Przedluzane rzesy u stylistki na OLX czy padłam ofiarą zle wykonanej pracy?

Witam was. Na wstepie chciałabym poprosic was o wyrozumialosc i proszę, bez hejtu. Krotko po sylwestrze postanowilam ze chcialabym przedluzyc sobie rzęsy metodą 1:1.. Jako ze wszystkie salony w moim miescie miały pozajmowane terminy, postanowiłam poszukać kogoś, kto byc moze robi cos takiego w domu. I znalazłam, dziewczyna pisala w ogłoszeniu, że ma doświadczenie, że skonczyla kursy, że studiowała kosmetologię wiec ustaliłam termin. Dziewczyna bardzo mila, zaprowadzila mnie do pokoju, na scianach byly jakies certyfikaty i dyplomy, miala specjalny fotel taki jak w salonach kosmetycznych.. No i zrobiła mi te rzesy , wygladalo to naprawde super, idealnie dobrała długosć skręt po prostu tak jak chciałam.Dala mi pare rad jak dbac o te rzesy, dala mi szczoteczke. No ale nie bylo juz tak super kiedy tylko wrocilam do domu, bo zauwazylam na policzkach pojedyncze sztuki rzęs, 2-3 tak jakby wypadły podczad drogi.. Mowie ok, zignoruje to.. Moze tak musi byc. Dbalam o nie jak mogłam,delikatnie czesalam, nie uzywałam nic tłustego na nie, unikałam kontaktu z wodą ale z kazdym rankiem jak sie budziłam na policzkach bylo po pare sztuk rzes i tak codziennie. Potem, jak wyczesywałam nastepne 2 szt wypadały.. Od aplikacji minelo moze 2 tyg i co najlepsze, z jednego oka powypadaly mi prawie wszystkie rzęsy doczepione a z drugiego mam ich dość sporo, wygląda to komicznie.. Czy to normalne? Czy po prostu ona zle to zrobila? To bylo moje pierwsze przedluzanie rzes