Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Modlitwa o śmierć.

Polecane posty

Gość gość

Czy modlenie się o własną śmierć jest grzechem? Czy pragnienie własnej śmierci jest niewłaściwe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak jest grzechem. Bóg Ci dał życie, i to On decyduje o jego końcu. Mówię to, ponieważ i ja tak się modliłam, ale zostałam ostro zganiona na spowiedzi. Nie módl się w ten sposób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Modlilem sie o to w wieku 8 lat ale nic to nie zmienilo. W sumie wszystkie moje dolki i rozpaczania, plakanie w poduszke duzo nie daly. Doszedlem do wniosku ze jesli zostalo mi dane zycie to nie po to bym je wyplakal a wyciagnal z niego jak najwiecej dla siebie i innych. Co u Ciebie slychac ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co słychać? Jedna wielka nicość, dlatego zastanawiam się, czy wymodlę to, o co proszę, czy moja prośba zostanie wysłuchana. Wiem, że samobójstwo jest grzechem, więc tego nie spróbuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie zostanie. To byloby nielogiczne, dawac i zaraz odbierac ... jesli ciezko Ci zyc dla siebie to zyj dla tych co zyc nie moga. Smierc i tak nadejdzie, nie spiesz sie do niej. Zdefiniuj dla mnie "nicosc". Ciezko mi pisac, chyba rozumiesz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po co się modlić o coś co Cię i tak czeka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Modlenie się o śmierć własną nie jest grzechem, ale to i tak nie ma sensu, bo Bóg sam ostatecznie decyduje. Też chciałem, ale odpuściłem. Zresztą to bez sensu i bardzo nie fair. Wiele osób ciężko choruje, inne osoby ich potrzebują, a Bóg ich zabiera. Jeśli już to chcę się zamienić z kimś takim, więc lepiej proś Boga, żeby oddał twoje życie komuś kto naprawdę go potrzebuje. Sam absolutnie nie możesz zrobić nic. Nie jesteś właścicielem swojego życia, a tylko je dzierżawisz. Wykorzystaj to jak najlepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
lepiej proś Boga, żeby oddał twoje życie komuś kto naprawdę go potrzebuje xxx Na to nie wpadłam. Dzięki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko pamiętaj, że samej nic nie wolno Ci zrobić. Twoje życie nie należy do Ciebie, tylko On może coś robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś Tak wiem, zdaje sobie z tego sprawę. Po prostu łatwiej byłoby się zabić, czasami mam wrażenie, że mnie nie słucha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zabić się? To pójście na łatwiznę, a dla osób z Twojego otoczenia mase cierpienia i kłopotów. Tego nie robię się swoim bliskim. Zbyt wielu ludziom z całą pewnością na Tobie zależy. Po za tym na pewno jest ktoś, kto na Ciebie czeka. Nawet jeśli go jeszcze nie znasz. Wiem to dziwne, ale piszę to z doświadczenia. W moim życiu dzieją się właśnie najbardziej nieprawdopodobne zdarzenia. Zawsze sądziłem, że to nie możliwie. Nie możliwe? Tego zwrotu w ogóle nie powinno być. Wszystko jest możliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aż tak źle jest , ze chcesz to zrobić? co się dzieje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie? Wszystko jest w pobrządku :) No może prawie, ale cieszę się życiem :) Nie zawsze tak było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jest aż tak źle, jest aż tak dobrze!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po za tym na pewno jest ktoś, kto na Ciebie czeka xxx Nie ma takiej ani jednej osoby, więc pudło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wierz mi, że jest na pewno. Nawet jeśli jeszcze jej nie znasz, na pewno jest. Pisząc to nie miałem na myśli kogoś konkretnego. Może to ktoś kogo poznasz jutro rano idąc ulicą. Mówię Co mi ma rzeczy nie możliwych. Sam teraz tego doświadczam. Jakbym Ci opowiedział co się dzieje w moim życiu, to byś nie uwierzyła. Wszystko się może zdarzyć, wszystko jest możliwe!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przepraszam, miało być "Mówię Ci nie ma rzeczy nie możliwych."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jutro poniedziałek. Zacznij wszystko od nowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja doskonale Ciebie rozumiem, bo długie lata czułam coś podobnego. I nagle mi przeszło i chciałabym nadrobić ten stracony czas. Ciężko to komuś wytłumaczyć, bo to są zawsze osobiste przeżycia. Pomógł mi Bóg, jak przestałam Nim sobie zawracać głowę. Moje życie to obiektywnie kupa gruzu i pewnie zanim zacznę układać nowe cegły na fundamentach to potrwa, ale już nie chcę umierać i Tobie też życzę nagłego zwrotu. Czegoś takiego czego nie da Ci druga osoba, ani żadna sytuacja. Ja dostałam przekonanie, że warto żyć od Boga, bo On jest Ojcem, który widzi rozpacz swoich dzieci i nie zostawia ich samych, nawet jeśli im się tak wydaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój zwrot już się dokonuje. Jeszcze nie wszystko jest takie jak bym chciał, ale jest na dobrej drodze. Tobie też życzę powodzenia!! Poukładasz wszystko, zbudujesz od nowa i znów poczujesz pełnię życia. Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21. 12 - Możesz opowiedzieć ? Optymistycznie zakończone historie dają nadzieję innym :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na co odpowiedzieć? Zwrot się dokonał. Jest co raz lepiej. W nadziei, że będzie jeszcze lepiej. Szczegółów podać nie mogę. Może tylko tyle, że spotkałem Kogoś. Tak Kogoś kto zasługuje, żeby nawet pisząc anonimowo pisać z dużej litery. Dlatego pisałem, że nawet niemożliwe może stać się możliwe :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wydaje mi się, żeby jedna osoba tak wpłynęła na mnie, że nagle zachce mi się żyć, to jest niemożliwe. Za bardzo tkwię w tym marazmie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładnie tak samo myślałem. Wierz mi, jedna osoba może zmienić Twoje życie nie do poznania. I na dodatek może to być ktoś, kogo się nie spodziewasz. Trwaj w Bogu, a zobaczysz jak wszystko może przybrać pozytywny obrót. Dobranoc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie możesz modlić się o własną śmierć, módl się o lepsze jutro, o siłę, ale nie o śmierć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kolejny maruder co tylko się użala nad sobą. ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oto fragment Ewangelii wg św. Łukasza: "Teraz, o Władco, pozwól odejść słudze Twemu w pokoju, według Twojego słowa. Bo moje oczy ujrzały Twoje zbawienie, któreś przygotował wobec wszystkich narodów: światło na oświecenie pogan i chwałę ludu Twego, Izraela". Jak ten fragment odnieść do stwierdzenia powyżej, że modlitwa o śmierć jest grzechem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też chciałabym umrzeć bo umarł mój mąż miał 48 lat ja mam 37 i mam dość życia ,nie umiem sobie poradzić byliśmy 18 lat małżeństwem udanym pod każdym względem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do mnie nikt się mnie odezwie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×