Trójkąt lub nawet gangbang z nieznajomymi

Odkąd urodziłam dzieci zaczęłam fantazjować o seksie grupowym. Na początku niewinnie wyobrażałam sobie trójkąt z kolegą męża, kolegą z pracy, aż pewnego dnia obejrzałam film na którym para odwiedziła kino porno. Od tamtego czasu za każdym razem gdy się masturbuję wyobrażam sobie siebie z mężem w takim kinie. Niesamowicie mnie to podnieca, że można tam wejść i bzykać się z nieznajomymi mężczyznami, których już pewnie nigdy więcej nie spotkam. Podnieca mnie ta spontaniczność seksu w takim miejscu, gdy bez słowa, nawet nie przedstawiając się sobie zaczynam uprawiać seks z każdym kto do mnie podejdzie. Czuć na sobie 8 męskich dłoni, mieć w sobie na raz 3 różne penisy. Czuć jak we mnie kończą, zmieniają się jeden po drugim... A po wszystkim po prostu wyjść i nigdy ich więcej nie spotkać. Czy to normalne, że mój każdy orgazm przenosi mnie w takie miejsce? Zauważyłam, że nie potrafię dojść bez tej mojej fantazji.

Ja mam taki fetysz z samochodami. Aby dojść muszę wyobrazić sobie seks w aucie. To raczej normalne, a przynajmniej nie szkodliwe.

Kazdy ma swoje fantazje dzięki którym zwiększa podniecenie. Ja podczas szczytowania wyobrażam sobie że mój mąż posuwa inną i orgazm gotowy.