Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mamy na macierzyńskim, co robicie w ramach samorozwoju?

Polecane posty

Gość gość

Chętnie bym się zapisała na jakieś zajęcia, może fitness, basen, kurs języka i szukam czegoś ciekawego. Już szlag mnie trafia, tylko sprzątanie, gotowanie i dziecko. Czas bym znalazła, mąż jest po południami w domu i zajmie się dzieckiem. Tylko pomysłu brak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A skąd ja mogę wiedzieć co Ci interesuje. Ja chodziłam na do kina na dkf.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moze zapisz się na basen dla cieżarnych, właściwie to wszystko z wymienionych rzeczy mozesz robić, zależy od funduszy i dostępu tego w Twoim mieście, można też czytać książki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie ten okres minal, ale nie był stracony. Przeczytalam wiele na temat wychoiwania dzieci, takze starszych, psychologii, pedagogiki, dietetyki. Jak dzieci były ciut starsze - solidnie przygotowywalam proste ale prawdziwe odpowiedzi na wszystkie, najbardziej skomplikowane pytania - a było tego! Bo i astronomia i fizyka i biologia, historia, geografia,historia sztuki, wlasciwie wszystkie dziedziny. A jak czegos szukasz - od razy trafiasz na szersze objasnienia, wiec wciaz sie doksztalcasz. Czytalam duzo ksiazek popularno-naukowych z roznych dziedzin - dzieciom mozna przekazac kazda tresc, takze bardzo madrą, tyle że prostymi slowami. Pozyteczne dla kazdej ze stron. Poniewaz uczylam je sama od malego jezykow, staralam sie bardzo podciagnac - slownictwo, wymowa, szukanie tekstow, filmików. Starlam sie, zeby kazda zabawa, oprocz teo,ze pozyteczna dla nich, rozwijała tez mnie, dzieki temu nigdy sie nie nudziłam. Pogodziłam sie tez z zapomnianą maszyna do szycia- szczegolnie przydawala sie przed balami przebierańców, Gimnastyka - samo przez sie, bo przy dzieciach robilo sie rozne skomplikowane figury gimnastyczne, biegałam z nimi w lesie, uczyłam pływać, jezdzic na nartach. Do tego przypomanialam sobie mnostwo wierszykow, zagadek, ksiazek dla dzieci, zabaw - powtorzyłam dzieciństwo :). Pzrymonialam sobie i nauczylam sie nowych technik plastycznych.No i dzieki dzieciom poznalam sporo matek z podobnym podejsciem do zycia - dzieci podrosly, a my mamy wciaz wspolne tematy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nic. Robię tylko to, co lubię, czytam, oglądam filmy i nie mogę się już doczekać wiosny żeby pokopać w ogródku. To moje 3 dziecko i nie mam już zamiaru nic udowadniać sobie i innym ☺

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O,następna super-mamusia :D Połknęła cały internet i encyklopedię,wszystko wie i wszystko widziała. Pewnie zna 7 języków i umie zrobić szpagat lewitując. Może zgłębiła nawet tajniki magii i umie zatrzymać czas,bo doba ma tylko 24 godziny i najczęściej w tym czasie jest mnóstwo obowiązków,ale może wspomniana super-mamusia ma kucharkę,sprzątaczkę i bogatego męża. O ile sama lubię czasem poczytać coś pożytecznego i potem przekazać to dzieciom,to nie wierzę w takie wszechstronne,z******te matki... chyba,że faktycznie jesteś nadgorliwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś O,następna super-mamusia smiech.gif Połknęła cały internet i encyklopedię,wszystko wie i wszystko widziała. Pewnie zna 7 języków i umie zrobić szpagat lewitując. Może zgłębiła nawet tajniki magii i umie zatrzymać czas,bo doba ma tylko 24 godziny i najczęściej w tym czasie jest mnóstwo obowiązków,ale może wspomniana super-mamusia ma kucharkę,sprzątaczkę i