Odegrałyście się na facecie, który dał Wam nadzieję, a później się wycofał?

po co jego strata

tak. nasiusiałam mu do kawy:)

Moj ex mnie zdradzil i oklamywal. Nic nie powiedzialam. Po prostu zerwalam kontakt. Jakis czas temu odezwal sie i zaprosil na spotkanie.oczywiscie sie zgodzilam:) Na spotkanie przyjechal w nowych ubraniach zmienil styl i nowym samochodem. Jakie bylo jego zdziwienie gdy podeszlam przywitalam sie z usmiechem. Wypilam z nim kawe ani slowem nie pisnelam o tym co zrobil. Caly czas bylam mila kolezenska. Na odchodne przytulilam go i zyczylam mu wszystkiego dobrego w zyciu;) jego mina? Bezcenna. Nie potrafil wydusic z siebie slowa :)

Byl mega zdziwiony ze nie olacze nie krzycze i nie prosze by wrocil. Jego ironiczny usmieszek ktory mial przez lata dziwnie zniknal i o to chodzilo.

kobieta z klasą :) zobaczył kogo stracił i to napewno mocniej zabolało

Czyli dobrze że cię zdradził. Nie ma się czym przejmować bo jesteś mściwa. Po co mu ktoś taki. Zrobiłaś mu przysługę.

08:39 Koleżeńską postawę nazywasz mściwością? Proszę, już się pojawili zdrajcy i oszuści, broniący takich samych jak oni. Dziewczyna potraktowała go nad wyraz uprzejmie.

Nie jestem msciwa:) po prostu uwazam,ze skoro odszedl to jego wybor.Nie mam pretensji. Ja zyje dalej . A jego traktuje normalnie tak jak wszystkich. Domyslilam sie ze spodziewal sie czegos innego poniewaz byl bardzo zmieszany. No ale coz chcial rozstania to je ma :)

Po spotkaniu wyslalam mu smsa ze dziekuje za mile spotkanie. On tez mi podziekowal i przebakiwal cos o nastepnym ale nie reagowalam na to. I zamilkl:)

Dlatego cię zdradził bo już wcześniej wiedział jaka jesteś. Spotkał się z tobą bo myślał że może zmieniłaś się na lepsze. Teraz może spokojnie cię olać.

I naprawdę tak po prostu splynelo to po ciebie co zrobił?

08:58 Narcyz. Każdy narcyz kończy sam.

Ja nie jestem sam i nie zanosi się na rozstanie.

08:58 Czy ty masz w ogóle jakąkolwiek inteligencję emocjonalną?

Mam a co ?

Zanosi się, bo narcyzi nie umieją utrzymać żadnego związku. Oszukują, zdradzają i źle traktują każdą swoją partnerkę. Miłość nie jest dla takich egoistycznych, zapatrzonych w siebie dupków, którzy używają innych ludzi tylko do zaspokojenia swoich własnych potrzeb.

Moja kobieta nie ma zamiaru się ze mną rozstać.

09:11 Nie masz. Jakbyś miał, to byś się wstydził tak w ogóle pisać.

9.02 Tak .Naprawde spłyneło po mnie to co zrobił. Kiedys bardzo mi na nim zależało,ale gdy dowiedziałam sie o zdradach i kłamstwach doszłam do wniosku ,ze takiego faceta nie chce. Natomiast nadal lubie go jako człowieka. Bez problemu moge miec w nim kolege . Chetnie wypije z nim kawe ,porozmawiam. Ale to tyle i ąz tyle. Obecnie jestem na etapie szukania miłosci i wiem ,ze kiedys znajde:)

09:14 Nie wiesz tego. Jakby przeczytała te posty, to by cię rzuciła, chyba że też empatię i inteligencję emocjonalną zna tylko z cudzych opowieści.

Ja nie mam się czego wstydzić ty tak.

09:19 Masz czego się wstydzić, a innego gościa (mnie) nie oceniaj, bo nie masz na czym się oprzeć. Te posty są nie do przyjęcia, taki z nich bije egoizm.

Mnie rzuci bo ciebie ktoś zdradził ? Widocznie nie byłaś warta wierności.

8.58 koles ewidentnie ma problemy z sobą. Założe sie ,że jest to zwyczajny prawiczek który zniesc nie moze ,ze żadna go nie chce. Po co z nim dyskutowac? To jakis pustak

Dziewczyny nie reagujcie na wpisy tego oszołoma. Po co polemizowac z idiota:)

09:23 Jestem gościem w temacie. Każdemu należy się wierność i uczciwość albo odejście, a nie zdrada. Ty ze swoim podejściem do innych nie jesteś warty zupełnie nikogo. Nie masz w ogóle inteligencji emocjonalnej. Zero, totalna pustka i wydmuszka. Wykorzystujesz ludzi, jesteś egoistą, zdrady i oszustwo są dla ciebie ok, a koleżeńskie potraktowanie po rozstaniu to zemsta na kimś, kto zdradził. Nie masz żadnej inteligencji emocjonalnej. Nie wszystko się obraca dookoła twojej doopy.

Opieram się na faktach które sama napisała.

Zdrada nie jest ok. Bycie nie wartą wierności nie jest ok.

Kolego opierasz sie na faktach? To ja Ci powiem jakie są fakty. Mianowicie facet przez 4 lata miał u mnie wszystko. Wsparcie ciepłe słowo. To ja go wyciagnełam z dołka gdy jego była zona zrobiła z niego wielkie zero. To ja go pocieszałam i to ja przy nim byłam przez 4 lata. I skoro uważasz ,że dobrze zrobił ze mnie zdradził. To bardzo Ci współczuje toku myslenia. A ,że teraz gdy zdradził mnie traktuje go po kolezensku? No cóż widac nie każdy jest podly .

09:29 Opierasz się na faktach, ale piszesz z perspektywy narcyza. Narcyzom chyba powinno się współczuć uszkodzonego mózgu, lecz nie dopuszczać ich do siebie bliżej, bo tylko wykorzystają, oszukają, zdradzą, sponiewierają i na koniec się zemszczą za nic, a czyjąś koleżeńskość nazwą zemstą.