Jak się pozbyć natrętnego kolegi z grupy?

Nie jestem osobą asertywną i to mój problem. Mam w grupie człowieka który nie wiem jak się w ogóle dostał na studia. Jego ojciec jest wykładowcą i to może coś tłumaczyć. Jest strasznie ograniczony i irytujący. Na zajęciach ciągle się udziela podając błędne odpowiedzi, nawet po wykładowcy i grupie widać zmęczenie i zażenowanie. Przechodząc jednak do sedna sprawy. Jestem cichą myszką dlatego najbardziej uwziął się na mnie, bo reszta potrafi być dla niego naprawdę nie miła i w ten sposób się go pozbyć. Mam dość udawania choroby i zmyślania byle tylko go zbyć. Na początku roku akademickiego pomogłam mu w nauce i to było ukręcenia bata na własną dupę. Ciągle mi truje abym mu coś wytłumaczyła i nie rozumie słowa nie. Zagaduje mnie na przerwach, na zajęciach siada obok, albo w pobliżu jeżeli ucieknę w tłum ludzi. Przez to zaczynam się naprawdę stresować. Tak irytującej postaci jak on w życiu nie spotkałam. I tak ograniczonej. Wykazuję niechęć w stosunku do jego osoby a ten swoje. Nie wiem jak w kulturalny sposób dotrzeć do niego by zrozumiał, że nie chce mi się z nim nawet dyskutować w czasie przerw, nie mówiąc już o większej znajomości.