bogatego męża. O ile sama lubię czasem poczytać coś pożytecznego i potem przekazać to dzieciom,to nie wierzę w takie wszechstronne,z******te matki... chyba,że faktycznie jesteś nadgorliwa. xx I czemu z takim przekąsem? Wszystkie te czynnosci wykonywalam wlasnie bedąc z dziecmi, takze w trakcie sprzatania i gotowania. Po prostu uwazam,ze zycie jest za krotkie, zeby okres z dziecmi był"dziurą". Dzieciom wszystko jedno, czy opowiadasz bajke o Jasiu i Malgosi czy o Karolu Wielkim albo mity greckie - tyle,ze trzeba sie troche wysilic, zeby bylo zrozumiale. Kazde dziecko zadaje wciaz pytania, i to czesto skomplikowane, dlaczego mam mu wciskac kit albo splawiać, jesli opowiem mu np. o planetach czy o bakteriach, wole sparwdzic, zeby nie opowiadac bzdur, bo dzieci sa chlonne i zapamiętuja . Gotuję obiad - pytaja, dlaczego lec***ara - wiec opowiadam, skad sie para bierze. Z czego sa garnki, co to sa witaminy itd.Jesli myłam krany octem, opowiadalam, najprzystepniej jak moglam, jak ocet neutralizuje mydło , czyli kwas zasadę. Zrozumialy i zapamietaly. Skoro i tak mam bawic sie z dziecmi, wolę zeby i mnie to ciekawiło. To sa dlugie godziny do wykorzystywania na to, co nas interesuje - gdy sie chodzi do pracy, zawsze brak na to czasu .Mam siedzic na d.. , nudzic się i zrzędzic, ze musze siedzieć? Szpagatu robic nie umiem i nie cierpie z tego powodu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W ramach samo cofania sie w rozwoju spędzam czas na kafe i wyladowuje tu swoje frustracje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SlowianskaLala
Dopiero zaczynam macierzynski i zamierzam uczyc sie angielskiego i zdac prawo jazdy. Godzi ny wyjezdzone juz mam:) dokupie troche poucze sie i moze sie uda za pierwszym razem:) Mam tez inne plany. Zapuszczam wlosy- odzywki, mascie a takze stpsuje domowe metody na co nie mialam czasu przed ciaza. I bede cwiczyc jak tylko rana po cc sie zagoi:) Duzo tez czytam. Dziecko mam cudowne. Spi i je:) cud miod. Mam nadzieje ze znajde czas na wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja miałam cudowne plany i zmieniałam pampersy:D. Mamy cieszcie sie dziecmi, nie zyjcie presja ze na macierzynskim trzeba sie rozwijac ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A dlaczego akurat w tym momencie trzeba się "samorozwijać"? Macierzyństwo, szczególnie świadome rozwija. Ja w zw. z ciążą i porodem miałam 6,5 mca przerwy zawodowej (2 tyg ciąży i 6 urlopu) i to był czas na odpoczynek, uczenie się siebie i nicnierobienie, oglądałam tv, czytałam książki. Po urlopie wróciłam do pracy i do rozwoju...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja spie, kapie się, próbuję jeść i spotykać się z ludźmi (na ogół jestem aspoleczna) :p Ale to dopiero drugi tydzień, potem mam zamiar uczyć sie języków z mala na ręku i może za jakieś diy się wezmę, ale dopiero jak odespie i wyprostuje kręgosłup.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba raczej się cofnelam bo już nawet czytać przestałam. Jestem tak wykończona po całym dniu że nie jestem w stanie skupić myśli i jedno zdanie 10razy mogę czytać i nie dociera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja nic nie robię, staram się o kolejne dziecko bo dostanę 500+ i na wuj mam się przemęczać jak głupi podatnicy nas utrzymują

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
