Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

karmie piersia tylko po to zeby schudnac

Polecane posty

Gość gość

Uwazam ze mm nie jest wcale takie straszne ja mowia. Bardzo wiele dzieci jest tak karmionych i super sie miewaja a kp nie jest gwarancja tego ze dziecko nie zachoruje. Nie oszukujmy sie ale karmienie piersia jest trudne i wymagajace cierpliwosci czasu. Nie mowiac juz o mlecznuch cyckach i mokrych koszulkach. Taka kobieta jest uwiazana. Kocham moje dziecko ale karmie tylko po by zgubic zbedne kg i widze ze waga leci :) Nikomu jednak sie nie przyznam bo.matki polki by mnie zjadly....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A myślisz że kogokolwiek to obchodzi?? Choćby i karmienie miałoby być twoim hołdem dla szatana to mnie to wisi i powiewa!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakby ci wisialo nie tracilabys czasu na odpowiedz debilu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kogo obchodza liczne badania naukowców, skoro dzieci na kp nie są nieśmiertelne, to nie moze byc lepsze od mm :/ taka twoja logika. Ale uważaj, ja karmie z obydwu powodów i teraz w czwartym tygodniu mleka robi się więcej i apetyt nagle mam ogromny... Do tego częste wstawanie w nocy powoduje większy apetyt na wysokokaloryczbe rzeczy, więc może wyjść na jedno. Ale dziecko skorzysta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kultura powala!! A swoją drogą po co ten temat?? I tak zawsze będziesz durna... Chuda ale wciaż durna... Na to karmienie piersią nie pomoże!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i kogo to obchodzi czym karmisz dziecko, twoje dziecko twoja sprawa wcale nie daj mu jesc i będzie najlepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znasz ten cytat ? " poznasz głupiego po czynach jego "

