Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość cytat z Leszka Talko

To mit, że kiedy rodzi się dziecko, stajemy się rodziną.

Polecane posty

Gość gość
Nie wszystko zależy od wyborów i nastawienia. Gdy ja mam PMS, czuję się fatalnie. Nauczyłam się, że w tych dniach lepiej sobie odpuścić i pilnować się, żeby się z nikim nie kłócić. Ale fakty są takie, że jestem wtedy rozdrażniona i dużo łatwiej mnie zdenerwować niż normalnie. Do tego, wszystko widze w ciemniejszych barwach niż na co dzień. I wiem, że to hormony platają mi figla. Bardzo bym chciała, ale nie potrafię nic z tym zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:11 Ale nie zawsze się wszystko uda. Ważne tylko aby się starać i być konsekwentną. Ja, jak pisałam wyżej, bardzo źle przechodzę PMS. Jednak z czasem się nauczyłam o wiele bardziej panować nad swoim zachowaniem, a jak się okazało - nawet i nad nastrojem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rodziną można być i bez dziecka :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bez dziecka nie jest się rodziną, tylko mężem i żoną. Rodzina to mama, tata i dzieci/dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Są różne definicje rodziny - sprawdź sobie choćby na wikipedii. Zgodnie z niektórymi mąż i żona, konkubent i konkubina, czy nawet osoby pozostające w związku homoseksualnym to rodzina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja z moim mężem jesteśmy rodziną, a dzieci nie mamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przynajmniej u nas /nie wiem jak u innych/nasz rodzina stała się "bardziej" rodzinna niż przedtem. Jest fajnie, i kolacje przy swiecach tez sa, jedyne czego nie ma to wypadkow do kina - tez mi coś-mialabym to zamienic na dziecko ;) autorka jest niedojrzała, lub nie trafila dobrze z 2 polowka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślę że jednak dla większości ludzi rodzina to liczba osób większa niż 2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
OK, mąż, żona, rodzina męża, rodzina żony. To już większa liczba osób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No z pewnością. Podkreślam żona jest córką-dzieckiem jakichś rodziców czyli jej rodzice kiedys zdecydowali się na te 2 +1 a może na więcej. Mąż ze swoją rodziną dokładnie tak samo, jest czyimś dzieckiem, kogoś kto się na niego jako tą trzecią osobę zdecydował. Jednak za jakiś czas wiadomo rodzice odejdą na zawsze i rodzina się mocno przerzedzi często do tych paru osób na krzyż jeżeli nie ma nowej generacji. Trzeba myśleć realistycznie o życiu. Oczywiście mąż i żona istnieją w nazewnictwie jako rodzina, chodźby w papierach urzędowych i pewnie że mogą sobie tak funkcjonować. Jednak rodzina to się kojarzy bardziej z grupą osób. Jest różnica w słowie angielskim house a home. Niby znaczy to samo a jednak nie to samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To tylko kwestia nazewnictwa. Na zycie sie nie przekłada, bo kazdy moze rozumiec pod pojeciem "rodzina" co innego, wiec nie wiem, do jakich wniosków mamy dojść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie tylko kwestia nazewnictwa. Rodzina to matka/ojciec + dzieci, a malzenstwo to jedynie powinowaci :) Rodzina jest wtedy, gdy sa wiezy krwi... Rodzina mozna byc majac adoptowane dziecko, liczy sie zangazowanie, milosc, poswiecenie... ale wlasnie to dziecko tworzy ze zwiazku rodzine :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Coś pokrętna ta twoja logika :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wg definicji ( chocby w wikipedie kliknijcie) sa rozne typy rodziny, zalezy, jaki aspekt bierze sie pod uwagę.Wiec jesli sie upieracie przy swojej definicji , okreslcie jaki to typ, inaczej to bezproduktywne bicie piany,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×