Czy żałujecie, że czegoś w życiu NIE zrobiłyście?

A teraz już raczej nie ma na to szans (z różnych powodów)?

Tak, zaluje, ze nie puszczalam sie za mlodu. Przypuszczalnie bylabym teraz bogatsza i miala wieksza rodzine...

Tak, żałuję ze tak pozno zdecydowalam się na dzieci. Mam 36 lat i nadal w pieluchach gdzie moglabym miec przynajmiej juz dzieci w wieku szkolnym.

ze nie poszłam na koncert George'a w PL w 2011,

Ze nie usunelam ciazy.

że nie wyjechałam na erasmusa do Paryża podczas studiów, gdy miałam taką możliwość.

że nie zabezpieczyłam się lepiej i zaszłam w ciążę.

Że nie zgodziłam się na proponowany sponsoring. Mogłam iść na studia i żyć lepiej. Że nie zdecydowałam się wcześniej na dzieci, że nie przyjęłam awansu, że nie wyjechałam za granicę, że nie uczyłam się języków, że nie szukalam pracy będąc w szkol ( np. Opieka nad dziećmi). Wielu rzeczy żałuję i cóż z tego.

żałuję że nie przykładałam się do nauki w liceum i nie wybrałam ambitniejszych studiów.

Tak, ze nie skonczylam studiow

ze poszłam na politechnike bo wybrałam taką pracę w której wystarczylyby zwykle proste studia na prywatnej uczelni. żałuję tych lat ciężkiej nauki bo mogłam się wtedy bawić i używać życia...

A co masz magiczna rozdzke i spełniasz nie spełnione marzenia?

Za późno zadzwonilam na pogotowie jak tata miał zawał.

żałuje ze wyszłam za meża nie kochamy sie,tkwimy w zwiazku tylko dla dobra dzieci

Tylko patrzeć jak kochanka się pojawi.

ze nie pracowałam dłuzej w zadnej firmie w trakcie studiów dłuzej niz 3-4 msc. Teraz szukam i wychodzę na "skoczka", który zmienia prace po 3 msc. Ale 2 pozycje to były praktyki studenckie, a 2 kolejne to prace na stanowisku gdzie rotacja jest przeogromna. wykorzystywali ludzi i tyle... ale mogłam zacisnąc zeby

Żałuję że nie spełniłam swojego marzenia i nie wybrałam innego zawodu.

Zaluje ze nie wyjechalam za granice tuz po studiach i w konsekwencji mieszkam w Polsce, zawsze sie tutaj zle czulam, chociaz finansowo jest ok. Jedynie czego ludziom zazdroszcze to tego ze byli w stanie (byli na tyle odwazni i zdeterminowani) zeby wyjechac za granice i tam ulozyli sobie zycie.

Że nie poszłam na weterynarię, tylko na farmację.

Żałuję, że w czasie studiów nie pojechałam na Erasmus oraz że nie wybrałam nieco innej specjalizacji.

Ja żałuję ze nie zdobylam żadnego wyksztalcenia. Za szybko zaszłam w ciążę. Teraz juz zawsze będę tkwić jako kura domowa bo nie mam żadnych szans na pracę.

"Tak, zaluje, ze nie puszczalam sie za mlodu. Przypuszczalnie bylabym teraz bogatsza i miala wieksza rodzine... " x Poważnie, użyłabym nawet tych samych słów. Trzeba było się puszczać a nie jakieś zasady, trwałe związki, d**erszwance :)

Że nie uciekłam z domu.

Ze nie wyjechalam za granice po maturze.

Ja też żałuję, że nie wyjechałam za granicę po maturze.

Żałuję: - że zanim zaszłam w ciąże nie zwiedziłam kilku krajów, które chciałam zobaczyć oraz że nie spróbowałam ułożyć sobie życia chociaż na kilka lat w innym kraju - że skończyłam studia w zawodzie, w którym zarabia się mało (w stosunku do malutkiej działalności, którą prowadzę) - że tak bardzo przejmowałam się zdaniem innych, co powodowało pewnego rodzaju nieśmiałość, brak umiejętności stawiania na swoim w relacjach z pewnymi osobami.

ze nie złapałam go za crotche

Żałuję że nie robiłam nic dla siebie i nie mówiłam wprost o swoich potrzebach

Tak, żałuję, że nie zaczęłam romansu z kimś kogo pokochałam. Dziś pewnie żałowałabym tego, ale tęsknię. Codziennie przed zaśnięciem myślę o nim, a obok śpiący mąż, za ścianą dzieci. :(

On kochal mnie jak wariat a ja go nie wybralam. Teraz mamy juz rodziny i praktycznie w ogole kontaktu ze soba. Zaluje ze z nim nie jestem. Zaluje ze zignorowalam taka milosc