Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Ogromny brud i bajzel w mieszkaniu, jak postąpić?

Polecane posty

Gość gość

Moim problemem jest fakt, że moja matka nie sprząta odkąd się od niej wyprowadziłam (3 lata temu). Mieszkanie jest w tragicznym stanie, smród, śpi w niezmienianej chyba z rok pościeli, wszystko lepi się z brudu, w zlewie na dnie naczynia zarośnięte zgnilizną. Ciężko to opisać. Jakby tam chcieć posprzątać to nie wiem, czy tydzień wystarczy (od rana do nocy). Matka jest zdrowa i ma dużo wolnego czasu. Ja mam z moją matką złe stosunki od zawsze (z jej winy). Wiele razy prosiłam ją, żeby posprzątała, sama ogarniałam np. pokój albo łazienkę, ale jak odwiedzałam ją następnym razem to znów był syf. A jej reakcja jest taka żebym się nie wtrącała, rozmawiać ze mną nie chce (całe zycie nie chciała), albo żebym to zostawiła bo sobie posprząta sama. Mam pracę, rodzinę i dzieci i nie tak wiele czasu, żeby ją pilnować albo samemu tam zaprowadzić porządek. Z kolei branie np. profesjonalnej sprzątaczki - aż wstyd :( Co byście zrobili?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgłoś ją do Perfekcyjnej p.Rozenek-Majdan

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wynajęcie sprzątaczki to nie wstyd. Porządną kobieta, która przyjdzie posprzątać nigdy nie będzie komentowala wśród innych w jakich warunkach pracuje. Faktem jest, ze za takie sprzątanie aż takiego syfu zapewne zapłacisz podwójnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nic, skoro tam nie mieszkasz to pozwól jej żyć tak jak jej pasuje,bo na prawdę nie wiele mozesz działać, starszego człowieka juz nie nauczysz pewnych nawyków. Moi rodzice tez zbytnio nigdy nie przywiazywali wagi do czystosci w domu, sami zawsze byli czysci ( i są nadal ) jeśli chodzi o posciel t o byla regularnie zmieniana i wietrzona na świeżym powietrzu, myją sie codzień,ojciec potrafi kilka razy dziennie zmieniac skarpetki ale jesli chodzi o czystosc w domu to z tym jest bardzo różnie, nie przeszkadzają im okruchy na szafkach w kuchni , odkurzaja dywany kiedy juz na naprawdę jest duzo brudu , czasami na komodach jest tyle kurzu ze mozna cos napisac, szafki w kuchni często są tłuste bo np ojciec utluszczona ręką otwiera szafke i wcale jej nie wytrze, to samo jest z lodówką, czasami cos im chlapnie na podłogę i tego nie wytra. Jak mieszkalam z nimi to bardzo mnie to denerwowalo,sama sprzatalam i zaraz znowu bylam zdenerwowana bo za dzień było to samo. Teraz mam swoje mieszkanie i jak przyjezdzam do nich to nie zwracam juz na to uwagi,skoro im to nie przeszkadza to niech sobie żyją tak jak im wygodnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
matka autorki, to chyba gorszy przypadek niż Twoi rodzice. u niektórych brak dbałości o porządek i "zbieractwo", to poważne zaburzenie kończące się eksmisją, interwencja opieki społecznej etc. Autorka powinna coś zrobić, bo co będzie jak to się pogłębi aż administracja interweniuje, że z mieszkania śmierdzi i szczury po nim hasają. Niestety trudno cokolwiek wskórać z taką osobą, więc trudne zadanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
matka autorki, to chyba gorszy przypadek niż Twoi rodzice. u niektórych brak dbałości o porządek i "zbieractwo", to poważne zaburzenie kończące się eksmisją, interwencja opieki społecznej etc. Autorka powinna coś zrobić, bo co będzie jak to się pogłębi aż administracja interweniuje, że z mieszkania śmierdzi i szczury po nim hasają. Niestety trudno cokolwiek wskórać z taką osobą, więc trudne zadanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×