Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

W kropce

Polecane posty

Gość gość

Temat pewnie jakich wiele. Zacznę od początku. Poznaliśmy się w pracy. Na początku były telefony, smsy rozmowy jakaś kawa, obiad. W pracy nigdy nie kryliśmy się "że się lubimy", docinki, wspólne rozmowy, podobne podejście do życia, 'wspólny język" i zdanie w wielu sprawach. Osoby z którymi pracowaliśmy myśleli, że jesteśmy parą, oczywiście tak nie jest i nie było, bo tylko się przyjaźnimy. I tak sytuacja wyglądała do lipca, do czasu jak zaprosił mnie do siebie bo chciał porozmawiać. Usłyszała, że zakochał się we mnie, że przeraża go to że jak zaczynamy rozmawiać to mija np 5 h a my dalej rozmawiamy,nasze podejście do życia, wspólne zainteresowania, to jak czeka na tel ode mnie, jak się cieszy że może mnie zobaczyć. Dodam,że jest to mężczyzna dojrzały ma 45 l, ja mam 28 wychowuje sama synka 4 l. Po czasie rozstania z jego ojcem nie związałam się z żadnym mężczyzną. On ma ciężki rozwód za sobą, długo nie mógł zaufać żadnej kobiecie, związał się dwa lata temu z kobietą, która jest od niego zależna (chciała się zabić jak rozmawiali o rozstaniu) do tego ma bardzo chorą sytuacja w domu, nastoletniego syna, który poza X nie widzi świata traktuje go jak ojca. Ona nie pracuje jest na rencie, żyje z tego i alimentów na dziecko, z tego co on mówi sama nie umie niczego załatwić zawsze on jej pomaga. Ja w drugą stronę od zawsze radziłam sobie sama, nie oglądałam się za nikim. Pracuje na dwa etaty żeby spłacić kredyt na mieszkanie, żeby niczego nie zabrakło mojemu dziecko, no ale nieważne. Powracając do tematu naszych relacji. Nie jest to do końca czysta przyjaźń. Pomijam fakt,że kilka razy doszło między nami do zbliżenia, dzwonimy do siebie kilka razy w ciągu dnia,łącznie bywa że rozmawiamy 4-5 h dziennie, czasem dłużej nieraz do 1 w nocy. Przez ostatnie dwa tygodnie widzimy się codziennie, nie nie sypiamy w tym czasie ze sobą, jemy razem śniadanie obiady, siedzimy rozmawiamy, nie przytulamy się, można powiedzieć że w miarę normalna relacja ludzi którzy się lubią. Wielokrotnie rozmawialiśmy na ten temat, że nasze relacje muszą się zmienić,nie możemy tak często widzieć się, rozmawiać tyle przez tel., niestety na tym się kończy. Jestem pierwszą osobą, do której on dzwoni jak ma problem i w drugą stronę. Zakochałam się, wiem że on też, do tego robi takie rzeczy dla mnie jakich np nie robi dla "swojej M. "Na moje pytanie dlaczego nie rozstaniecie się i tak po prostu my zaczniemy normalnie żyć? Nie mogę jej zostawić ona nie poradzi sobie w życiu już raz chciała się zabić a ja nie będę mógł żyć ze świadomością że coś sobie przeze mnie zrobiła. Dwa razy umówiłam się na kawę z kimś innym niż on bo czułam że nie mogę swojego życia poświęcić na czekanie na niego. Był strasznie zazdrosny, a jak nie wyszło niż z tej randki widziałam wyrażnie że mu ulżyło. Ja już nie wiem sama co mam robić, jest kimś bardzo ważnym dla mnie, kocham go, tęsknie za nim,jest jedną z najważniejszych osób, które spotkałam w życiu,ale nie mam siły ciągnąć takiego układu dalej. Po prostu czuje,że jeszcze trochę i się uduszę w tym wszystkim. Co ja mam zrobić? Nie mogę przestać z nim rozmawiać, ograniczyć kontakt bo to nie wyjdzie były próby i zmiana mojego zachowania ale nie daliśmy rady. Ciągnie nas do siebie. Czuje że czekając zostanę sama z dzieckiem, a on nigdy jej nie zostawi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście że możesz ograniczyć kontakt więc nie pleć bzdur :-) Wystarczy chcieć. On jej nie zostawi, czego nie ukrywa więc jak chcesz być kochanką na boku, to w to brnij :-) Ale potem pretensje możesz mieć tylko do siebie. On Ci jasno powiedział, że na nic poważnego liczyć nie możesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdyby chciał być z Tobą to byłby, i mając zdrowe myślenie nie zostałby z szantażującą go kobietą(!). Mógł ubarwić historię żeby znaleźć wymówkę. Jak facet chce być z kobietą to robi wszystko żeby z nią być na stałe. On najwidoczniej nie chce Cię na stałą partnerkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twierdzi ze widzi ze mna wspolne zycie, ze pasujemy do siebie ale ma zwiazane rece przez M. Boi sie ze ona cos sobie zrobi jak on ja zostawi. Za duzo w zyciu przeszla i za bardzo docenia teraz to wszystko to co ma. Dla mnie to troche dziwne moze boi sie zaryzykowac ja juz sama nie wiem. Dzisiwj przez nasze nocne rozmowy zaspal do pracy, mnie obwinil za to zle sie pocxulam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To co on twierdzi jest niewiele warte. Patrz co robi a oprócz wmawiania Ci bzdur i wymowek nie robi nic. Widocznie widzi jaka naiwna jesteś i ciągnie te rzewną historyjkę jak to on ma związane ręce :-D Kandydatce ma kochankę zawsze się głupoty wmawia ale jak jest mądra to się nie nabiera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
taka stara a taka glupia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×