Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mam problem z zachowaniem mojej żony, co robić ?

Polecane posty

Gość gość
męski facet nie traci nic na zajmowaniu się dziećmi, tylko skończone ofiary losu boją się "babskich zająć"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dobra duszyczka w tym matrixie
Widać jak ten wzór męski wg Twojego widzimisię jest traktowany - w osobie autora. Strzał w stopę. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
osoba autora jest jego przeciwieństwem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dobra duszyczka w tym matrixie
Zajmuje się dzieckiem. Czyli wg Ciebie jest męskim facetem. A jak widać marnie skończył z awanturującą się żoną, która nie chce się zajmować ich córką. Czy czegoś jeszcze nie rozumiesz? :) x Autorze jak widzisz coś tutaj wyraźnie nie gra w tym matrixie. Niby męski facet to ten co się dzieckiem zajmuje... a ten męski facet kończy marnie. :D Pewnie za mało był męski, powinien odciążyć całkowicie swoją żonę, tyrać więcej? Taaak. Wtedy byłby... 100% mężczyzną. :D x Czyli 100% popierdółką dla swojej żony w rzeczywistości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niby ja bajdurze, a ty juz kurcze powieść napisałeś :D I to taka z kategorii Oddajcie Mi Moje Dzieci. Meski facet nie boi się 'babskich' obowiązków. A jak się boi to zostaje kawalerem forever. W końcu kto by chciał faceta w brudnych gaciach. Karyna może.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Patrzysz dość zero-jedynkowo, duszo z matrixa, a to wcale nie jest tak, że jak coś jest dobre, to większe ilości tego będą zawsze jeszcze lepsze. Kota zaglaskac na śmierć i etc ;) Autor przedobrzyl, żona się stoczyla, ale to nie znaczy że zmiana o 180 stopni będzie rozwiązaniem problemu. Złoty środek jest jak kompromis, zawsze leży gdzieś pośrodku i trzeba się nieco nagimnastykowac żeby go znaleźć, a nie sfochowac i przesadzić w drugą stronę. No i nie żebym się tego obawiala, ale lepiej żeby autor twoich rad nie słuchał, bo juz wspomniał że żona wyemancypowana i zamierza do pracy wracać, a wtedy facetowi jak ty odpadlyby jaja, bo wypadałoby znowu coś w domu zrobić. No chyba że za takim tradycyjnym podziałem ról jesteś, że babskie prace to zadanie kobiet, ale na etacie zasuwamy oboje, a pan i władca zapewnia byt rodzinie i musi dużo odpoczywać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dobra duszyczka w tym matrixie
I co, autorze, wkrótce poniedziałek. Po powrocie do domu znowu będziesz robił za niańkę, a żona będzie Tobą szorować podłogę czy posłuchasz się moich rad?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorze, a jak się żeniłeś to nie wiedziałeś, z kim? charakter kobiety nie zmienia się diametralnie ani po ślubie, ani po urodzeniu dziecka. po prostu weź na klatę fakt, że taką żonę i matkę swojego dziecka sobie wybrałeś i albo naucz się z nią żyć, albo się rozwiedź. a jazdę będziesz miał dopiero za kilkanaście lat, jak córeczka odziedziczy charakter po mamusi :P teraz to jest tylko subtelny przedsmak tego, co cię czeka w przyszłości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Pamiętam,że jeszcze ze 3-4 miesiące temu to była masakra, bo dziecko właśnie bardzo niechętne do mnie szło płakało i płakało, nawet nie rozumiałem dlaczego, teraz pod tym względem jest lepiej, bo przynajmniej nie płacze jak ją trzymam" VV Czy zona to dziecko bije albo szczypie jak jest z nim sama? Bo tak jak piszesz zachowuje sie dziecko,nad ktorym matka sie zneca:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"charakter kobiety nie zmienia się diametralnie ani po ślubie, ani po urodzeniu dziecka. " x Ta jasne. Wy wszystkie piszecie odwrotność tego co jest naprawdę. Albo z niewiedzy, głupoty albo podświadomie pilnujecie swoich interesów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Ta jasne. Wy wszystkie piszecie odwrotność tego co jest naprawdę. Albo z niewiedzy, głupoty albo podświadomie pilnujecie swoich interesów. " X a pyskować to możesz swojej żonce, ale pewnie na to nie masz odwagi. więc siedź dalej pod pantoflem i wypłakuj się na forum, widocznie lubisz być melepetą ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ŻabAlko jesteś tylko materialistyczną świnią broniącą swoich babskich interesów. Zgnoić swojego faceta, zabrać mu hajs, przed ślubem udawać anioła, po ślubie już nie mieć żadnych zahamowań. Polki to dno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
