Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mam dość . Mieszkanie z matką i mezem

Polecane posty

Gość gość

To staje się jakas udręką . Mieszkamy razem pół roku . Mam miesięczne dziecko . Oni mnie traktują jak jakas debilkę. Do siebie nic nie powiedzą każdy mnie cisnie . Matka mnie j***e przy nim on mnie przy matce . Bo wie ze matka nic nie powie i tak samo on nie powie nic jak matka się drze na mnie . Czuje się ja gowniara ciągle im coś nie pasuje ciągle mnie cisną i każdy na mnie najezdza. Jak gowniare. Nie myślałam że to będzie taka katastrofa . Dom jest mój i mamy wspólny odziedziczony. Nie chciałam jej zostawiać samej bo nikogo nie ma no i mam . Jaki ja będę miała autorytet u dziecka ? Przecież będzie miało mnie za nic . Mam dość a teraz nawet nie mam gdzie pójść .wykorzystują to ze w ciazy byłam nerwowa i każdy na mnie psy wiesza ze mam taki charakter wybuchowy . Kurwa wielka komitywa czuje się jak dziecko jak piąte kolo u wozu .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiecie jak to jest dla obcych jest się miłym i oni tak właśnie dla siebie są "hi hi ha ha" i podsmiechujki choćby się waliło żadne sobie nie powie co nie gra . Tylko na mnie . Głupi przykład wczoraj robiłam coś w pokoju małego mąż na przedpokoju mama w swoim i co i wchodzi mąż z pretensja a ta zupa się ma tak długo gotować ? " no skąd miałam wiedzieć i idę i ja wyłączyłam i wracam i wychodzi matka ze swojego pokoju i z morda "no ja p*****le będzie mi specjalnie na złość wylaczac co za bachor wstrętny " i ja dostałam zjeby. I jak ja wyglądam w oczach męża ? Nie chciałam się kłócić bo łzy mi do oczu napłynęły . Dziś on do mnie z morda tez sobie pozwala przy mojej matce coraz bardziej po mnie jeździ ze jestem psychiczna . Czuje się jak intruz tutaj . Jest mi przykro . Wiem ze to opisuje to brzmi jak jakaś patologiczna rodzina ale naprawdę na pozór wszystko NIBY poukladane. Mąż przy teściowej się nie wychyli żeby tak po mnie jeździć bo wie ze dostanie zjeby . Głupie przykłady których jest coraz więcej . Tak to jest ok mąż naprawdę traktuje mnie dobrze ale ta ich KOMITYWA ta obłuda doprowadza mnie do szału . Żałuję tego wszystkiego .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to w koncu traktuje cie dobrze czy zle ten twoj mąź?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a czemu nie osobno tylko z mamusią?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja widzę jedno wyjście. Przeprowadź się do teściowej, bo to chyba jedyna osoba, która cię w rodzinie szanuje. To co się u ciebie dziej to jest po prostu chore.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś a czemu nie osobno tylko z mamusią? x Bo połowa domu jest autorki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Polowa domu prawnie jest moja. Ale ja też chciałam mieszkać osobno . Jednak ze względu na pamięć po zmarłym tacie i dziadkach którzy tak bardzo chcieli żeby to było moje zostałam ale głównie z powodu takiego ze mama sama by tu zginęła . Ona nie ma nikogo . No i podjęłam taka decyzję myśląc że jakoś to będzie a teraz jest jak jest . Matka jest toksyczna i wszystko musi być po jej . Czasem jest naprawdę ok ale strach się jej sprzeciwić bo od razu obraza krzyk i lamentowanie. Ci co ja poznali dawno się odwrócili od niej . Z mężem odnowilismy trochę dom ze swoich pieniędzy niby się nie wtracala dala wolna rękę a teraz kolor nie taki to nid takie i ciągle coś nie pasuje . Byliśmy w Ikei i mówi do mnie ze patrz jaka ładna naklejka na przedpokój