Dostałam wymarzoną pracę a mam depresję mimo to

Długo nie mogłam znaleźć pracy, aż w końcu trafiła się ta, tam gdzie chciałam. Entuzjazm jednak opadł. Niby wszystko jest ok, ale ja mam totalnego doła. A najgłupsze jest to, że ludzie w pracy są okej, mili pomocni, a ja mam jakieś czarne myśli że nie dam rady, że wyrzucą mnie po trzech miesiącach i że to nie ma sensu. Nie wiem co robić?

Też tak mam.s

k****a docen to suko i zacznij sie cieszyc a jak nie to s********j i zrob miejsce osobom ktore potrafia to docenic ty p**do!!

Wstaję rano tylko dlatego, że jestem wdzięczna za to, że dostałam taką szansę od losu, że mam tę pracę, ale tak naprawdę zmuszam się nieźle do tego by wstać. Najchętniej schowałabym się gdzieś i nigdy nie wyszła.

to nie wstawaj i rob miejsce innym

Potrzebujesz kogoś, kto włoży Ci siusiaka do cipki.

Może nietrafiona profesja jest powodem braku zadowolenia? A może zbyt duży stres związany z tą określoną pracą? Czy też nie odnajdujesz się w życiu wg szablonu 9/17? Któreś z tych trzech? Każda z tych rzeczy potrafi szybko stopić nasze szczęście.

No w sumie wolałabym pracę gdzie jest więcej wolności i nie siedzi się przy biurku tylko chodzi gdzieś i spotyka z ludzmi. Moze wlasnie godziny tej pracy mnie jakos dobijają.

Moze to nie jest tak naprawdebpraca twoich marzen moze sama siebie oszukujesz. Noze cos pociaga cie zwiazanego z ta praca presiz pieniadze jednak nie jest to to co chcialas robic od zawsze.

chyba tak jest