Dziad śmierdzący

Tu edi edzicho ostatnio tyle się działo, normalnie armagedon... no wiec wam opowiem kobietki i facetki też, bo zboczeńców zasranych to tu nie brakuje. Same wiecie, jak to z tym moim mełżulkiem i bachorami było... no wytrzymać nie można. masakra...... tapicera wciąż cała w gównie, a odkąd ten z****** kot u nas zamieszkuje to nie tylko tapicera, a wrełcz całe mieszkanie. pralke na balkon wyniosłam, ale i tak osrana cała nawet w środku. Jedyna dobra rzecz to to, że hemorojdy już trochę mniej d**e wyżerają odkąd kupiłam Srolutan. no ale wracając.... zrobiłam skok w zbok i znalazlam se mena. Na imie ma on Stefan, jest bardzo mełski i wogle. No ale wyszla trochę siara....od kiedy spotkałam się z nim face do face i poczułam ten odór. no nie powiem, kilka łez popłyneło... powiedziałam, ze dostałam sraki i uciekłam gdzie pieprz rośnie... Następnego dnia pisał i pisał esemesy a ja nie wiedziałam co robić. Już dość tych dziadów zasranych i smrodów w całej chałupie. KUŹWA MAĆ że tak powiem, bo nie zrozumiecie...i co ja mam teraz zrobić. kobietki i facetki, napiszcie proszę... siedzę dziś cały dzień na kiblu z tego stresu...... siara.