Czy w dzisiejszych czasach wszyscy się zdradzają? Nawet moja Matka i Ojczym

Moja mama ma 49 lata od 6 lat jest w związku z moim ojczymem. Ojciec zmarł 10 Lat temu, cieszyłem się , że znalazła sobie kogoś nowego. W sumie wszystko było dobrze. Do ostatniego roku, kiedy wyszedł na jaw jej romans z przed 4 lat. A więc w momencie kiedy 2 lata była w związku z moim ojczymem, miała romans z innym. Facet jak się okazało był od niej 16 lat młodszy, a więc ciekawie... Pieniędzy nigdy nam nie brakowało, Ojciec zostawił spory majątek, matka też nieźle zarabiała, zawsze była kobietą wyzwoloną, dbającą o wygląd. Rok temu wyszedł jej romans z tym facetem, ojczym się mocno wkurwił i postanowił się rozwieść, nim jednak doszło do rozwodu, jeszcze w fazie kiedy postanowiłem mediować między nimi, widziałem go na mieście z dużo młodszą dziewczyną. Spytałem go, czy wypada tak, jeszcze przed rozwodem spotykać się z 20 lat młodsza siksą, to zbył mnie, i odniosłem wrażenie, że ewidentnie ta cała sytuacja jest mu na rękę. Specjalnie się nie przejmował rozwodem wręcz chodził jakby wyzwolony. Na dzień dzisiejszy moja matka, spotyka się z różnymi facetami. Druga sprawa to jeden z moich najlepszych kumpli z liceum, który w wieku 20 lat postanowił się ożenić. Dzisiaj ma lat 25 i jest już po skoku w bok, jak się okazało nie tylko on, zaraz po jego zdradzie na jaw wyszła zdrada jego żony. Myślę , sobie kurwa bliscy mi ludzie , w których widzę oparcie i pewien nawet autorytet szukają tylko okazji, żeby spełnić swoje żądze i pragnienia, czy w dzisiejszych czasach nic się już nie liczy? Przykro mi to pisać bo dotyka to mnie osobiście wkońcu to moja rodzina i koledzy. ale tak jest i trochę meczy mnie to. Dodam, że mieszkamy w wielkim mieście, gdzie okazji do zdrady na pewno nie brakuje

Swiat sie sqrwil. Najmniej zdrad jest wsrod muzulnanow, bo tam kobiety sa trzymane za mordy, a za zdrade jest smierc.

No sk***ił się, i fajnie się ogląda seriale gdzie ludzie podrywają się, wątek zdrad jest emocjonujący ale kiedy dotyka to twojej matki kolegi ojczyma, gdzieś to boli. Boli brak przywiązania, takie podejście do wszystkiego na luzie. Powiem szczerze,że od tego momentu nie umiem za bardzo rozmawiać z matką,

ludzie zawsze się zdradzali, zdradzają i zdradzać będą. tylko współczesny świat i jego możliwości sprawiają, że dużo częśćiej wychodzi to na jaw, albo wręcz nie trzeba się z tym kryć. ot i tyle

A czego to jest wina? Lewactwa , wszechobecnego Lewactwa w europie, ludzie sami sobie gotujemy taki los. Jak można kogoś zdradzić tylko dla seksu? nie rozumiem tego, jest małżeństwo z 20 letnim stażem ludzie mają wspólny majatek, historie przeyżycia wspomnienia, i dochodzi do skoku w bok, zazwyczaj z prozaicznych pobudek: Bo była okazja zaliczyć atrakcyjną/atrakcyjnego faceta/kobietę. Taki los gotuje się osobie która poświeca całe życie dla drugiego to dla mnie jest niepojęte.

Dzisiejsze czasy są takie że wasza matka przyjdzie z gównem na piersi bo jej facet w wieku 17 lat zesrał się i spultał na klatę piersiową

Serio myślicie, że wcześniej nie było zdrad i k******a a ludzie byli czyści, czy tylko tak udajecie?

W zyciu nietknal bym starej... :O

Twoja matka uwielbia piz.ę i z róznymi przyjaciólmi je spożywa.Powinnas być zadowolona ze smakoszki piz.y.

To wina tego, że ludzie odchodzą od kościoła, od wartości.. Dzisiaj dla człowieka liczy się bardziej to żeby dobrze wyglądać niż to, żeby założyć rodzinę i spędzić to życie wspólnie, jest więcej egoistów. Jasne, że ludzie się zdradzali ale dzisiejszy świat stawia przed nami mode na wyzwolenie, daje możliwości, no sami widzicie kobieta 50 lat i spotyką sie z facetami no trochę to jest nie na miejscu, rozumiem 30 latke ale no kobieta już w tym wieku powinna raczej stawiać na stały związek. A tu takie igraszki.

Powiem Ci, ze tez jestem wstrząśnięta tym zjawiskiem. Jak uczono mnie na studiach: "zdrada to najwieksza zbrodnia, ktora nie jest sankcjonowana prawnie". Na pewno jest to skutek braku wartosci moralnych i autorytetów. Nie chce tutaj uchodzic za staroswiecką, bo sama mam 26 lat, więc czuję sie jeszcze relatywnie młoda. Jestem osoba wierzącą i kieruję się systemem wartości, propagowanych przez wiarę, jaką wyznaję. Natomiast dzisiejszy swiat zorientowany jest na "mieć" a nie "być". Propaguje się życie na luzie, bez zobowiązań, szybki seks bez miłości, bo zycie jest jedno i trzeba z niego czerpać pełnymi garściami. Co tam moralność i życie zgodne z wartościami? Liczy się "tu i teraz". Dlatego jest tak, a nie inaczej.