ja mówię zr nie podoba mi się i obraza majestatu ze mi się nie podoba . Mąż wiadomo chce się wpasowac pewnie w łaski i nie chce podpasc teściowej . Przykro mi jest bo najpierw mówiła ze mamy wziąć sobie salon i zrobić pokój dla synka i ona ma swoj pokoj, zrobiliśmy a teraz afera ze salon ma być dla wszystkich ze ja ją chce zamknąć w jednym pokoju jak niewolnika .. Czyli wychodzi na to ze ona ma swój pokój plus salon w którym chce siedzieć a my jeden pokój na trzy osoby . Bo wiadomo nie chce dzień w dzień siedzieć z nią i mężem wiecznie . Wj***lam się brzydko mówiąc w g****o po uszy . Czuje ze nie mam nic do powiedzenia . Mąż o mnie dba ale niestety wiedząc ze uzyska aprobatę mamy przy każdej kłótni niestety wykorzystuje to i odwrotnie ona tez ... Czasem czuje się jak odrzutek . W ciazy jak byłam to sobie siadali piwko .. winko a ja siedziałam jak taki down za przeproszeniem ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to nie daj sie traktowac jak pomiotlo ani jak dziecko, podejmij dzialania. Rozwiedz sie, sprzedaj ta poliwe domu, wyprowadz. Cokolwiek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nagrywaj to jak się do Ciebie odnoszą, zbieraj dowody. Ja poważnie nad rozwodem bym się zastanawiała - bo nie, to nie jest tak, ze szanujacy facet nagle przy kimś się zmienia. widać wyłazi z niego bucowatość. I serio warto się gnieździć w tym pokoju w 3 osoby? Śmiejecie się z ludzi w blokach, ale tu w kawalerce chociaż łazienka i kuchnia jest osobno dla rodziny. P*****l to i szukaj sobie czegoś lepszego, a Twój pokój w domu możesz wynająć obcym ludziom :P Serio tak robią - mamusia pewnie się ucieszy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niestety tak to juz jest i ja tez sie o tym przekonałam,zawsze i tak jest sie u matki a nie u siebie,te przepisywanie czesci domow,mieszkan nic nie daje. Matka zawsze jest u siebie a ty niby w swojej czesci a i tak u matki ktora wszystkim rządzi. Twoje to jest to co sobie sama kupisz,nawet na wynajetym lepiej sie bedziesz czula niz w tym niby swoim domu,ktory jest tylko na papierku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej tu autorka . No tak co z tego ze to po połowie faktycznie ona się tu rządzi jakbym mieszkała na jej . Ostatnio wpadła na cudowny pomysł żeby trzymac wypłatę mojego męża i nią dysponować a później jak się skonczu to z jej . Byli razem na zakupach i juz mu nagadala ze to wspólne pieniądze bo i tak razem kupujemy. Ale się w********m on nic nie powiedział bo jej nie powie a do mnie miał pretensje tzn może nie pretensje ale widziałam rozgoryczenie . Mówiłam jej zeby tyle nie kupowała bo nie chce być jej nic dłużna . Czuje się jak dziecko przy nich . To się robi chore . Teraz śpimy w salonie z mężem bo u dziecka nie mamy jeszcze łóżka poprzednie wyrzucone i czuje się nieswojo bo mi wpaja ze chce ja zamknąc w jednym pokoju nawet drzwi się boję zamknąć bo mam wyrzuty sumienia . To skoro to ma być pokój do siedzenia to my gdzie mamy być . Chciałam wynająć mieszkanie i byłabym "u siebie " nikt by mi nie dyktowal .. a teraz ciągle chce każdemu dogodzić , tak samo jak chciałam jej gdy prosiła żeby sie nie wyprowadzać bo co ona będzie na tylu pokojach sama robić ... I mam stres nerwy . Przecież nie będziemy wiecznie czasu spędzać z nią w trójkę a już zauważyłam pierwsze symptomy wpieprzania się . Mąż do mnie dzwoni to ona " a co chciał " a co mówił " a to a sramto .