Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Koleżanka obdarowała mnie używaną odzieżą

Polecane posty

Gość gość

Koleżanka po porodzie nieco przytyła, zrobiła remanent w garderobie i z myślą, że na mnie będzie pasować podrzuciła mi kilka sztuk odzieży.Wszystko wyprane, wyprasowane, w dobrym gatunku, pachnące, pasujące na mnie. Szkoda jej było wyrzucić te rzeczy do kontenera. Pomyslała o mnie, wiedząc, że mnie się nie przelewa,myslę głównie o dzieciach. Mam ochotę zatrzymać te rzeczy, podziękować koleżance i nosić je - ubrania klasyczne, zawsze modne. Moja mama się wściekła, dostałam burę, wyzwała mnie od dziadówek, jak się nie wstydzę nosić ubrań po kolezance, która chciała mnie upokorzyć. Nie tak się czułam, kiedy dostałam ten karton z ubraniami, ale teraz już sama nie wiem. Jak myślicie, powinnam tę pomoc koleżanki przyjąć, czy posłuchać rady mamy? Z mamą nie chcę mieć spięć, pomaga mi w miarę możliwości w opiece nad 2 dzieci [jestem po rozwodzie], jej pomoc jest bardzo cenna, ja pracuję, mama zajmuje się nimi po szkole, młodszą córkę odbiera ze szkoły, zawsze ma dla dzieci ciepły obiad, zaprowadza dzieci na zajęcia pozalekcyjne. Z mamą muszę się liczyć, ale odzież od koleżanki pomogłaby mi uzupełnić nieco moją skromną szafę. A rzeczy są naprawdę w dobrym gatunku, jak nowe. Jak postąpić? Co byście zrobiły na moim miejscu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym przyjeła. Twojej mamie to chyba tylko na opini ludzi zależy, żeby z siebie dziadówy nie zrobić. masakra. a koleżance podziekuj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesli ich potrzebujesz to je przyjmij i podziekuj. To mily gest ze strony kolezanki. Docen to. A te pepowine od mamusi odetnij prosze. Nie mozesz cale zycie robic to co ci matka mowi nawet jesli pomaga. Musisz miec swoj kregoslup.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podejrzewam, że kolezanka nie chciała źle. Mnie stac na nowe ciuchy, nie mam z tym problemu. Ale nie raz, nie dwa zdarzyło się, że jakaś koleżanka coś mi dała, a to kurtkę,a to sukienkę, a to jak u Ciebie po ciązy przytyła i obdarowała mnie swetrami. Oczywiście wszytskie ciuchy w naprawdę dobrym stanie i nie miałam problemu z przyjęciem ich, chodze w nich i nie czuję się jak dziad.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym zatrzymała. Po co w ogóle mamie o takich rzeczach mówisz ? Ok,jesteś w pewien sposób od niej uzalezniona,ale chyba nie musisz się jej spowiadac,jakie majtki dziś zalozysz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Koltun z Twojej matki i tyle. Jesli ubrania sa niezniszczone to przyjmij je:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama 2 plus 1
No cóż, mamy potrafią byc jakies dziwne. Wiem cos o tym ;) ale nauczyłam sie juz, ze po prostu nie o wszystkim im trzeba mowic. Ubrania trzeba było przyjąć, ładnie podziękować, schować do szafy i nic mamie nie mowic. Kolezanka zachowała sie bardzo ładnie ze pomyślała o Tobie. Owszem mama Ci pomaga ale to nie oznacza, ze moze Ci mowic w czym mozesz chodzić i jeszcze obrażać przy okazji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz fajną koleżankę, jeśli odpowiadają ci jej ubrania, to noś bez żadnego poczucia wstydu. To, że nosisz używane ubrania o niczym złym nie świadczy. Mama niech się lepiej do tego nie wtrąca, to jej problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też bym przyjęła:). Nie martw się twoja mama pozłości się a później jej przejdzie a za rok nawet zapomni że przyjęłaś- a ty będziesz miała fajne(jak sama twierdzisz) ubrania. Ja miałam bardziej obciachową sytuację- koleżanka z pracy dała mi na siłę (b. nalegała) ubranka po swoim dziecku, nie przeglądając przyjęłam reklamówkę w domu okazało się że ubranka były tak zużyte i zmechacone, że nie wiem nawet czy w afryce ktoś by je chciał.......masakra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez nieraz kolezankom,bratowej daje dobre rzeczy po sobie i sama tez przyjmuje od innych i wszystkie sie cieszymy ze mamy cos nowego w szafach. Nie slychaj matki tylko ciesz sie ze kokezanka pomyslala o Tobie a nie wydala komus innemu tych rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesli ich potrzebujesz to je przyjmij i podziekuj. To mily gest ze strony kolezanki. Docen to. A te pepowine od mamusi odetnij prosze. Nie mozesz cale zycie robic to co ci matka mowi nawet jesli pomaga. Musisz miec swoj kregoslup. vvvvvvvvvvvvvv Mam w czym chodzić, nie będę ukrywać, że większość ubrań kupuję w tanich sieciach a czasami i w lumpeksach. Koleżankę nigdy nie posadziłabym o chęć upokorzenia mnie.Doceniam jej gest i na pewno nie wstydziłabym się nosić sweterek po niej. A moja mama? dziękuję jej za pomoc, dziękuję za troskę, dużo mi pomaga [opieka nad 6 i 9 -latkiem], jestem szczęśliwa, że dzięki pomocy mamy mogę codziennie spokojnie do pracy pójść i zająć się swoimi obowiązkami. Niestety, mama była świadkiem, kiedy koleżanka te rzeczy przyniosła. Rozumiem też w jakiejś części poglądy mojej mamy - obcy ludzie muszą ubierać moją córkę, bo jej nie stać na nowy, porządny ciuch. Ona ubolewa nad moim nieudanym małżeństwem i faktem, że jej córce nie wiedzie się tak dobrze jak jej koleżankom. Jej jest po prostu wstyd, że ja nie mam szans wkroczyć do salonu z cuchami, że zyję skromnie, że przeliczam każdą złotówkę. Zapowiadało się szczęśliwe, małżeństwo, wyszło z niego wielkie bummm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×