Mój kuzyn jest głupi

W sumie to go lubię ;) jest jedną z niewielu osób które sprawiają że rodzinne imprezy są ciekawe. Ale takiego faceta bym nie chciała i problemy z kobietami ma na własne życzenie. Parę lat temu miał bardzo fajną dziewczynę, młodszą o 5 lat. 10 lat ze sobą byli, ona już jak ją poznał zbliżała się do 30-tki. Myśleliśmy, że się ustatkuje, wyglądał na bardzo zakochanego, ale przez 10 lat się z nią nie ożenił i w końcu ją zostawił dla jakiejś mężatki. Z tą meżatką były różne dziwne akcje, w końcu go zostawiła i wróciła do męża, a on chciał wrócić do tej dziewczyny, ale go pogoniła (nie dziwię się). Teraz ma dziewczynę o 13 lat młodszą, czyli od byłej o 8. Dziewczyna jest mało ciekawa, rozwiedziona, dzieciata, nie pracuje, średnio się chyba dogadują, bo ciągle kłócą.

Ta dziewczyna, z którą był 10 lat, to była jego pierwsza poważna dziewczyna ;) Ostatnio często ją wspominał, w kontekście, że życia sobie nie ułoży, bo już stara jest (chyba go dotknęło, że go nie chciała przyjąć ponownie). Dzisiaj akurat był u nas i brat o coś spytał, poszukali ją na FB... i okazało się, że się zaręczyła. Z o 10 lat młodszym (od kuzyna o 15). Kuzyn nie może tego przeżyć (a przecież sam ją zostawił). Nie rozumiem go, co za Piotruś Pan (i na imię też ma Piotrek). On kiedyś w ogóle dorośnie? Cieszę się, że wychodzi za mąż, to naprawdę fajna kobieta była i zasługuje żeby ją ktoś docenił.