Mowicie ze nie ma singlowej mody europejskiej. Oto dowod ze jest taka moda

Jeszcze pol wieku temu stara panna to byla rzadkosc. Dla starego kawalera i starej panny to byl zyciowy wstyd, ze z nikim nie zdolali ulozyc sobie zycia. A dzisiaj? A dzisiaj bycie singlem to chluba. I na ulicach coraz wiecej singlowych niedorajdow ktore mysla, ze sa nowoczesne. Taaa... Jestescie tak samo nowoczesni jak nowoczesna.pl. Czyli same kodziarstwo, lewactwo, feminazistki i inne dzieci ubekow :D

Selekcja naturalna wyeliminuje takichnszybko. A ich miejsce zajma muzulmanie. :)

dokladnie

Jeszcze pol wieku temu stara panna to byla rzadkosc. Dla starego kawalera i starej panny to byl zyciowy wstyd, ze z nikim nie zdolali ulozyc sobie zycia. A dzisiaj? co głupszym i niepiśmiennym wyjaśniam. Są bardzo dokładne badania socjologiczne obejmujące kilkaset lat (m.in oparte na wpisach w księgach parafialnych). Okazuje się, że niezależnie od czasów (również współcześnie)grupa tych starych panien , kawalerów, czy singli obejmuje ok. 30 % społeczeństwa. Kiedyś też było ich mnóstwo- bo panna nie miała posagu, bo facet nie zarabiał tyle zeby dał radę utrzymać rodzinę. Były całe rzesze służacych obojga płci, którzy zwyczajowo aż do starosci pozostawali w domu pracodawcy i nie zakładali rodzin. Najczęściej ekonomia nie pozwalała na małżeństwo. Zresztą w polskiej literaturze można poczytać całe opisy jak to przy dworze trzeba było utrzymać tabuny starych wujków, cioć, kuzynek, którzy nie mieli własnej rodziny ani majątku. albo się kiedyś w kimś kochali bez wzajemności, nic z tego nie wyszło i już nigdy nie chcieli z nikim innym się wiązać. I staropanieństwo , czy starokawalerstwo to nie był aż taki wstyd jak myślisz- no chyba ze u was na wsi. Więc autorze- zamiast szukać kodu na ulicy i pisać pierdoły, to zacznij coś czytać