Kobiety zajmujace sie domem i dziecmi kto jest za

Ktora z was uwaza ze kobieta ktora prowadzi dom i zajmuje siw dziecmi jej lata stazu pracy w domu powinny sie wliczac do lat emerytury?dlaczego politycy odrzucili ten post

Kobiety to zlo i nieroby

Wszystkie baby to nieroby i hwnd im

Niech legaty ida i zarobia fajfusony jedne kto kupi fiata 125p?

Www.satan666.com

To może ja się wypowiem: Mam 27lat, skończone dwa kierunki studiów. Dobra pracę. Ogólnie w miarę w życiu mi się ułożyło, wiele zawdzięczam rodzicom. Ale do rzeczy: Mamy z mężem 3letnią córkę, pracowałam prawie do dnia porodu. Byłam pół roku na macierzyńskim, więcej nie dałam rady mimo miłości do córki brakowało mi ludzi, normalnego życia, innego niż obiadki, pieluchy itp. Teraz jestem w 7miesiacu ciąży, od początku (7tydzien)na zwolnieniu z powodu zagrożenia i ciągłych krwawien. Po porodzie planuje Max 8miesiecy być w domu z synkiem. Podziwiam kobiety, które kochają pracę w domu. Takie, które sobie z tym radzą. Ogarniaja dom, dzieci i męża. Może taka jest kolej rzeczy. Ja będąc w domu mam większy syf niż jak pracowałam. Obiadów codziennie nie gotuję, choć wiecznie mam stosy naczyń. Denerwuje mnie chodzenie w dresie i.mniejsze dbanie o siebie bo po co skoro tego i tak nikt nie widzi. A sama dla siebie nie mam jakoś dziwnie potrzeby. Może i powinna być uznawana praca kobiet w domu. Ciężka praca. Sporo organizacji i pomysłów trzeba mieć. Ja nigdy nie będę typowa matka polka, mnie to zabija. Podziwiam kobiety, które poświęcają siebie dla reszty rodziny.

Widze 500plus dziala dzieciak za dzieciakiem kobiwty to legaty na sybir z nimi