21:02 Dlatego trzeba pamiętać, że rozwój jest niemal niemożliwy, dopóki nie zaspokoisz podstawowych potrzeb (podobnie z dzieckiem, najpierw karmimy, potem uczymy czytać). Zadbaj o siebie i dopiero wyspana i zrelaksowana myśl o czytaniu i fitnesach. Najważniejsze żeby maluszek miał szczęśliwa mamę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zależy w jakim momencie macierzyńskiego - czy w trzecim tygodniu, czy w trzecim roku :). Z tym, ze nie wiem czemu samorozwój ma być koniecznie traktowany jako wielki wysiłek i ponury obowiązek, przecież można mieć w tym przyjemność, w koncu same wybieramy jego rodzaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Slowianska Lala- noworodek głównie je i śpi, jeżeli uda ci się rzeczywiście to co planujesz to brawo Ty. Ja jestem tak niewyspana codziennie ze wolna chwile poświęcam na reset w internecie, ew. Poleżę z dzieckiem lub w ostateczności coś ogarnę lub ugotuje - choć przy moim dziecku tyle się nanosze że praca w domu do ostatnia rzecz o jakiej myślę. Z chęcią poswiecilabym czas na siebie ale nie mam tego czasu niestety. Myślę, że mamy które uprawiają samorozwoj mają albo grzeczne dzieci albo końskie zdrowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22:36 Macierzyński nie trwa 3 lata. Max rok. Później po prostu siedziesz w domu a nie opiekujesz się dzieckiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja mam w nosie samorozwòj na macierzyńskim. Siedzę w domu, nic nie robię, nawet rzadko się maluję. Dziecko ma 10 miesięcy, nie śpi po nocach, a mam jeszcze prawie czterolatka, któremu staram się poświęcać dużo czasu. Za dwa miesiące wracam do pracy i znowu się zacznie. Szkolenia, dobry wygląd, odpowiednio dobrane ciuchy. Teraz żyje tylko dla dziecka i dzieci. Cieszę się nimi, a one mną. I mam w nosie, co inni o tym myślą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym duzi chciała robic ale możliwości brak. Chciałbym chodzić na basen albo fitness, chociaż moim największym marzeniem jest pole dance. Ale po pierwsze nie stać mnie na to a po drugie nie mam co zrobić z dzieckiem w tym czasie. Mąż pracuje od poniedziałku do soboty jak wraca to je kolację i idzie spac. W niedzielę odsypia caly tydzień. A na babcie tez nie mam co liczyć bo nie chce zostawać z dzieckiem. Z ostatnio chciała niby zostac z dzieckiem żebym załatwiła sprawy. Zadzwoniła po godzinie ze mam natychmiast przyjść bo dziecko ciągle płacze (ma ponad 2 lata). Jest tak do mnie przyzwyczajony ze juz nawet nie ma opcji żeby z kimś został. Chciałam żeby poszedł do przedszkola niedługo ale slabo to widzę bo przecież jak odwali tam taka histerie, każą mi go zabrać z przedszkola i powiedzą ze sie nie nadaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćb cghhybkkdd
Ja tez sie dziwie mamom ktore leca na fitness czy jakies plywanie na macierzynskim. To jest jedyny moment w zyciu kiedy mozemy spokojnie pobyc z dzieckiem, bez pospiechu sie Nim nacieszyc. Ja dopiero na wychowawczym zrobilam kurs zawodowy, pozniej prawo jazdy. Bedac w domu z dzieckiem mimowolnie uczymy sie wielu rzeczy, np.zasad dobrego zywienia czy doksztalcamy sie w gotowaniu :-) Ja nauczylam sie robic torty angielskie, szyc na maszynie czy robic remonty-w szerokim zakresie ale nie uwazam tego za samorozwoj, po prostu bylo mi to potrzebne. Drogie mamy, nie poswiecajcie czasu dla dziecka na swoja korzysc, ono drugi raznie usmiechnie pierwszy raz :-) Trzeba lapac te chwile i zapamietywac a z fitnessu nie ma takiej korzysci emocjonalnej. To jest ale moje zdanie, kazda moze miec inne. Pozdrawiam :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niektóre kobiety dobrze czuja sie siedząc wyłącznie w domu z dzieckiem i gotować obiadki. Mi się przestaje juz to podobać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak sia zastanawiam jak chodzicie na te baseny i fitnessy to co robią wasze dzieci? No raczej nie bierzecie dzieci ze sobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SlowianskaLala
