Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość OlaaManola

Moi rodzice nie pomogą przy weselu.

Polecane posty

Gość OlaaManola

Hej. Jest mi głupio i przykro. Za rok biorę ślub i u nas jest zwyczaj że pan młody płaci za wódkę i za swoich gości a panna młoda za swoich gości o rzecz jasna za to płacą rodzice jako że to ostatni wydatek na odchodzące dziecko z domu rodzinnego. Moi rodzice powiedzili że nie zapłacą bo to mój ślub. Aż mi głupio że tak mnie potraktowali. Całe życie nie mają pieniędzy na dzieci. Chociaż raz mogliby zachować się jak rodzice. Narzeczony powiedział że będzie więcej pracował bym zaprosiła swoją rodzine. Ale to nie jest jego obowiązek! Ja studiuje i wychowuje małe dziecko. Nie jest łatwo ale chcemy ślub i wesele. Moja mama mówi że wesele nie jest ważne a sami mieli wesele które im zorganizowali rodzice :/ Nie wiem jak to wyjdzie. Mama powiedziała że musi pomyśleć. Już jej powiedziałam że może inaczej pomoc czy załatwić wiejski stół itp Ale czarno to widzę. Nie wiem co robić w takiej sytuacji. Chyba nie będzie mojek rodziny na weselu bo mnie nie stać :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślę że czasy i sytuacja finansowa pokoleń się zmieniły, mi byłoby głupio cokolwiek brać od rodziców, którzy często żyją ze skromnych emerytur, gdybym była młodą, zarabiająca więcej od nich osobą. W waszej sytuacji wybrałabym jednak skromniejsze wesele (bzudry typu stół wiejski naprawdę nie są potrzebne żeby się dobrze bawić) niż dopraszanie się o pieniądze od rodziny. Nie uważam żeby obowiązkiem starych rodziców było utrzymywanie czy finansowanie wesel dorosłych,mających już swoje rodziny dzieci - to tylko ich dobra wola, a akurat twoja rodzina nie chce lub zwyczajnie nie jest w stanie wam pomóc, nie zmusisz ich jeśli odmawiają. Trzymaj się, mam nadzieję że mimo problemów finansowych wesele będzie piękne i udane :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może po prostu skromny obiad tylko z najbliższą rodziną zamiast wesela? Ciężko jest młodym zorganizować wesele bez pomocy finansowej rodziców (bo, załóżmy jak się pobierają praktycznie zaraz po studiach to wiadomo, że nie mają pieniędzy), ale w takiej sytuacji może postawcie tylko na obiad w małym gronie, to wyrobicie się z pieniędzmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1."ostatni wydatek na odchodzące z domu dziecko"-LOL. Masz już własną rodzinę, a chcesz kultywować obyczaje rodem z 19wiecznej wsi. Może niech jeszcze matula płacze, że Cię oddaje jak w Chłopach :D 2. skoro rodzice Cię nie rozpieszczali finansowo, to nie wiem dlaczego oczekujesz, że zafundują pół wesela. 3. Slub nic nie kosztuje, może ogranicz się do skromnego obiadu etc, po co się pogrążać finansowo dla spełnienia dziecinnych fantazji. Zwlaszcza, ze de facto jesteś już matką i zoną, co ta impreza niby zmieni.. Nerwy, długi i strata kasy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Według mnie nie powinnaś rezygnować z wesela, ale po prostu zrobić je skromniejsze. To że macie już dziecko itp. nie oznacza że nie powinniście zacząć swojego "oficjalnego" wspólnego życia tak fajną imprezą :) Naprawdę da się zrobić fajne małe wesele przy skromnych finansach, twój chłopak nie musi się przepracowywać ani twoi rodzice dokładać pieniędzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co?? Sorry, ale czy Ty aby nie przesadzasz? JAk już ktoś wspomniał, czasy się zmieniły i to młodzi sami pracuja na ślub, czy biora kredyt lub pożyczkę. Moja znajoma z narzeczonym wyjechali za granice aby zarobić na slub i mieszkanie, a ty płaczesz, ze Ci rodzice nie pomogli? Nie szanujesz kasy, chyba nigdy nie pracowałaś. Marzysz o weselu, zarobcie sobie. Tak teraz żyją młodzi. MAsz dziecko bez slubu, a marzysz o weselu jak dziewica