Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

pasożyty pestki dyni ile razy podawać 3 latka

Polecane posty

Gość gość

Kolejny raz dziecko ma pasożyty. Nie chcę już podawać środków chemicznych. Zastanawiam się nas świeżymi pestkami z dyni. Ile razy podawać i przez jaki okres. Znalazłam informację, że wystarczy raz ale moim zdaniem efekt będzie znikomy. Jeżeli ktoś stosował to napiszcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A to ze pasożyty nawracaja to skąd?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
poszukaj zrodla bo bedzie mial je wciaz moze macie nieodrobaczonego psa itp nie wiem czy ci dynia pomoze raczej jest zbyt slaba i na pewno nie jednorazowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka. Dziecko przynosi pasożyty z przedszkola. Niestety raz wyleczę i za miesiąc to samo. Myślę, że wszystkie dzieci w przedszkolu mają pasożyty i nie da się tego uniknąć. Tylko u jednych dają objawy a u drugich nie. U mojego dziecka niestety są objawy i po odrobaczeniu widać efekty, ale nie mogę tego robić co np. 2 miesiące. Wolałabym coś podawać naturalnego co mogę włączyć do diety przez dłuższy okres czasu lub odrobaczać czymś co nie obciąża aż tak organizmu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja teściowa radziła nam po prostu regularnie, najlepiej codziennie jeść, ona oblatana w takich sprawach. Wyszły u nas owsiki (tzn. dosłowie wyszły, u małego widać było tylko po wynikach krwi bo badania kału ok), po takich naturalnych kroplach, ale pestki też wtedy jedliśmy stale. Nie powiem ci dokładnie ile to trwało, ale na pewno dłużej niż 2-3 tyg. A pestki z dyni z tego co mi mówiła prażone również działają tak samo, mamy je stale pod ręką, stoją na stole w miseczce i jest przekąska, mały automatycznie już podjada. I tak zamknięte koło, musiałoby się całe przedszkole plus rodziny tych przedszkolaków regularnie odrobaczać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pić sok z kiszonej kapusty!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko spróbuj takiego specyfiku jak parafarm. Jest w tabletkach i kroplach. W pestkach dyni trujące działanie ma ta zielona cieniutka skórka i najlepsza jest właśnie świeża. http://dziecisawazne.pl/11-sposobow-na-pozbycie-sie-pasozytow/ Zajrzyj sobie w link. Możesz sobie ściągnąć książkę Siemionowej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś pić sok z kiszonej kapusty!!! x O! Dokładnie. Jak się dziecko 2 razy w tygodniu napije, to powinno być dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeszcze jedno autorko, jeśli są to owsiki, to musisz całą odzież po praniu prasować, szczególnie majtki i pościel. Dziecko wcale nie musi przynosić nowych, tylko się zaraża od własnych majteczek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli infekcja wraca, to ja bym się zabrała za to z innej strony. Przede wszystkim musisz zdezynfekować całe środowisko, w jakim żyjecie. Jaja pasożytów są niestety dość odporne i mogą długo przeżyć poza organizmem. Żaden lek, nawet najskuteczniejszy, nie pomoże, jeśli po wytruciu pasożytów w ciele, dziecko zje jaja, które pozostały na pościeli, dywanie, ubraniach czy innych przedmiotach. Poszukaj w necie, jak oczyścić dom z form przetrwalnikowych, bo inaczej nie pomogą ani leki z apteki, ani tym bardziej pestki z dyni. Druga sprawa, to powinniście się przeleczyć całą rodziną. U dorosłych np. zakażenie owsikiem jest zwykle bezobjawowe i przez lata można być rezerwuarem pasożytów i zarażać nieświadomie dziecko. Trzeba pamiętać, że owsik potrzebuje warunków tlenowych, aby jego jaja się rozwijały, więc badanie kału najprawdopodobniej nie wykryje ich obecności, gdyż znajdują się one na zewnątrz o***tu, gdzie jest dostęp powietrza. Więc czy leki, czy dynię powinniście zażyć wszyscy w domu. Kolejna rzecz to zwierzęta domowe. Wiadomo, że pies czy kot wychodząc na zewnątrz nie raz zje kupę czy inne paskudztwo, więc szczególnie jeśli ma się małe dzieci, trzeba dbać o odpowiednio częste odrobaczanie zwierzęcia. Co do samych pestek dyni, to rzeczywiście mają one działanie przeciwpasożytnicze. Zawarta w nich kukurbitacyna uszkadza układ nerwowy robaków. Teoretycznie wystarczyłoby podanie jednorazowe odpowiednio dużej ilośc***estek, aby zabić owsiki, glisty i tasiemce, ale jak to jest w praktyce, niestety nie wiem. Można powtórzyć taką kurację jakoś po paru (chyba 3, ale nie dam głowy) dniach. Aby leczenie było skuteczne, ważne jest nie tylko to, ile razy poda się pestki, ale też ile ich będzie i jak zostaną podane. Koniecznie na czczo a po kilku godzinach powinno się podać coś na przeczyszczenie. Z dawką jest gorzej, bo gatunków dyni jest bardzo wiele. Są takie, które działają w niewielkiej ilości kilku czy kilkunastu sztuk oraz takie, których trzeba zjeść aż 200g. Tych silnych w Polsce nie ma, więc ilości są raczej większe niż mniejsze. Dodatkowo wchodzi problem doboru dawki. Wiadomo, że dziecko potrzebuje mniej niż dorosły, ale ile? Inaczej będzie z dzieckiem 3, 7 czy 11 letnim. Ja nie czuję się w kompetencjach podpowiadać, ile powinnaś podać. Całe szczęście, że dla ludzi substancja zawarta w pestkach jest raczej nieszkodliwa nawet w większych ilościach. A przynajmniej w tych odmianach w Polsce. Ryzyko zatrucia jest więc znikome. Wiadomo, że nie można podać za dużo, ale z drugiej strony, zbyt mała ilość nie zadziała. No i jeszcze najważniejsza sprawa. Stratą pieniędzy jest kupowanie gotowych, wyłuskanych i wysuszonych pestek z dyni. Pestki powinny być koniecznie świeżo wyłuskane. Tylko wtedy terapia ma szansę zadziałać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Olej z czarnuszki. Prasowanie majtek i innych rzeczy dziecka, ręczniki w 60 stopniach prane. Mycie duocivrano i zmiana majtek, wieczorem okolice o***tu smaruj wazelina albo Madzia z Wit a.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niestety, ale wszystkie naturalne środki takie jak pestki z dyni, sok z buraków, kiszona kapusta, które poprawiają perystaltykę jelit są tylko pomocnikami w walce z owsikami. Nie warto ryzykować! Leczeniu z owsików, musi poddać się cała rodzina, niezależnie czy objawy u nich występują. Proponuję poczytać o Pyrantelum Medana, która jest pierwszym lekiem bez recepty. Dobra dla dzieci od 2 roku życia. Dwie i tylko dwie dawki w formie zawiesiny należy podać każdemu z domowników.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×