Chcę uwierzyć! Pomóżcie prosze!

14:50 nie przeszkadza mi to. Przecież nalezac do jednej tak samo jesteś dla innych niewierzaca. To tylko o jedną więcej, z tysiecy. A przynajmniej nie muszę się martwić że ktoś mi narzuca wierzenia których nie akceptuje (jak zakaz antykoncepcji).

Do autorki topiku Mam ten sam dylemat. TYlko u mie on powstał po przeczytaniu Biblii. Ta lektura wyleczyła mnie z wiary w Boga jakiego przedstawiano mi od dzieciństwa, czyli katolickiego i zarazem kazdego innego. Po prostu nie moge uwierzyć jak ludzie w to wierzą!!! I zostałam z niczym. Ale trzeba sie z tym pogodzić. Nie wiem czy Coś tam jest czy nie ma, ale biorąc pod uwagę tą niby opieke boża i to co widzę dzieje sie na świecie, wolałabym by tam nic nie było. Tak jak przed narodzeniem...nicość. W opowieści ze śmierci klinicznej itp. nie wierzę bo po pierwsze ludzie lubią byc w kręgu zainteresowania po drugie chemia w mózgu nie takie wizje tworzy.

https://www.youtube.com/watch?v=cninPQ706Q0

to powiedz to andrzejowi duffek to cie wysmieje on był na sadzie słyszał kto sie za niego modlił i po przebudzeniu mówił kto i gdzie sie modlił jego brat odał zycie za niego on odzyskał zycie braz zaraz umarł 3 miesiące i po nim i dla tego sa pielgrzymki kibiców na jasna gure https://www.youtube.com/watch?v=EZu-AJZacUc https://www.youtube.com/watch?v=wm_IKGp2AQ4

Juz probowalam wszystkiego, szukalam wszedzie w internecie ale cokolwiek znalazlam nie dawalo mi tego co potrzebowalam...

Jest tyle teorii na temat tego wszystkiego... Lekarze bazuja glownie na tym co sie dowiedza od ludzi ktorzy przezyli NDE ale z tego co wyczytalam to rzadko kiedy zdarzaly sie "wizje" oparte na jakis wierzeniach.. Opisane byly bardziej takie ze ludzie wierzyli co sie w okolo dzialo lub widzieli tunel swiatla lub jeszcze widzieli bliskich zmarlych...

A co z tym co czesto mozna znalezc na temat ludzi ktorzy pamietaja swoje poprzednie wcielenia ? Czytalam o chlopcu ktory powiedzial ze kiedys mieszkal w takim i takim miejscu i u takich i takich ludzi i pozniej udalo sie w tym i tym miejscu odnalezc ze faktycznie mieszkal tu taki chlopiec z takimi rodzicami (ludzie to odnalezli w jakis kronikach czy gdzies) i to sie zgadzalo.. Lub czytalam o chlopcu ktory do ktoregos roku zycia opowiadal jak byl rycerzem i na poczatku jego mama mu nie chciala wierzyc ale podawal wszystkie szczegoly ktore byly prawda a nie mogl tego wiedziec bo nigdy o tym sie nie mowilo...

Jestem w trakcie czytania bardzo interesujacej ksiazki wlasnie na temat tego co dzieje sie po smierci i do tego momentu do ktorego do tej pory udalo mi sie przeczytać jest wszystko opisane tak ze niby nie jest wymyslone nic nowego ale nie wiem czy moge temu wierzyc

Autorko jest zycie wieczne. Jest przejscie z ziemskiego zycia do wiecznego. Zovacz ile jest ludzi cierpiacych na tej ziemi przez drugiegi czlowieka. Ile dzieci bitych glodzonych molestowanych i gwalconych. Ile zbrodni nie wykrytych. Tak tu na ziemi zadzi pieniadz i wladza. Ale myslisz ze tym ktorzy zabijaja i gwalca nie przyjdzie za to zaplacic? Oj przyjdzie. Szukaj Jezusa Chrystua.

gosc 22.09 Szukam, bardzo szukam. Chce wierzyc ale nie potrafie i to mnie dobija. Dlatego szukam pomocy.. Wiem ze jest tyle opowiadan ze ludzie widzieli roznych swietych ale czy mozna w to wierzyc ? tyle sie slyszy ze ludzie slysza glosy w glowie lub czesto z powodu jakiejs choroby lub z powodu silnych lekow ludzie maja halucynacje i tez widza rozne rzeczy i roznych ludzi... Mozg tez czesto plata figle i mozemy widziec cos czego naprawde nie ma

Tkwie pomiedzy wiara a niewiara.. Nie umiem wierzyc ze cos tam jest i nie umiem wierzyc ze po smierci nic nie ma

Szukaj na innych forach a nie tutaj.

