pytanie do osób słuchających metalu

Interesuję się od dawna muzyką metalową. Mam pytanie do osób trochę starszych ode mnie, jak było w Polsce z dostępnością nagrań z tą muzyką w latach 80., w czasach komuny?

Przed 1981 w ogóle był problem z muzyką, bo w sklepach płytowych (tylko winyle) były stosy szajsu. Polskie zespoły rockowe nagrywały niewiele, a zagraniczne płyty trzeba było samemu sobie przywieźć z zachodu (albo z Bułgarii). Po stanie wojennym zaczęły się pojawiać płyty CD z prywatnego importu, u mnie w mieście były dostępne w sklepach tzw. komisach i wtedy można już było sporo dostać - pamiętam z tych czasów Iron Maiden, AC DC, potem Metallica, Motorhead, Judas Priest. Popularne było nagrywanie z radia, ale np. u nas (Gdańsk) jeszcze w 1988 r. tylko jeden program Polskiego Radia nadawał w stereo, pozostałe były monofoniczne (dwa na UKF i jeden na falach długich)

dzięki, że odpisałeś. Właśnie, tak sobie myślę, w sklepach pewnie był problem, w radiu raczej różnych rzeczy nie grali. Było w tym czasie też sporo bardziej niszowych zespołów typu Venom, Bathory, Celtic Frost itp, których raczej trudno było dostać w radiu... A Ty sam jak robiłeś: kupowałeś ( pewnie drogo) czy nagrywałeś z radia?

Kato: ale w tych sklepach muzycznych były jakieś nowości z zachodu?

a slayer i ich słynne płyty z lat 80.? Zresztą nawet jakby były płyty, to pewnie mało kto miał gramofon...

Kato: lata 90. to ja sam już pamiętam:) Tylko raczej drugą połowę. Wtedy (przynajmniej dla mnie) głównym źródłem metalu były kasety kupowane w naprawdę przedziwnych miejscach ( warzywniak, stoiska na targowisku z jakimiś innymi rzeczami itp). Swoją drogą myślę, że pomimo utrudnionego dostępu do muzyki, wtedy wśród młodzieży była znacznie większa miłość do muzyki i chęc poznawania nowych rzeczy, niż teraz.

Pamiętam właśnie gdzieś tak w okolicach 95-97 roku swoją fascynację pierwszymi płytami Slayera ( lata 80.), Venom Welcome to Hell ( rewelacja), Mayhem, Darkthrone itp rzeczy poznawane z kaset. Piękne czasy.

i podzielasz moją opinię?

dwie pierwsze płyty Slayera należą do moich ulubionych. Poza tym uwielbiałem też płytkę Possessed Seven Churches. Nie jestem jakimś fanem death metalu, ale ta płyta zawładnęła mną w tamtym czasie w pełni. W ogóle najbardziej lubię taki już leciwy metal lat 80., no i pierwsza połowa lat 90. też. Teraz to już nie to samo. Ten gatunek chyba się kończy, mimo że zespołów jest coraz więcej, to jakoś żaden nie zyskuje sławy poprzedników.

up

jesteś jeszcze?

hehe chyba go nie ma

Jeszcze był popularny zespół Sepultura i Motorhead.