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam wrażenie ze twoja matka jest z twoim mężem w związku nie ty.. Albo terapia i osobne mieszkanie. Albo rozwód i wyprowadzka. To jest chory układ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przecież to prowo głupie pustaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, a jaki to dom? Może da się podzielić tak by mama miała swoją część a Wy swoją. Oddzielne wejście, kuchnia, łazienka. Mama blisko a jednak osobno A męża to ustaw do pionu i nie daj sobą pomiatać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko czytam i jakbym sama to napisała mieszkam w duzym domu z mezem córka ( w drodze kolejne dziecko ) i moja mama tata nie zyje odziedziczylismy dom po nim nie pasowało mi zycie na wsi ale mam tu prace maz tez blisko do miasta wiec zostalismy wsadzilismy juz kupe kasy w do ogord itp moja mama gdyby została sama zginełaby tu fizycznie finansowo i oglnie nie podołała by obowiazkom zwiazanym z tkim domem posesja itp ale nie umie docenic tego ze dziecki nam ma wiele i tak pieknie zrobione tylko ciagle narzeka kłoci sie z moim mezem a ja stoje miedzy nim a nia raz jedno ma racje raz drugie mama jest pretnesjonalna nie raz juz mi psychike złamała dom jest na tyle duzy ze mozna go podzielic na 2 osobne za co wlasnie sie bede zabierac*****er... kase ktora juz wlozylismy w czesc w ktorej ona zostanie wyłozymy jeszcze raz urzadzimy nasze mieszkanie i bedziemy mieli spokoj choc tyle ze jak jaj cos nie bedzie pasowac zawsze moge wyjsc zamknac drzwi i isc do isbie bo teraz jest ciezko wtraca sie w wychowywanie dzieci strofuje ja chce dodatki do kuchni takie ona siakie ja ustawie cos po swojemu ona to zmienia 2 gospodynie w 1 domu to katastrofa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co do tej zupy to na drugi raz nie wyłączaj tylko powiedz mężowi ze to mamy ......jak tak się dobrze rozumie z teściowa niech jej zwróci uwagę. Piszesz ze jesteś klotliwa to następnym razem jak mąż do ciebie wyleci z ryjem ty tez pokaż ze potrafisz swój otworzyć nie daj się .Pogadaj z mężem bo to z ta wypłata to normalnie szok choć powiem ci ze moja teściowa tez tego próbowała .Później pogadaj z mama .Ja widzę tu dwa wyjścia albo dzielić ie dom na dwie części i mieszkacie osobno albo się wyprowadzacie, jest jeszcze opcja ze spłacać ie mamę i ona się wyprowadza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rob tak jak oni. Ktores z nich drze ryja, drzyj i Ty i to bardziej niz oni. A najlepiej zacznij sie dopiertalac do matki tak jak ona do Ciebie, niech zobaczy jak to milo. Drzwi zamykaj, a jej powiedz, ze owszem, dla niej jrden pokoj, bo ona jedna a was troje, bo ona placi tachunki za siebie a wy za siebie, wiec ona na nizsze a wy wyzsze. Co Cie to obchodzi ze ona sie obraza? W doopie z nia. Ty masz problem, bo widac zero asertywnosci. Mezowi powiedz ze albo sie poprawi i przestanie tak jezdzic po Tobie albo niech pakuje walizki, albo Ty zaczynasz go tak samo traktowac. Co do meza: on nie ma asertywnosci wobec tesciowej, czuje sie osaczony, nie umie zawalczyc o swoje, a frustracje wyladowuje na Tobie, za to ze tesciowa rzadzi jego zyciem, a Ty nie pottafisz tego ogarnac, on zas nie jest u siebie i dlatego sie blokuje, a pozniej ulewa mu sie na Ciebie. W jego oczach jestes mamicorka co pepowiny nie odciela. Zrob cos zanim on sam Cie zostawi. Szczerze? Szacunku wymagaj od obojga, ale najpierw od matki, udowodnij mezowi, ze jestes dorosla. Szczerze? Gdyby moj maz byl Toba, moja tesciowa Twoja matka, a ja Twoim mezem, to tez za to wszystko co