z okolic wschodniej granicy, moze jeszcze z błogosławieństwem, wianem, i płaczem nad utraconą cnotą. Ty już odeszłaś z domu... Rodzice pewnie dali ci ile mogli, tak jak moi, sami zrobilismy slub, wesele, ja pracuje. Odkłądamy kase i można powiedzieć, że dorabiamy się od łyżeczki, masz dziecko, no to sorry, zdecyduj, co dla Ciebie jest ważniejsze, wesele, kasa na mieszkanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I teraz hejt! Jakoś rodzice mojego narzeczonego dają połowę pieniędzy a moi nie i nie myślicie że jest mi z tego powodu po prostu głupio. Nie będę miała swoich gości bo mnie na nich nie stać i dzięki wielkie za wsparcie. Bardzo mnie podnieśliście na duchu!!!! :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Staramy się doradzić ci jak wybrnąć z tej sytuacji, a nie tylko pocieszać - bo głaskanie po głowie może poprawi humor ale nie zmieni twojej sytuacji. Powinniście porozmawiać z rodzicami z obu stron odnośnie finansowania wesela, ale większość wkładu powinna być jednak z waszej kieszeni - a rodzice ewentualnie mogą pomóc. Sytuacja w której praktycznie wszystko finansowaliby jego rodzice jest niezręczna i możliwe że w takim układzie wypadałoby z niej zrezygnować - bo może się to skończyć wiecznym wypominaniem z ich strony i konfliktem (ale oczywiście nie znam ich charakteru, może nie są tacy jak wielu teściów wobec synowych). Jeśli większą część kwoty wykłada twój chłopak to już nie będzie tak źle. Próbowałaś dociec dlaczego twoi rodzice nie chcą wam pomóc mimo twojej prośby, czy to jest kwestia ich problemów finansowych, przekonań że to powinien być wasz wydatek czy po prostu waszych niezbyt dobrych relacji? Bo niby można byłoby na nich wpłynąć (np. zawstydzając ich wobec rodziców chłopaka) ale czy nie będziesz czuła się z tym źle? Tak jak większość postów, uważam że najlepszym rozwiązaniem jest skromniejsze wesele albo obiad weselny, z najbliższymi gośćmi z obu stron rodziny, może bez dekoracji za kilkanaście tysięcy ale takie na którym mimo mneijszych kosztów będziecie się dobrze bawić. Przez to nie będzie problemu z finansami z waszej strony, nie będzie niezręcznej sytuacji z jego rodzicami, twój chłopak nie będzie musiał pracować nad siły, ani ty nie popadniesz w większy konflikt z własną rodziną. Przemyśl to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To, że ktoś Ci radzi bądź wyraża opinię sprzeczną z Twymi oczekiwaniami, to nie jest hejt.. Dodam, że wesele, na które przyjdą tylko goście jednej strony, to jakaś kpina i gdyby narzeczony na to przystał, to by bardzo źle o nim świadczyło i źle wróżyło co do waszej wspólnej przyszłości. Ja nie rozumiem dlaczego dziewczynom tak zależy na weselu- tzn rozumiem mechanizm socjologiczny, ale i tak mnie to dziwi.. Zwłaszcza jak trzeba się zaharować na ten cel, wziąć kredyt albo wydębić od rodziców, których na to ewidentnie nie stać [co innego jak im zbywa i są chętni]. To tylko impreza do tego kosztowna i stresująca- patrz: już masz stresy i nerwy na takim etapie. Goście i tak będą niezadowoleni nawet jak będziesz stawała na głowie, a w twoim życiu nic się po tej "magicznej" imprezie nie zmieni- nadal będziesz ubogą studentką siedzącą przy dziecku, żadnej poślubnej "magii", ot szara rzeczywistość i przemęczony mąż. Zastanów się czy warto, chociaż i tak widać, że należysz do kobiet, które desperacko pragną ślubu, więc co by nie powiedzieć to i tak nie uwierzysz.. A rodzice nie mają żadnego moralnego obowiązku dawać pieniędzy na ten cel- no niestety. Ja np pokryłabym dziecku taki wydatek tylko i wyłącznie będąc w naprawdę luksusowej sytuacji finansowej, a "krwawicę" to mogłabym dać dziecku np. na jakieś perspektywiczne studia, kurs etc, a nie coś takiego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×