Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość eheh999

Nienawidzę mamy

Polecane posty

Gość eheh999

Cześć. Pomyślałam, że muszę się komuś wyżalić... Kobieta, która mnie urodziła (nie można jej nazwać matką) wykańcza mnie psychicznie. Nie daję rady już tego znosić. Nie, nie jestem rozkapryszoną gówniarą, która jest obrażona na mamę bo nie kupiła mi iphona. Chciałabym mieć takie "problemy"... Ja chyba nigdy nie będę dla niej idealnym dzieckiem. Nigdy się mną nie przejmowała, czy jak miałam gorączkę 40 stopni, czy jak wymiotowałam... Potrafiła mi zrobić wyrzuty o to, że zwymiotowałam na poduszkę... o, poduszka była ważniejsza. Ta atmosfera w tym domu jest tak chora... Cały czas podlizuje się ojczymowi, który też zbytnio nic nie robi w domu... Wraca z pracy to śpi całe popołudnie. Ja chodzę do szkoły i mimo, że wracam codziennie po 17 to jeszcze lekcje zrobić, posprzątać, pomyć, nauczyć się... Co z tego? Wyprane ma, jedzenie zrobione ma. Nie musi się prosić, upominać bo ja wiem co mam zrobić. Myślę czasem... Dlaczego ja się tak zachowuję? Dlaczego mimo tego co mi zrobiła ja dalej podstawiam jej jedzenie pod nos i siedzę cicho kiedy w podtekście nazywa mnie "jebniętą"? Za kilka miesięcy kończę 18lat... Pójdę do pracy, nie wiem czy skończę szkołę i wynajmę jakiś pokój... Podejrzewam, że nawet wtedy będzie mi się ciężko od niej oderwać... Tyle krzywdy ile ta kobieta mi wyrządziła, tyle nocy przepłakanych... Boję się o moją przyszłość, nie chcę skończyć jak ona... Wraca z pracy, rozwali się przed telewizorem z czipsami i tak do konca dnia, nic pożytecznego nie zrobi. To ja sprzątam, gotuję. W między czasie papierosek jeden za drugi. Muszę wdychać te jakże przyjemne zapachy tytoniu ;) Ale co tam, palić w ciąży też paliła... "Dziecko urodzi się zdrowe to okej, nie to trudno". A miałam takie marzenia... iść do najlepszego lo w moim mieście i iść na studia prawnicze... A przystało mi iść do technikum... Mogłam iść do zawodówki, tam bym miała jakieś grosze z praktyk i pracę gwarantowaną... Jak dożyję 18stki to będzie cud, trzymajcie za mnie kciuki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A miałam takie marzenia... iść do najlepszego lo w moim mieście i iść na studia prawnicze... A przystało mi iść do technikum... xxx No i co z tego, przyszlosc zalezy tylko od ciebie. PO technikum takmsamo mozes isc na wymarzone studia. Jak raz sie nie dostaniesz to mozesz probowac po raz kolejny. Tak naprawde nikt za ciebie egzmainu nie zda, niezaleznie od tego czy jestes biedn,a bogata, kochana, zaniedbana. Po prostu MUSISZ sie wziac w garsc bo skoro nikt ci nie pomaga to musisz pomoc sama sobie. Ciezko, ale nie masz innego wyjscia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
boze jak mozna byc taka matka... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Macie rację:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×