Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

KOCHA, NIE KOCHA...

Polecane posty

Gość gość

Witam.. Jestem mężczyzną i mam problem z kobietą.. Otóż spotykamy się z Nią 2,5 roku.. różnie miedzy nami bywało ale ogólnie dogadywaliśmy się.. Zawsze miła, uśmiechnięta.. W ostatnim czasie ( grudniu ) było miedzy nami bardzo dobrze.. święta.. sylwester minął świetnie.. Kilka dni pozniej "od strzała " powiedziała mi ze nie chce ze mna byc.. ze mnie nie kocha, ze nie widzi ze mna wspolnej przyszlosci, ze nie ma miedzy nami "tego czegos".. Przykro mi sie zrobiło, bo niby było wszystko ok.. Dziwi mnie tylko to , że sama zagaduje.. chce zebym przyjechał a gdy juz jestem to mowi ze wcale tego nie chciała, ze było jej mnie szkoda dlatego chciała zebym przyjechal.. ale jak przyjade to pozwala sie dotykac, przytulac itp a za kilka h znowu zmiana i te same texty.. powiedziała mi ze jak mnie nie miała to mnie chciała, teraz mnie ma to juz nie chce a jak nie bedzie miałą to moze znow bedzie chciała... i ze mam dac jej spokoj, zniknac z jej zycia i tyle... Wiem ze z nikim sie nie spotyka, nie romansuje itp.. O co moze chodzic? Dać jej kilka dni spokoju i się nie odzywać w ogole ? Nie odp jej ? Co poradzicie na to ? Męczy mnie troche jej zachowanie.. sama nie wie czego chce.. Przesilenie zimowe czy o co chodzi ? Jak dogadać się z kobieta ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z psychicznymi chcesz szczęście budować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
-Otóż spotykamy się z Nią 2,5 roku- To ilu z Was się z Nią spotyka? Dogadajcie się między sobą jakoś ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ty jesteś człowiekiem pozbawionym godności, jakaś za przeproszeniem ździra tobą tylko manipuluje, zastawić to..niech idzie po rozum do głowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mój mąż by powiedział: "to suka!"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przykre..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21.05 tfuj maz zna sie na psach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cięzki temat :( znam Twoj ból ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wg tego opisu, jeśli to prawda...to pomyślę, że jest to osoba niezrównoważona psychicznie, bawiąca się uczuciami manipulantka. A więc osoba, która nie może zbudować normalnego związku. Po prostu znudziłeś się. Oczywiście, że nie kocha. x Wiesz, co innego ludzie znajdujący się w trudnych, zakazanych miłościach. Tam walka jest na porządku dziennym, a tu normalne warunki i takie rzeczy....Dla twojego dobra, daj sobie spokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no chyba, że to jeszcze jedna zakazana miłość...a autor ukrywa, że trzyma kobitę w jakiejś trudnej więzi i ona tak reaguje...a zresztą ta reakcja nie pochodzi od zdrowej osoby, na szczęście nie moja sprawa ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dobrze, dobrze i nagle źle i nie wiadomo o co chodzi? to ja ci powiem: ta twoja kochanica to chyba drugie wcielenie mojego męża. Na szczęście odszedł ode mnie, bo już dłużej bym nie wytrzymała. Od kilku lat pracuje w innym miejscu, przyjeżdża do mnie i do córki, i jeden, dwa dni dobrze a trzeciego dnia zawsze awantura o głupotę, zarzekanie się małżeństwa... i niestety on tam ma drugie życie. I pomyśl...zmarnował mi życie, ja z nikim nie mogę się już związać, bo jestem religijna. Pomyśl trochę, czy nie podzielisz mojego losu...bo twoja historia może być podobna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ten co pisal
Ona taka nie jest.. predzej ja sie czepiam o glupoty niz Ona.. ona jest spokojna, fajna dziewczyna.. tylko wlasnie zaczela mi mowic takie rzeczy i nie wiem o co chodzi... niby mam zniknac z jej zycia ale sama pisze, dzwoni itp.. czyzby pies ogrodnika ? Owszem ciezko mi i chcialbym sie z nia dogadac ale jak tak ma byc.. sam nie wiem co w tej chwili zrobic.. : (

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I tak mało prawdopodobne, że cię kocha, skoro takie słowa już padły. Na twoim miejscu, bym nie reagowała na prośby, na chęć kontaktu. Wtedy problem powinien się rozwiązać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ile ona ma lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ten co pisal
ma 25 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oj, to jest młoda, może jeszcze dojrzeje...Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
woytusiu chodź pod prysznic, schyl się przy koledze z celi po mydełko. tam twoje miejsce..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a jestescie kochankami? czy wolnym ludzmi? moze po takim czasie chce jakis deklaracji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ten co pisał
Jesteśmy wolnymi ludzmi, nie jestesmy zadnymi kochankami... Mowilem jej jakis czas temu ze niedlugo bede chciał sie oswiadczyc i wgle chciałbym jakos poukladac juz swoje zycie.. na co ona wtedy spanikowala i wielokrotnie powtarzala nawet przed tym , ze mam sie nie oswiadczac bo i tak nie przyjmnie oswiadczyn..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ten co pisal
Dziwne... właśnie od niej wrócilem.. Dostałem info od jej siostry , że przez wiekszość wieczoru chodzi smutna i płacze, no to sie zapakowałem i pojechałem do niej.. powiedziała mi , że płacze bo przykro jej , że tak zrobiła ale wie , że tak będzie dla nas lepiej.. I pytanie .. Czy jezeli kobieta mowi ze mam wyjsc bo chce po prostu pobyc sama to tak jest i dac jej spokoj, chwile czasu dla siebie czy nie wychodzic pod zadnym pozorem ? Bo mi powiedziala ze chce byc sama ale przeciagalem i zostalem, potem chwile rozmawiala ze mna normalnie, pozwolila sie przytulic i pocaliowac ale potem poprosila mnie zebym ja zostawił, dał jej troche odetchnąc i wtedy pojechałem do domu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prawdopodobnie chodzi o to , że być może wyczuwa, że Ty kogosz masz że z ta osobą Cie gdzies widziała albo robisz cos przykrego. Tak więc kocha Cię, ale coś co robisz sprawia jej przykrość i chciałaby cie miec na wyłaczność, ale kiedy widzi ze to niemożliwe to nagle juz nie chce, potem teskni , chce cie bardzo, ale znowu robisz coś np idziesz z kolezanka na zakupy i ona mysli, ze nie traktujesz tego serio to odsuwa się. To raczej nie chodzi , ze jak cie ma to nie chce, tylko coś sam powodujesz, coś nieprzyjemnego robisz. Siadz i porozmawiaj konkretnie ze zalezy ci na niej, ze nie masz nikogo i nie chcesz, nie chodz z kolezankami lub nie rob czegos przykrego ufaj jej, a okaze sie, że ona odwzajemni te uczucia, powie kocham cie, a jesli odpowie, że chodzilo o to ze chce cie zdobyc i porzucić to z nia jest problem. Ale najprawdopodobniej skoro pozwala ci sie dotykac i mowi ze kocha to tak jest, wiec moze ty to psujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ten co pisał
Nie spotykam sie z żadnymi koleżankami .. moze faktycznie robię cos co sprawia jej przykrość ale nie chce mi o tym powiedzieć .. dam jej po prostu kilka dni .. niech ochłonie i przemyśli ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×