" gość dziś ŻabAlko jesteś tylko materialistyczną świnią broniącą swoich babskich interesów. Zgnoić swojego faceta, zabrać mu hajs, przed ślubem udawać anioła, po ślubie już nie mieć żadnych zahamowań. Polki to dno" X wypraszam sobie, ja bym z takim melepetą ślubu nie wzięła :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przecież dobra dusza to jeden z tych kafeteryjnych koniobijców :D pewnie dostał kolejnego kosza i pyszczy. Kiedyś mężczyźni walczyli o Ojczyznę i czytali dzieciom bajki na dobranoc:) i to jest cholernie męskie. Tylko bezjajeczny facet próbuje trzymać kobietę pod butem. Na kimś trzeba odreagować bycie lamusem :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak czytam takie tematy to cieszę się,że nie ma dzieci. Nie zamierzam mieć,porównując mój związek to związków dzieciatych koleżanek widzę,że lepiej nam się układa. A co do autora to jeśli Was stać to wynajmijcie opiekunkę na parę godzin dziennie, czasem na weekend i pojedzcie gdzieś razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ty myślisz autorze, że opieka nad dzieckiem to takie nic? Nie dziwię się, że dziecko ci wciska, po całodziennej opiece ma dość i chce odpocząć. Nie marudź tylko pomagaj więcej, bo żali kobiety. Faceci myślą, że opieka nad dzieckiem i ogarnięcie domu to takie nic. To niech ona wyjedzie na kilka dni, a ty siedź sam z dzieckiem i zajmuj się nim i domem. Zobaczysz co to za miód.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Boże człowieku, jak ty wypominasz żonie, że idzie pospać a ty siedzisz z dzieckiem. ZE SWOIM dzieckiem. A myślisz, że ona nie jest zmęczona??? idzie spać bo pada na pysk i chce w końcu odpocząć. Ja jak byłam z dzieckiem w domu, to mi tak wszystko dawało w kość, że jak mąż wracał z pracy, dawałam mu małego i szłam spać, bo bym normalnie ze zmęczenia na stojąco zasnęła. Mam wrażenie, jakbys miał pretensje, że musisz tyle się dzieckiem zajmować. A przepraszam bardzo, to jej dziecko tylko??? czy może twoje również??? bo skoro twoje, to zamknij dziób i opiekuj się SWOIM dzieckiem. Dziecko to obowiązki, nie wiedziałeś??? liczyłeś, że ona zawsze wszystkim będzie się zajmować, a ty nic nie będziesz robił? a potem po całym dniu opieki nad dzieckiem i ogarniania domu jeszcze wypachniona i radosna wskoczy ci do łóżka na seks??? tragiczny jesteś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorze czy to Twoja zona wypisuje tutaj te teksty z goscia?:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przecież kilkumiesięczne dziecko to tylko je i śpi na przemian, moja przyjaciółka akurat teraz ma takiego maluszka i spokojnie sobie siedzimy przy herbatce, czasem się malucha ponosi, pobuja, przewinie, nakarmi i to by było na tyle. plus zabiegi higieniczne, ale to nie zajmuje dużo czasu. żona się dowie, co to macierzyństwo, jak dziecko zacznie chodzić i trzeba go będzie non stop pilnować :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przecież jemu nie chodziło o to , że nie chce jej pomagać tylko o to , że ona przy tym jest wrednym nieznośnym babsztylem :/ wierze mu bo jest dużo takich kobiet drętwych ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak to co? Popłakać się publicznie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja byłam taka głupia , że wszystko robiłam przy 2 dzieci. Sądziłam, że to moje obowiązki, skoro on pracuje. Mąż nawet mi nie pomagał nigdy przy zmianie pieluch, nie