Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jeżeli ktoś kocha i tęskni, ma numer telefonu

Polecane posty

Gość gość

ukochanej osoby, nie kalkuluje tylko sam nawiązuje kontakt, bez względu na to, czy jest kobietą, czy mężczyzną. Nie wypisuje anonimowych wyznań, do anonimowych odbiorców na forach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
więc czekam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładnie tak jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i ja czekam X i tak sobie czekają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
V ,nie mam Twojego numeru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bzdura, ja mam nr, ale nie zadzwonię kobieta nie powinna wychodzić z inicjatywą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mam,wiele razy pisałam to nie odpisał wiec pewnie nieaktualny...zresztą V nigdy nie odpisuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie mam azora telefonu bo i skąd. on mój zna i nic z tym nie robi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ze ktos wypisuje anonimowo milosc i tesknote do kogos nie powinno cie to interesowac.to sa wpisy dla zainteresowanych.a ty nie jestes zainteresowana wiec nie wchodz na te tematy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania909020321
Nie prawda, mnie nawet jak bardzo zalezy to czasem unoszę się honorem i nie piszę ani nie dzwonię, potrafie nawet zerwać z kimś mimo ,że mi zalezy, jesli czuję, ze jemu zalezy duzo mniej, albo zachowuje sie np. chamsko dla mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania909020321
Ja po prostu jestem taka ,ze latwo unoszę sie duma i nie lubię sie narzucać. tzn. jesli wiem, ze ja zawiniłam to nie mam problemu zeby przeprosic czy sie pierwsza odezwać, ale jeśli ktos mnie olewa itd. to ja olewam jego, albo nawet jak bardzo, bardo tesknie, to potrafie zerwać, juz tak zreszta kiedys zrobilam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aniu,spac mi sie chce :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Azor mnie nie interesuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moim zdaniem tak nie jest , zależy od sytuacji co podzielilo osoby. Ja mam nr kocham i tęsknię a boje się po prostu ośmieszenia, odrzucenia, ale w końcu się przełamie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeżeli ktoś żegna się słowami które Cię obrażają, to ciężko do takiej osoby zadzwonić :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakie to były słowa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zadzwon jak ci zalezy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz że mi zależy.Nie doładowałam karty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hmm,nawet jak zadzwonie to on nie odbierze,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja po prostu jestem taka ,ze latwo unoszę sie duma i nie lubię sie narzucać. tzn. jesli wiem, ze ja zawiniłam to nie mam problemu zeby przeprosic czy sie pierwsza odezwać, ale jeśli ktos mnie olewa itd. to ja olewam jego, albo nawet jak bardzo, bardo tesknie, to potrafie zerwać, juz tak zreszta kiedys zrobilam x Mam tak samo, tylko jestem facetem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja zrobiłam wszystko żeby druga osoba poczuła się odepchnieta. To było jedyne rozsądne wyjście. Ja się do niego nie odezwę i wiem ze urazilam jego dumę na tyle, iż on nie odezwie się również. Mimo tesknoty, na szczescie mijajacej, cieszy mnie brak złudzeń, przyspiesza proces zapominania. Miałam wyrzuty ale widzę teraz iż słusznie postąpiłam. Bardzo się ciesze ze jednak się nie odezwałam mimo iż kilka razy o tym myślałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
9:45 A co takiego zrobił?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18:09 Nie chce mi się tu o tym pisać. Powiem krótko, nie ufam mu i nie zaufam. Dla mnie relacja zakończona, więc nie ma co się nad tym rozwodzić :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19:33 I masz prawo. Jak relacja zakończona, to już nie ma czego dłużej roztrząsać. Każdego dnia ktoś jest w takiej samej sytuacji jak Ty wczoraj i dzisiaj, czyli tęskni bez kontaktu, coraz mniej ufa, aż w końcu trafia na to forum. Żadna znajomość bez zaufania nie ma sensu, a niepodsycana tęsknota mija tak samo, jak wszystko inne. Będzie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćsylwia
Nie załatwicie tego za pomicą forum!Dorosnijcie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale zawinil czymś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19:41 Dziękuję za miłe słowa. Ja napisałam tylko jeden post a potem odpowiedziałam na zapytanie także niczego tu nie rozwiązuję ani nie szukam, tak tylko się podzieliłam swoją sytuacją ;) 19:50 To nie kwestia jednego zdarzenia ale całokształtu, za dużo nas różni i dzieli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aniu, chyba nalezysz do mniejszości. Jesteś kobieta nieglupia, honorowa, a inne kobiety- z tego co tu czytam na innych tematach- nie wiedza co to godnosc, bagatelizuja objawy braku zaangazowania ze strony faceta jesli kobiecie zalezy, potrafia sie ponizac w imie ,,walki o milosc". To po prostu slepota i tlumaczenie kazdego zachowania faceta ktore swiadczy o olewaniu. Najbardziej smieszy mnie jedyny argument ,,bo go kocham". A jesli wszystko wskazuje, ze on nie kocha? Do tanga trzeba dwojga...jesli on nie kocha to trzeba zerwac, poplakac,przebolec, podniesc sie I szukac dalej- szukac prawdziwego obustronnego uczucia a nie marnych substytutow. Glupie I naiwne te kobiety...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie spodziewałem się, że czytanie "rad" zdegenerowanych idiotek może być tak pasjonujące.:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×