Moje życie już nie ma sensu

Własnie wczoraj miałem urodziny. Skończyłem 3x lat i nigdy nie byłem w związku. Mimo to próbuję poznać kogoś ale już sam nie wiem czy potrafię się zakochać. A nawet zauroczyć. Najgorsze jest to że jak widzę osoby w związkach to strasznie im zazdroszczę. Zazdroszczę tej zwykłej relacji. To że mają komu się wygadać, przytulić się. Po prostu zwykłej relacji i poczucia że komuś na tobie zależy . Nawet otrzymywanie życzeń nie sprawiło mi radości bo praktycznie wszystkie dotyczyły strefy dla mnie trudnej i do tej pory nieosiągalnej a to dodatkowo mnie dobija. Chciałbym aby moje życie się zakończyło.:(

daj sppokoj, 8 lat bylam w zwiazku. nie ma czego zalowac. a predzej bedzie zalowac ktos kto tego zasmakowal niz ten kto nie probowal. nawet sie nie pchaj w to

Przykro mi że Tobie się nie udało :(. niestety ja nawet przez moment nie poczułem się tak jak ty przez jedną setną swojego związku. bo domyślam się ze były szczęśliwe chwile.

byly ale po kilku latach od zakonczenia tego pamietam je jak przez mgle. wiec nie mam co wspominac.

Jeśli się nie zakochałeś to dlatego, że jeszcze nie napotkałeś takiej osoby na swej drodze. Tego nie da się zaplanować. Ani ni warto n siłę szukać. Nikt nie wie kiedy i w kim się zakocha. Ty jesteś sam i czekasz i gdzieś tam jest druga połowa i też czeka. I może to być osoba którą już skreśliłeś, że to nie ta. A miłość wystrzeli. Nie czekaj. Żyj. Ciesz się światem. Rozwijaj się. Ucz się nowych rzeczy. W życiu można kochać w różnych sferach. A jeśli będziesz otwarty na świat to nawet jak będziesz sam to samotny nie będziesz. Będziesz ciekawy dla innych. Dla innej też.

A ja jestem niby z kimś. Ta osoba jest w pokoju a ja siedzę w łazience i nie mam do kogo się odezwac.toksyczny związek. Wolałabym być sama jak ty ale on nie chce się rozstać choć jesteśmy dla siebie jak obcy ludzie.mam z tego już depresję i nerwice.ile dałabym żeby być sama i odzyskać spokoj

A ja jestem niby z kimś. Ta osoba jest w pokoju a ja siedzę w łazience i nie mam do kogo się odezwac.toksyczny związek. Wolałabym być sama jak ty ale on nie chce się rozstać choć jesteśmy dla siebie jak obcy ludzie.mam z tego już depresję i nerwice.ile dałabym żeby być sama i odzyskać spokoj xxx Ale zapewne nie odejdziesz bo nie masz gdzie mieszkać i za co żyć, niewdzięczna hubo :D

ma sens, bo ciebie też ktoś szuka, i nie może znaleźć, wyjdź w teren i rozmawiaj z kim się da, poznasz kogoś wcześniej czy później, kwestia czasu

Myślisz ze nie próbowałem? Nawet te urodziny niby spędziłem z dwojgiem znajomych. Ale miałem wrażenie ze siedzą ze mną na siłę. bo to moi współlokatorzy. Gdyby nie oni to spędziłbym je samotnie.

gość dziś robisz z siebie ofiare losu, niepotrzebnie, wyjdź na miasto i zagaduj kobiety które wydają ci się interesujące, nie mylić z lalkami barbie, które fochy mają

Jeszcze troche. Po 40tce ci przejdzie :-) E tam na ulicy bedzie zaczepiał. W internecie ma ful wypas na portalach randkowych. Nawet jak trafisz na pare pusych dziuń to pochodzisz na spotkania i bedziesz miał doswiadczenie.

Portali randkowych próbowałem i tu zero powodzenia. Więc ja już nie widzę wyjścia z sytuacji. Do czterdziestki jeszcze mi troche zostało. Mentalnie pewnie jeszcze młodszy się czuje a jednak porównuje już się do takich starych kawalerów którzy jedyną radość w życiu widzą w piciu. (Ja nie pije, jedynie jak jest jakaś impreza, lub od czasu do czasu piwo)

muj sasiad ma 55 lat i jest kawalerem ja mam 40 i takze nie miałem nigdy kobiety i znam jeszcze jednego ktury ma 50 lat i takze niemiał kobiety ostatni szansa to modlitw now/en/na pom/pe/jan/ska bez modlitwy nigdy nie bedziesz miał zony