Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mam nerwice, kto z was też ? jak sobie radzicie podczas ataku nerwicy, lęku ?

Polecane posty

Gość gość

chyba zawsze mialam nerwice ale od jakiegos czasu przestałam tłumic nerwy w sobie i wychodzi to na zewnątrz... Jak to u was wyglada ? bo u mnie pojawiają się problemy z oddychaniem, jakbym sie dusiła, boli mnie w klatce, troche uczucie jak przed zawałem, dłonie i stopy zimne, nie moge myslec, zawroty głowy, biorę na codzien lek na ciśnienie więc ono jest w normie ale puls mi nagle skacze do 120 i spirala się nakręca, boje sie ze dostane zawału serce bije jeszcze szybciej, Afobam i inne leki mi nie pomagają w ogole tylko hydroksyzyna ktorą biora bardzo czesto = jestem non stop senna, zamulona bo ten lek niestety dziala bardzo dlugo, skutki czuc na drugi dzien

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bóle w klatce piersiowej to może być zablokowanie żył wieńcowych serca , trzeba zrobić prześwietlenie tych naczyń wieńcowych . Nie jedz tłustych rzeczy , polokard co pół dnia tabletkę i proś o skierowanie do lekarza kardiologa .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hydroksyzynę stosuje się doraźnie, ponieważ jest to lek silnie uzależniający. Nie można stosować go regularnie oraz w dużych dawkach. Idź do psychoterapeuty i kardiologa. Nieleczona nerwica może być przyczyną wielu chorób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też mam objawy podobne.Brałam leki typu hydroksyzyna,ale nie można się wiecznie faszerować tym.Ja np idę na spacer z moją labradorką,od kąd ją mam...pomaga mi,taka dogo terapia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hydroksyzyna nie uzaleznia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gosiu dawno powinnaś iść do lekarza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hydro nie uzależnia, można ją bez problemu odstawić ale to nie jest lek do brania na codzień, senność, zwiększony apetyt, tycie, ogólne otępienie umysłowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam nerwice od wielu lat. Dlugo bralam opipramol i mi przez jakis czas bardzo pomagal, teraz juz nie pomaga. Bardzo pomogla mi psychoterapia. Pol roku raz na tydzien chodzilam na rozmowe. Problem w tym, ze po jakims czasie wpada sie znowu w stare zachowania. Jest duzo lekow ktore mozna lykac ale wiekszosc zamula albo oglupia albo wzmaga bardzo apetyt i sie tyje. Nie ma tak naprawde dobrego rozwiazania. Z perspektywy czasu najbardziej pomogla mi psychoterapia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na jakim podłożu te nerwice

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie nerwica lękowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 24234423
Ponad 3 lata temu wpadłam w nerwicę lękową. Ostra forma trzymałam mnie może ze 2-3 miesiące, ciągłe napady paniki, lęk przed lękiem, strach przed śmiercią, ale nie tylko, strach przed opętaniem, przed wszystkim właściwie, myśli np. takie że już nie żyję i to wszystko mi się wydaje. Lekarz proponował mi leki, ale chciałam z tego wyjść bez tabletek. I wyszłam. Przez pierwszy rok lęki miałam w formie niepokoju dość często. Kolejny rok rzadko. Trzeci rok nie mam wcale, zapomniałam już na czym to polega i co mi wtedy chodziło. Kluczem jest akceptacja swojego stanu oraz zrozumienie że to czego się doświadcza jest normalnym i przejściowym stanem. Dobrze też sie przebadać, ale tylko po to by w razie napadu lęku nie nakręcać się że za chwile sie umrze. Tzn. gdy się upewniłam że mam zdrowe serce, ciśnienie itp, to z czasem odszedł też lęk przed śmiercią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziewczyny Nerwica to nic innego jak nie rozwiązane problemy emocjonalne leczy się to terapią, sama mam nerwicę wegetatywną ale już jest o niebo lepiej tylko czasami to czuje gdy pogoda się zmienia wyleczyłam to g....o akupunkturą, według medycyny chińskiej macie zatkane kanały energetyczne i akupunktura je odblokowuje lata nie mogłam spać a teraz śpie jak suseł, czuje się silniejsza psychicznie i spokojniejsza bo wg medycyny chińskiej następuje powrót waszego ducha do ciała, działa naprawdę a komfort życia o niebo lepszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mi też pomogła psychoterapia. Przez 10 lat co tydzień na pogotowiu, co tydzień umieralam Czasem depresja bo życie nie miało już sensu. Od pięciu lat żyję na nowo, bez lęku. Przestałam się bać. Dużo rzeczy zaakceptowałam. Że rodzice mnie nie kochali, że to nie moja wina. Zawsze byłam najlepsza, w pracy, wygląd, związek, wszystko perfekcyjne, a teraz nie jestem. Jestem zwykłym człowiekiem, zeszlam z piedestału. Dużo mi pomogło przy atakach jak lekarz mówił "weź zegarek do ręki i odmierzaj sekundy. Jeżeli po trzech minutach żyjesz, oddychasz, nie straciłas przytomności tzn że to wszystko dzieje się w twojej głowie"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u mnie było odwrotnie unikałam konfliktów dla wszystkich była za dobra za koleżeńska, zbyt ufna,za miła aż dostałam po d***e przekonałam się do czego zdolni są ludzie teraz stawiam granice i ich bronie jestem asertywna do bólu jeśli trzeba dążę do konfrontacji nauczyłam się że nie muszę być dla wszystkich miła, grzeczna i uczynna i wiecie co? komfort życia znacznie lepszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×