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja kp już 7 miesięcy i czuję się uwiazana :-( moje dziecko jest tylko piersiowe i nie pił nigdy z butelki, najpierw mu nie dawałam żeby rozbujac laktacje a potem okazało się że on tak cyca pokochał że za nic w,świecie nie wypije z butli. Teraz będę na pewno mądrzejsza i następne będę od początku karmić mieszanie. W tych czasach mm jest już naprawdę dobre ale jednak trochę przeciwciałek z cycusia też się przydaje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cycków ci nie szkoda? Zwisy będziesz mieć jak większość mam kp :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bedziesz wypychac staniki watą bo ci same uschłe rodzynki zostaną:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Akurat piersi jeśli wiszą, to od samej laktacji i zmiany rozmiaru, a nie od karmienia... Autorko, nie każde karmienie jest trudne. Owszem, na początku bywa niefajnie, nawał, zastoje, wiecznie cieknące mleko- ale tak samo miałam jak nie karmiłam po pierwszej ciązy. Po drugiej karmiłam i po kilku tygodniach nie było mowy o mokrych bluzkach (wynaleziono wkładki laktacyjne), a uwiązana nigdy nie byłam bo odciągałam mleko i zostawiałam jak gdzieś wychodziłam. Gdybym nie mogła odciągać, pewnie podawałabym mm, ale też nie wychodziłam na całe dnie. Wiem że nie u każdego tak to wygląda, ale muszę stwierdzić że karmiłam z wygody. Z dzieckiem mogłam wszędzie wyjść bo jedzenie było pod ręką, nie nosiłam ze sobą tony akcesoriów, nie gotowałam wody półprzytomna w nocy. Połóg to i tak niefajny okres, czy się karmi, czy nie. Ale zrzucanie wagi przez karmienie to jest duuuże uproszczenie, skrót myślowy. Zrzuca się wagę tylko jeśli przyjmuje się mniej kalorii niż potrzebuje organizm. Samo karmienie jako takie żadną gwarancją chudnięcia nie jest, można zrzucić szybko bez karmienia (swoją drogą, znam sporo dziewczyn które ostatnie kg zrzuciły dopiero po odstawieniu, jak wróciły do większej aktywności), można wyglądać jak prosiaczek karmiąc piersią, bo się ma napady wilczego głodu i zapycha je byle czym i byle kiedy jak tylko dziecko pozwoli. A pierwsze kg po porodzie i tak lecą same- macica się obkurcza, wraca do normy ilość płynów w ograniźmie, o dziecku, łożysku i wodach płodowych nie mówiąc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Akurat piersi jeśli wiszą, to od samej laktacji i zmiany rozmiaru, a nie od karmienia..." oczywiscie że nie od samego karmienia, ale i od karmienia i odchudzania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, zebys sie niec dziwila. Super, ze karmisz piersia, ale twoj powod jest bez sensu. No ale chociaz dziecko na tym skorzysta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A to głupie akurat bo podając mm mogłabyś przejść na dietę i szybciej schudnąć dodatkowo ćwicząc zaraz po ciąży najszybciej można osiągnąć super efekty i piersibzostaja fajne. A tak schudniesz trochę trzeba jeść żeby dziecko nieplakalo bo jak dieta to mleka niema jak przestaniesz karmić to niestety piersi puste... Ogólnie niewiem czy wiesz ale ten kit o karmieniu piersią jako sposobie na odzyskanie figury jest bardzo mocno naciagany....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciekawe ze piersi zmieniają się z samego faktu zajścia w ciaze :/ Doprawdy ciekawostka... Wcale nie wpływa na nie ciągniecie przez dziecko? Stymulowanie laktatorem? Ustawianie brodawki do buzi dziecka? Nawały pokarmowe? Zastoje pokarmu? Nieee no gdzie tam :/ sama ciaza zmieniła a pozniej to juz nic nie wpływa. Bajdurzycie tak a pozniej te pierworodki w to wierzą i maja wielkie zdziwienie po przestaniu kp. Taka eksploatacja biustu jaka jest w kp jest kluczowa w pogorszeniu się stanu piersi kobiety. Mi w ciazy nie urosły piersi tak jak mojej koleżance, ja nie kp długo (2tygodnie wytrwałam) a ona 2 lata. Moje piersi w bluzce bez stanika wyglądają ładnie a jej zwisają. Sama mowi ze ma taki rozmiar stanika bo musi zawijać piersi i układać w tych miseczkach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo cycki po karmieniu zwisaja. Sa okropne. Za 2 lata ide na operacje:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niby się tak chudnie na karmieniu piersią, ale dieta przy kp to powinno być 3200 kcal dziennie, a to dużo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Elastyczność skóry zależy od róznych czynników. Dodatkowo matki karmiące nieraz na własne życzenie dowalają sobie badziewnymi stanikami, bo jeszcze gdzieniegdzie można znaleźć złote porady o tym jaką to krzywdę mlecznym piersiom wyrządzają usztywnienia i fiszbiny. Albo po prostu szkoda im kasy na solidną i dobrze dobraną bieliznę. Nie wiem w jaki sposób sam fakt przystawiania dziecka do piersi miałby je rozciągać. Dziecko się podnosi do piersi, a nie pierś naciąga i wciska do buzi leżącemu na naszych kolanach dziecku. Nie wydłuża się ona w żaden magiczny sposób i nie jest rozciągana w ścisłym tego słowa znaczeniu. To samo z laktatorem, rozciąganie widać jedynie na samej brodawce. Kondycja skóry na piersiach pogarsza się właśnie przez nawał, zastój i ogólnie laktację, przez to że piersi powiększają rozmiar a potem maleją, dość gwałtownie na przestrzeni kilku miesięcy. Ale raz rozciągniętej skórze, pooranej rozstępami i obwisłej, nie zrobi dużej różnicy to czy potem regularnie jest znowu napełniana mlekiem i opróżniania. Piersi jednak swój maksymalny rozmiar mają zwykle w pierwszych dniach karmienia, a raczej laktacji. Potem spada i waga po ciąży, i laktacja się normuje. Równie dobrze mogę pisać że mi nie wypadały włosy, a koleżance tak, albo że ja w ciąży miałam wypryski na twarzy a siostra gładką cerę... jedynym miarodajnym przykładem jest dla mnie to jak wyglądały moje piersi po jednej i drugiej ciąży. W pierwszej rozciągnęły się, mocno, były poorane rozstępami, nie karmiłam wcale, odciągałam tylko tyle żeby sobie przy największym zastoju ulżyć, potem bromergon, na wadze traciłam dość szybko te "pociążowe" kilogramy. I piersi wyglądały marnie, nie ma co ukrywać, bikini bez sztywnego stanika już nie zakładam. Jak tu ktoś pisał- nie tylko testu ołówka by nie przeszły, pewnie pudełko kredek by utrzymały. Po drugiej ciąży karmilam 8 mcy bez mm, od początku dbałam o smarowanie piersi, na wadze również przybierałam rozsądnie, zrzucałam tak jak po pierwszej, kupowałam dobre staniki nawet jak pierwszy rozmiar nosiłam może miesiąc po porodzie a potem musiałam wymieniać. Kondycja piersi się nie zmieniła, wyglądają tak jak po pierwszej ciąży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×