wspominając o innych obowiązkach. Teraz wiem, że on to wykorzystał po prostu. Żadnego podziękowania, docenienia mego poświęcenia nie było, wręcz przeciwnie, rodzina nazywała mnie matką-polką !Teraz dzieciaki są już nastolatkami, a ja nie robię już wszystkiego, zmądrzałam. Czasami mąż jest zdziwiony, że nie ma obiadku lub jest nieposprzątane. Zaczął pomagać, rad niewola. Sorry, to są nie tylko moje obowiązki, tym bardziej że oboje pracujemy. Teraz już inaczej na to patrzy, ale ile się męczyłam wtedy z maluchami, to tylko ja wiem. W sumie niewiem, jak to przeżyłam wtedy, gdy wszystko było na mojej głowie. Nie dziwię się twojej żonie, teraz też bym tak postąpiła jak ona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobra duszyczka w tym matrixie Też popieram JKM, bo widzę, że piszesz dokładnie tak jak on mówi, ale z tą różnicą, że mi chodzi tylko o sprawy gospodarcze, słuchać mi się go nie chce, jeżeli chodzi o sprawy typu, że każda kobieta chce być zgwałcona. Ja się dosłownie nic nie zmieniłem, a jakoś wtedy bardzo mojej żonie odpowiadałem, podziwiała mnie za to, że potrafię m.in. gotować, podczas gdy jej były tego nie potrafił, czyli wychodzi na to, że był bardziej męski, bo nie potrafił babskiej czynności, którą ja potrafię, a jednak go zostawiła. Po za tym nie wyobrażam sobie, żeby kobieta zaczeła mnie podziwiać za to, że będzie ode mnie w 100% zależna we wszystkim i że to ja mam o wszystkim decydować, ja powiem więcej, ona prędzej właśnie mnie zostawi za takie coś. Już słyszałem o takich związkach gdzie facet traktuje kobietę jak zabawkę i jakoś nie widzę, żeby były szczęśliwe, a takie kobiety są często w sytuacji bez wyjścia, bo jak zostawią go, to stracą źródło utrzymania. 12:41 "Charakter kobiety się nie zmienia" Ty mi za przeproszeniem nie pisz co się zmienia, a co nie, nie rób ze mnie idioty, ja doskoanle wiem jaką kobietę podrywałem, doskonale wiem z jaka kobietą brałem ślub i doskoanle wiem jaka jest teraz. 14:06 Nie sądzę, żeby ona dziecku robiła jakąkolwiek krzywdę, raczej dziecko bałoby się wtedy matki,a nie ma takiej sytuacji, jak moja żona trzyma dziecko jest spokojne. 16:50 Wiem, ze opieka nad dzieckiem to ciężkie zajęcie sam tego doświadczyłem i niezazdroszczę swojej żonie takiej codzienności, ale do jasnej cholery czy to jest powód do wyżywania się na mnie za to wszystko ? 17:01 Ja doskonale zdaję sobie sprawę, że dziecko jest również moje i doskanale zdaje sobie sprawę, ze muszę żonie pomagać, ale czy ty też tak zachowywałaś się w stosunku do swojego męża ? Też robiłaś mu awantury o błahostki ? Też twój mąż się zastanawiał, czy powinien od ciebie odejść ? Nie wiem dlaczego każda się czepiła, że ja od żony oczekuję tylko seksu, napisałem o wielu problemach, a wy czepiłyście się jednego i to wcale tak nie istotnego, bo zapewniam, że gdyby ona normalnie się zachowywała, to ten brak seksu byłby dla mnie mniejszym problemem, niż to co ja mam teraz. Kocham nad życie swoją córeczkę, chcę ją mieć, bardzo się cieszę, że jest moim dzieckiem, bardzo się cieszę, że nikt nie jest w stanie mi jej zabrać, ale do jasnej cholery, ile razy mam pisać, że ja chcę też normalnie zachowującej się kobiety, a już nie wiem co mam robić, skoro ona traktuje mnie jak śmiecia ? Ja już powoli się zastanawiam czy nie odejść od niej, bo na pewno nie jest taka jak wcześniej była, bo gdyby była taka przed ślubem, to zapewniam cię, że na milion procent bym z nią nawet nie był. Zerwałbym z nią w ciagu jednej minuty. Jakoś żadna tutaj nie napisała, że wciska dziecko w drzwiach facetowi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rs232S
Cześć, właśnie przechodzę przez dokładnie to samo co Ty przechodziłeś. Staram się pomagać. Pewnie jak każdy człowiek nie zauważam wszystkiego, ale oczekuję zwykłego powiedzenia w czym mogę pomóc. Jak tam Twoja sytuacja rozwinęła się po takim czasie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×