Ludzie z ambicjami chca sie rozwijac. Jesli mamy na to czas na macierzynskim to czemu nie? Nie rozumiem kobiet ktore nic nie robia mimo iz maja czas. Bycie matka to wymowka a tak naprawde to lenistwo. Kiedy zrobie bez pospiechu cos dla siebie jak nie teraz. Pozniej dziecko podrosniie i zap********od rana do nocy. Nie wszystkie noworodki spia i jedza. Moj narazie tak ale licze sie z tym ze ten piekny czas sie pewnego dnia skonczy. Mimo tego i tak nie bede sobie odpuszczac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziecko w przedszkolu poplacze kilka dni i pozniej mu przechodzi. Dzieci lubią zazwyczaj chodzić do przedszkola jak minął histerie bo maja kontakt z dziećmi. Nikt nigdy dziecka nie każe Ci zabrać z przedszkola. Nauczycieli umieją poradzić sobie z taka histeria. W tym momecie to Ty histeryzujesz, że każą Ci dziecko zabrać. Zreszta jak ma 2 lata to może iść do żłobka. Przedszkole jest od 3 roku zycia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja jestem po macierzyńskim, mam dwoje odhodowanych dzieci, mam pracę bardzo przyziemną w której się nie rozwijam, jestem prostaczką. Dzisiaj w wolny dzień nawet nie chce mi się sprzątać tylko siedzę na kafeterii i czytam bzdury innej prostaczki która myśli o tym żeby się rozwijać i pyta się innych kokieteryjnych prostaczek co wybrać Hahahahahahahahahahahahahahahahaha:P Aha i jeszcze jedno jestem szczęśliwa w swoim prostym życiu:P Kino dla mnie to męczarnia i bezsens, pół godziny reklam, kupa zmarnowanej kasy, bolący tyłek i plecy od siedzenia w niewygodnych fotelach. Po co tam łazić, skoro wszystko można obejrzeć w domu w internecie? W jaki niby sposób ma rozwijać chodzenie do kina? Przecie to jest rozrywka ludzie:) Na pewno planeta singli obejrzana w kinie to bardzo rozwijająca, basen tez pasja nad pasjami hi hi hi hi Rób co lubisz kobieto, nie pytaj się innych jesteś wolna, nie patrz na to co ludzie powiedzą, ja niczego nie udaję, nie wypieram się nawet jak coś jest głupie a ja to lubię to nie mam zamiaru udawać, że jest inaczej, i tu jest siła i to jest moc:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A mnie w okresie gdy siedziałam w domu z dziećmi zachwyciła historia starożytna, siedziałam godzinami i czytałam w internecie przez co obiad był gotowany na ostatnią chwilę, a w domu był wieczny bałagan, dziecko było usypiane nogą na leżaczku a ja przed kompem pochłaniałam kolejne teorie na temat pochodzenia słowian..... :) Efekt? Maż niezadowolony bo obiad albo przegotowany, albo niedogotowany, albo spóźnione, w domu bajzel, zupa przesolona, dzisiaj jestem po rozwodzie hi hi hi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie jest od 2,5 roku przedszkole.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Drugie dziecko bylo u niani i bawilo sie z jej dzieckiem,a poniewaz nie musze gotowac ani sprzatac to glownie czytalam i ogladam filmy. Tyle,ze byłma tak tylko pół roku bo nie wytrzymałam już dłużej Szczerze to miałam wtedy w tyłku samorozwój ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co robi dziecko jak jestem na siłowni? Jest z tata. Poza tym nie siedzę na tej siłowni od rana do nocy a raptem 2godz. Na pierwszym macierzyńskim kończyłam studia. Teraz robię drugi kierunek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×