Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Paaprikaa

Moja Mama zmarła i nie wiem co dalej będzie.

Polecane posty

Gość Paaprikaa

Witam. Nigdy nie sądziłam że do tego dojdzie tak wcześnie bo miała 49 lat i nic się nie zapowiadało na to że tak się to potoczy. To wszystko trwało 2 miesiące. Życie nie dało jej szansy nawet tego leczyć. Byłam bardzo zżyta z Mamą, była równocześnie też moją przyjaciółką. Wiem że na żałobe i utratę nie ma leku ani porady ale nie wiem co zrobić dla mnie życie bez Niej nie będzie już takie samo, nie potrafię sobie wyobrazić przyszłości, szczęśliwa już nigdy nie będe, zgasło we mnie światło również dla mojej duszy. Nie mogę zrozumieć tego że jej nie ma już tak nagle a jeszcze niedawno piliśmy kawke i się śmiałyśmy. Wszystko co mnie otacza jest przesiąknięte jej osobą, rzeczy, okolica dosłownie wszystko na każdym kroku. Mówi się że czas leczy rany ale to g****o prawda co najwyżej przyzwyczaja ale ja wiem jedno ja NIGDY do tego się nie przyzwyczaję. Ojca mi też życie zabrało 10 lat temu. Nie wyobrażam sobie swojej przyszłości już bez Niej chociaż wiem że Ona chciałaby abym była silna i dała żyć radę normalnie dalej, ale tak się nie da. Czuję totalną pustkę, tęsknotę o niepojętym wymiarze, niesprawiedliwość, żal, rozpacz. Pojęcie jej "niebytu" nie może mi przejść przez głowę, cały czas w to nie mogę uwierzyć. Mam 23 lata i wiem że całe życie przede mną ale jestem zgaszona już na dobre. Spodziewałam się w życiu wielu czarnych sytuacji ale nigdy tego że ona odejdzie tak młodo... Nie radze sobię, jestem jeszcze wstrzaśnięta tym...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Żryj teraz goowno szmato!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem co napisać. Trzymaj się jakoś autorko. Troll masakra..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23 lata to nie powinien byc czas, gdy jest sie juz bez rodziców, dlatego wydaje ci sie, że życie juz sie skonczyło. Smierc rodziców zawsze boli, ale gdy ma sie juz swoja rodzine jakos łatwiej jest się otrząsnąć. Strasznie mi przykro, nie będę c***isać, że będzie dobrze bo jeśli jestes teraz na etapie wstrząśnięcia i szoku niedawnej smierci mamy to czeka cie jeszcze długi czas strasznego cierpienia. Ale chociaz wydaje ci sie inaczej, to nie bedzie trwało wiecznie i Twoje zycie wcale nie będzie osnute czaną mgłą cierpienia, bez celu i sensu. Poczytaj sobie o etapach przeżywania rozpaczy po stracie bliskich. Dużo siły ci życzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×