przewidzieć na max 2, 3 dni, a później to są gdybania bo front może sie nagle zmienic

To o czym pisze autor to tzw Alpejska zima. Łagodne temperatury, duża ilość słońca, zima przebiega bez większych morozów, Dlatego na narty każdy przyjedzie do Austrii czy Włoch a nie do Polski. My raczej mamy zimę Skandynawska czyli, krótkie epizody ze słońcem, niska temperatura powietrza, która potęgują jeszcze duże procenty wilogotności powietrza. Zdecydowanie jeśli zima to tylko w alpejskim wydaniu. Ale to wszystko wynika z położenia Alpy leżą już całkiem blisko morza środziemnego a to ma znaczenie.

Też mam już dość, mam nadzieję, że za to wiosna i lato będą słoneczne i ciepłe.

Nie wiem jak sobie z tym radzić bo powiem szczerze,że jest mi cały czas zimno jak tylko wyjde z domu, nic mi sie niechce, o ile latem śpie po 7 godzin o tyle zima mógłbym spać 13 i byłbym nie wyspany

Zima jest ok, ale niech to będzie Grudzień, Styczeń , A od Lutego już coraz dłuższe i cieplejsze dni, z większą ilością słońca.

Nie, taki mróz jest fajny przez krótki okres czasu.

Ludzie jak wam tak to przeszkadza to wyjedźcie to Australii, do Tunezji, albo Iraku. Tam lato trwa 365 dni. Czasami to czuje się jakby tylko Polska miała taki klimat i nikt więcej na świecie. A jaka różnica jest między Warszawą a Berlinem, ? praktycznie taka sama pogoda, między Warszawą a Pragą, Wiedniem, Bratysławą, Lublijaną, Sulem, Miastami w USA czy Kanadzie? Czy nawet Paryżem , czy Rzymem to raptem pare stopni więcej. Żyjemy na takiej a nie innej szerokości geograficznej i nie tylko my! kupa krajów na świecie. Zima nie jest karą dla Polski. Zamiast narzekać cieszcie się, że w Polsce mamy Zimę ale i też mamy Lato, Polska ma piękny klimat, fascynujący, potrafi być u nas gorąco jak na południu Hiszpani, i zimno jak na Północy Norwegii, TO JEST NASZ ATUT A NIE KARA

jak ktoś uprawia sporty zimowe, zima cieszy. Mnie taka pogoda pasuje, mogę się wybrać na narty albo na deskę i spoko, a nie bulić ciężką kasę za Pitztale i Hintertuxy w Austrii czy inne lodowce, gdzie są dobre warunki do nart i snowboardu. Jak jest zima to musi być zimno, do cholery. Wystarczy ubrać się jak trzeba, a nie świecić gołym tyłkiem i kręcić piruety w szpilkach na oblodzonych chodnikach, wtedy się nie przeziębi ofiara losu ani niczego nie złamie

Dokładnie, gość wyżej trafił to co chciałem przekazać, Myślicie , że w Kenii albo Arabi cieszą się , że maja non stop +40 stopni A tak jak mówi w europie to tylko na samym południu sa temperatury które odbiegaja od naszych. W innych krajach stolicach to raptem 3 4 stopnie różnicy na korzyść albo nie korzyśc. Czy aż taka różnica jest między Warszawą a Paryżem albo berlinem w kwesti klimatu? ŻADNA

No akurat jest różnica uwierz mi w takim Paryżu latem temperatura nie spada poniżej 20 stopni a zimą poniżej 0, Weź sobie drogi kolego pod uwagę jakie masy powietrza dochodza do Paryża a jakie do Warszawy. DO warszawy zimne arktyczne powiterze znad skandynawi, a do Paryża ciepłe znad zwrotników. Widzisz w tym tkwi cała różnica, Więc nie pitol głupot że nie ma różnicy bo są. Są i to widać nawet na przykładzie Wiednia, czy Pragi gdzie latem jest o wiele lepsza pogoda, zimą zresztą też.