Myślę czy nie iść na całość i nie zacząć wszystko niszczyć

Okradł bym rodziców nie myśląc o konsenkwencjach , szkole tez olal i czekał na jedynki , kontynuowal spożywanie mefedronu , w domu robił awantury i miał obojętne co będzie dalej mam już dość wszystkiego myślę czy iść ta droga

Poszedł bym też z tej szkoły i czuł się trochę uczciwiej w kwestii matur nie wk****ala by mnie też taka jedna , i tyle

i co by ci to dało, jaką korzyść byś z tego wyciągnął?

nie wiem wkurza mnie wszystko ... no wyciągną bym poszedł bym tam,boje sie trochę reakcji i wszystkiego ale czuł bym się uczciwiej (być może tam powinienem pisać a by mnie nie dopuścili być może bym pisał w sprawie takiej że mam jeden z lepszych wyników a nie chcą mnie dopuścić... być może z angielskiego bym miał tylko problem ... ,nie boje się nauczycieli będę ściągać jak inni i tyle jedynie angielskiego czuł bym sie jakoś uczciwie nie to co tutaj umiem sporo jako jedyny się ucze nie jestem głupi ,a tu wszyscy ściągają albo są lepsi z angielskiego i musze się wycofać a wkurzaja mnie jeszcze inni ludzie takich jak taka jedna która nie mogła usiedzieć 4 lekcji nie jest "mocna" a ona jeszcze może sobie maturke zda a nie jestem gorszy wkurza mnie to że nie mam dziewczyny która mi rozwiąże sprawdziany ,a kradzież nie wiem wyżyje się jest mi wszystko powoli jedno nie wytrzymuje psychicznie już xD

bym ich nie widział bym się nie wk****ał i to tez tyle daja mi pytania jakies studenckie

wkurza mnie też nie uczciwość tych ludzi ,i tyle skoro mają mnie za idiote i się śmieja to również chciałbym iść

A i dość mam bycia złym sluchajac o tej maturze , studniowce i tych głosów w glowie ;( xd i tego leczenia które jest takie ze dalej jestem zniszczony zrobię może tak i tyle pomyślę w ferie pojadę się dowiem może pójdę na szczesliwicka

Tak samo ten frajer gdy ja pracowalem i wrocilem zniszczony psychicznie zabrać papiery on się douczal tam w wakacje od niego na bank nie byłem gorszy ja nawet o tym nie wiedzialem