Wiara w COŚ po śmierci niektórym bardzo pomaga, np mnie. Jeśli bym napisała że wierzę w Boga to niestety bym skłamała, ale dużo łatwiej się bierze na klatę trudy życia jeśli wierzysz, że po tym jest coś w rodzaju raju - ja wierzę, że po śmierci trafiamy w miejsce w którym będziemy całkowicie szczęśliwi. Coś jak równoległe światy i jednocześnie podróżowanie w czasie - w mojej wersji każdy będzie żył w miejscu i czasie jaki sobie wymarzy i z taką myślą mi dobrze :)

Gosc 22.22 Nikogo nie zmuszam do pisania tutaj. Pisze co czuje. Jesli ktos nie chce to sie nie wypowiada. Moze jest jeszcze ktos taki jak ja i tez potrzebuje takiego wsparcia. Nikogo nie zmuszam do wypowiadania sie tutaj.

gosc 22.31 Wiesz kiedys tez tak marzylam ze po smierci bede zyc w swiecie w ktorym sie spelnia wszystkie marzenia jakie mialam za zycia ze bede robic to o czym marzylam :) Ale po czasie wyszlo "kurde a jesli tak nie bedzie?" i po tym znowu wszystko leglo w gruzach :( chcialabym w to wierzyc ale boje sie ze po smierci sie rozczaruje :(

według niego kazdy moze uzdrawiac jak on to robi Warsztaty z posługi modlitwą o uzdrowienie - cz. 1 - Marcin Zieliński https://www.youtube.com/watch?v=1iNP67xw_vU sa swiadectwa ludzi kturzy zostali uzdrowieni ale naucza jak to robic i potem ludzi daja swiadectwa ze uzdrawiaja moca je/zusa narazie tylko jedno swiadectwo takie słuzalem twierdzi ze bóg w polsce tworzy armie

reinkarnacja to demoniczne bzdury terz o tym uczy marcin jak walczyc z demonami raczej gdy sie chodzi w mocy je/z/usa to same uciekają bo taki blas bije od ludzi kturzy choda w swietle j/ez/usa

To ja z 22:31. Skoro nie tylko ja mam taką wizję to może jednak tak będzie :D równie dobrze jak będziesz wierzyła w coś innego to też możesz się "rozczarować" po śmierci. A tak zupełnie serio, to po śmierci może zwyczajnie nie być niczego. Taka wiara w życie po życiu pomaga nam teraz i sprawia, że łatwiej się pogodzić ze śmiercią której chyba każdy się boi. Ale nikt nie zagwarantuje i nie da dowodu że po śmierci coś jeszcze nas czeka. mi pasuje moja wersja i mi pomaga :)

Autorko, przeczytaj i przemyśl wyznanie wiary, czy "Wierzę w Boga, Ojca wszechmogącego, Stworzyciela nieba i ziemia, wszystkich rzeczy widzianych i niewidzialnych..." itd. Za bardzo racjonalizujesz. Wiara to potrzeba duchowa, emocjonalna. Dzięki niej dążymy do bycia lepszymi, niż jesteśmy, we wszystkich aspektach życia. Owszem, każdy jest grzeszny, upada, ale trzeba się podnieść i iść dalej. Wierzę w życie pozagrobowe, czyli życie, byt mojej duszy (energii), w innym wymiarze, bez bólu, trosk i cierpień. Dusza jest nieśmiertelna.

Wiara polega na zaufaniu autorko. Właściwie powinno wystarczyć Ci słowo boże.

andrzej duffe twierdzi ze nie wierzy ale wie ze jest jezus ze udrawia piszesz ze masz depresje i mysli samobujcze to znaczy ze ty sie odaliłas od boga pierwszym nastepstwem odejscia od boga i poddanie sie dzialaniu złego ducha jest smutek,poczucie pustki i samotnosci,trwoga i strach przed przyszłoscia zamkniecie w sobie i niemoznosc kochania ,a takze najruzniejsze choroby psychiczne, nerwowe i somatyczne tracąc wiare, ludzie stacza sie jak po równi pochyłej,az w koncu dochodza do stanu w którym traktuja Boga jako najwiekszego wroga i zaczynaja go nienawidziec w niektórych przypadkach moze dosc do opentania pan bóg dopuszcza do tego by zdemaskowac obecnosc złych demonów i wezwac ludzi do nawrucenia