robi moja tesciowa gnebilabym meza. Zastanow sie jak on sie czuje? Nawet bzykac sie nie mozecie bo Ty boisz sie przed mamusia zamknac drzwi. I problwm to Ty masz najpierw ze soba, potem z matka, a dopiero na koncu z mezem. Albo rzuc to i wez meza za reke i sie wyprowadzcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie prowo . Dziś znowu odpowiedziałam do męża rąk jak on do mnie a matka na mnie "Jak ty się do niego odzywasz " i awantura ... On przytaknal mojej mamie biedny pokrzywdzony. I znów moja wina . To są jakieś jaja. Jest coraz gorzej . Wyszłam z domu i nie mam co ze sobą zrobić . Czuje sie jak intruz . Ciągle mną pomiataja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Porażka . Nie mam nic w tym domu do powiedzenia oni albo na mnie nadają albo jakato ja nie jestem klotliwa wredna itd czasem w zartach nawet. Matka wszystko chce wiedzieć jemu tk chyba nie przeszkadza bo wszystko jej gada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wyzywa mnie od gowniar strofuje co powiem to źle . Jak śmieć . A wmawiaja mi ze to ja ich tak traktuje .nie mogę powiedzieć co mi się nie podoba bo afera. Okropne ...dziewczyny nie dajcie się zrobic jak ja . Żeby im dogodzić musiałabym cały czas chodzić uśmiechnięta być na każde zawołanie i nie mieć słowa własnego Wtedy byłoby dobrze . Chociaż i tak pewnie nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
slabe to provo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Noe wiem co e tym prowokacyjnego. Domu nie idzie podzielic . Ma jedną kuchnie jedna łazienkę 3 pokoje i wiatrołap .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak sama się nie będziesz szanować, to inni tym bardziej nie będą. Nie daj się opieprzać na okrągło, rób jak ty uważasz za stosowne, a przede wszystkim usadź matkę, jasno mówiąc, żeby się nie wpieprzała. Niech się obrazi - ale przynajmniej zacznie się z tobą liczyć. Poza tym dlaczego piszesz, że MUSISZ z nią mieszkać, ile ona ma lat? 80?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mowisz matce: odzywam sie tak samo hak on do mnie, a ty sie nie wtracaj!!! I tak za kazdym razem. Sory, ale to ty glupia jestes, bo nie potrafisz walczyc. Oni wala argumenty? To Ty im tez, masz ich sporo. Pretebsja, ze sie tak czy siak odezwalas? Mowisz "dokladnie tak samo, jak ty do mnie rano!, wiec o co ci chodzi?? Ty mozesz a ja nie?, nie ma bata, albo szanujemy sie w obie strony, albo drzemy ryja w obie strony, wybieraj!". Ten tekst mow za kazfym razem, zarowno do meza jak i matki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale ja walczę o swoje to robią ze mnie histeryczke i wariatke . Poszli dziś na zakupy bo się źle czułam i zostałam w domu wyszli o 17 ... wrócili o 20 . O 19 30 dzwonie do męża a oni ze są w drodze. Z centrum handlowego mieli 10 minut do domu . Wrócili na bombie. Oszukali mnie a matka oklamala twierdząc że mój P. Się mnie boi i bal się powiedzieć ze poszli do baru bo jestem furiatka i się na nim wyzywam. Kurwa gdzie w tym wszystkim ja ? Odkąd założyłam ten temat to jest katastrofa . Sama to czytam i nie wierzę co się dzieje. Osaczyli mnie oboje i to ja jestem najgorsza. Dziś powiedziałam mężowi ze jak to się nie zmieni zadam rozwodu a matce powiedziałam ze ma oddać moja czesc i idę coś wynajac bo juz dłużej nie dam sobą pomiatac. Wyszedł i się naj***l jeszcze bardziej mimo że na codzień tak nie pije .jak wychodził to matka zaczęła do niego gadać "no P. A gdzie ty idziesz zostawiasz mnie sama z nią i ja będę słuchać "tak jakbym ja była nie wiem jakimś odrzutkiem. I co przyszedł poszedł spać ..brzmi jak patologia .nikt by na codzień nie powiedział . Robią ze mnie wariatke. Siedzę obok a oni o mnie gadają np " aż strach się odezwać bo nie wiadomo jak zareaguje " i takie przytyki. Od kilku dni to jest katastrofa . Jutro wstanę będą miec kaca m najgorsze ze jak matka wypije to tez jest marudna i się ciąga za mną i wkoło ja się nie zdziwię jak cie P kopie w d**e w końcu ... Myślę o tym żeby iść do teściowej ona jest w tym wszystkim dla mnie najbliższą osoba ale co ja jej powiem ? Boże co za życie mnie spotkało w co ja się wj***lam . Matka jest coraz gorsza. . Wp*****la się wyjdę gdzieś z mężem to dzwoni zaraz z jakimiś p*****lami. Powiedziałam jej ze ma sobie ułożyć życie to mi mówi ze ona nie chce faceta ze chce być niezależna .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Boże jaka patologia, autorka i jej rodzina to jakieś niziny społeczne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
46 lat ma. Nie chciałam jej zostawiać bo było mi szkoda jestem głupia . Po śmierci taty i dziadków nie ma nikogo . Jest nieogarnieta i wszystko poszłoby w pizdu . Ona chyba nawet nigdy rachunków nie płaciła .. nie radzi sobie. Żaden facet z nią dłużej nie wytrzyma a mówi ze to ona nie chce bo są zazdrośni . Toksyczna baba . Kogo nie pozna czy to teściowa jakaś pani z ulicy czy ktokolwiek zaraz ma o nim opinie zazwyczaj negatywna która próbuje mi wmowic. Zawsze narzucala mi swoje zdanie a jak się nie zgodzę zaraz albo foch albo krzyk lbo płacz. Spytacie czemu nie uciekam a no raz mi się udało i co po miesiącu mojej sielanki zapukala do mnie policja bo ja gdzieś tam okradli i rzekomo straciła przytomność . Ile wtedy sie stresu i wstydu najadlam. Nie mogę się odciąć .. choćbym wyjechała na koniec świata ona ma tylko mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ta stara k***a podswiadomie z toba konkuruje o wzgledy meza.Dlatego chce ciebie zciebiedytowac a siebie ukazac w jak najlepszym swietle.Miej ja w dooopie i mowisz mezowi,ze albo idziecie na wynajem albo koniec.Matce mowisz,ze jest dorosla,a dkrosmi radza sobie z zyciem sami.Nie wdawaj sie w emocjonalne szantaze.Ona nie zyczy ci dobrze,chce odciagnac od ciebie meza,chce rozwalic twoja rodzine.Zachowaj sie jak prawdziwa matka i chron swoje dziecko przed byciem nieszczesliwym w rodzinie a z czasem.powieli wzoce matki i meza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trąca mi to patologią. Skończy się tak, że matka ci męża odbije, więc uciekaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co do meza: on nie ma asertywnosci wobec tesciowej, czuje sie osaczony, nie umie zawalczyc o swoje, a frustracje wyladowuje na Tobie, za to ze tesciowa rzadzi jego zyciem, a Ty nie pottafisz tego ogarnac, on zas nie jest u siebie i dlatego sie blokuje, a pozniej ulewa mu sie na Ciebie. x Co ty bredzisz? Jaka asertywność, jakie osaczenie? Widzi debil, ze żona to domowe popychadło, ma błogosławieństwo od teściowej na popychanie jej córki, to to wykorzystuje. Proste jak budowa cepa. W tym domu tak jest i można? To ja też jako aktualny domownik mogę. Matka zięciowi nic nie powie, bo jesli zawsze pomiatała córką i uważała za niedorajdę i worek treningowy, to dlaczego ma zwracać uwagę zięciowi? Córka według niej jest głupia więc zasługuje na kopa w tyłek. Gdyby w tym domu było więcej dzieci, to autorka jeszcze obrywałaby od rodzeństwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×