Zapisalam się na siłoiwnie i .. przytylam

Jestem zalamana wraz z poczatkiem stycznia zapisalam się na silownie. Liczylam kilogram tygodniowo (minus) dzis wchodzę na wagę i prawie 3 kg na plusie !! siedze i rycze, Dodam ze w ciazy nie jestm i wraz z cwiczeniami trzymalam diete, Jakies rady?

up;(

A nie skojarzyłas czasem, że mięśnie są cięższe od tłuszczu? I że numerek na wadze nie ma żadnego znaczenia, bo chodzi o wygląd sylwetki? Chyba, że tobie chodzi o zrzucenie masy np. ze względu na chory kręgosłup, to jeszcze rozumiem.

Moze przysrost tkanki mięśniowej?

normalka, nie przerywaj. Sama chodzę od lat na siłownię i powiem Ci, że w początkowej fazie ćwiczeń człowiek "puchnie", przybiera trochę na wadze, bo mięśnie "puchną" przez zakwasy, stają się większe i cięższe. Dlatego waga pokazuje więcej. Jednocześnie tłuszcz jest systematycznie spalany, po dłuższym czasie, gdy mięśnie się kształtują, jakby klęsną. Ogólnie dam Ci radę- bardziej patrz na wygląd ciała niż na wagę (więcej mięśni = większa waga, mimo że mniej tłuszczu= super wygląd).

Mierzylam się miarą też nic nie ubyło.

Do gość dziś Po jakim czasie chodzenia na silke zobaczylas efekty?

„Od początku stycznia” to ile razy byłaś na tej siłowni, ile chciałaś schudnąć? Stosujesz jakąś dietę, czy się obżerasz po treningu jakimś badziewiem? Bzdura z tymi cięższymi mięśniami, po kilku treningach nie zbudowałaś mięśni, prawdopodobnie woda zatrzymała ci się w organizmie: może zbliża ci się okres, albo za mało pijesz. Picie płynów jest BARDZO ważne, im mniej pijesz tym więcej organizm magazynuje wodę na zapas, jak pijesz więcej organizm nie magazynuje wody, (tak samo działa przy głodówkach; magazynuje tłuszcz na zapas) Poczytaj o tym jak działa ludzki organizm albo zapytaj trenera. I ponawiam pytanie o nawyki żywieniowa; co jesz i ile

Dodam jeszcze, że najlepiej ważyć się i mierzyć rano (najlepiej po koopie), wtedy wszystko, co zjedliśmy i wypiliśmy jest przetrawione, wysiusiane i usunięte i mamy czysta żywą wagę;) a najlepsze efekty daje silownia połączona z fitnesem i kardio.

Dzięki za odp. Nie mam jakies specjalnej diety, Staram się jesc 5 malych, zdrowych posilkow w rownym odstepie czasowym.

Byłam na siłowni z 4 razy, oczywiscie nie spodziewalam sie spadku wagi ale na pewno nie przytycia.

Kobieta nie nabuduje sobie nawet w rok tyle tkanki miesniowej by zastąpić tłuszczową co do kg, a tym bardziej po tygodniu ćwiczeń :P Po prostu metabolizm Ci się ruszył, organizm więcej wody też ciągnie. Trzymaj się ćwiczeń i diety 2mce i wtedy dopiero oceniaj.

To normalne - zaczęłaś trening i mięśnie nabrały wody. Nie przejmuj się tym. Zredukuj kalorie, wrzuć jakiś spalacz - ja używam Thermo speed, i powinno pójść w dół

Zgadzam się - to normalne. U mnie tez tak było. Chodzę 3 razy w tygodniu i dopiero po jakimś miesiącu zaczęło spadać. 5 posilków dziennie z obciętymi węglami. Trzeba po prostu to przetrzymać i tyle

normalne że przytyłaś bo mięśnie są cieższe niż tłuszcz

Zlosniczka, mięsnie po kliku treningach, kto ci takich glupot naopowiadał

Musisz sprawdzić, czy w Twojej diecie jest ujemny bilans kaloryczny. Do tego polecam Ci dorzucić jakiś spalacz tłuszczu, który nakręci metabolizm. Ja używam Thermo Speed i łatwo gubie kilogramy :)