Parestezja? Upadłam na pupę, boli mnie palec u stopy!

Witam wszystkich. W sobotę byłam na snowboardzie. W pewnym momencie niefortunnie upadłam na pupę, jednak pośladki nie zamortyzowały upadku - całym ciężarem grzmotnęłam na kość ogonową. Aż tchu mi zabrakło, taki ból. Zebrałam się jednak i wróciłam na stok, już ostrożniej. Ból w dole pleców ciągle czułam, jednak doszłam do wniosku, że to nie pierwszy nie ostatni raz. Do tej pory czuję kość, kiedy siedzę, kiedy chodzę, kiedy leżę, jednak nie to jest moim problemem numer 1. Wczoraj, poniedziałek (czyli dwa dni po niefortunnym upadku) obudziłam się z dziwnym uczuciem w stopie. A właściwie w środkowym (chyba, nie potrafię zlokalizować) palcu. Uczucie takiego zdrętwienia, mrówek, które w ogóle nie przechodzi. W dodatku przy unoszeniu palców do góry czuję taki rwący ból. Myślałam, że po prostu źle spałam no ale jest wtorek, a to uczucie mrówek i rwący ból wciąż pozostało. Zastanawiam się czy ma to coś wspólnego z parestezją? Ciężko mi było znaleźć jakiekolwiek informacje w internecie opisujące mój stan, a parestezja jest temu najbliższa. Poza tym wyczytałam, że przy urazie dolnej części pleców parestezja powstaje w kończynach dolnych, więc to by się mogło zgadzać. Może jakaś sugestia z Waszej strony? Będę wdzięczna!