Po 2 latach nadal żałuję...

że do niczego między nami nie doszło. 2 lata temu poznalismy sie. Ja, dziewczyna z prowincji, byłam niesmiała i sądziłam ze wystarczy by dobrze nam sie gadało a on już na pewno zrobi konketny krok w moim kierunku. To przez mojgo 3x który był mega konkretny i sam dążył do związku. Ten kolejny bardzo mi sie podobał, ale też zachowywał sie z dystansem, nie byłam pewna czy chce tylko kolezenstwa czy czegos więcej, wiec po prostu utrzymywalismy kontakt. Nie chciałam być nachalna, nie chciałam go spłoszyc. On sie odzywał pierwszy i tak gadalismy do późna. Kiedy już czułam sie gotowa troche przejać inicjatywe on wtedy robił krok do tyłu, po kilku takich razach zaczełam sie blokować i znajomość sie rozpadła. Po kilku tygodniach doszło z mojej inicjatywy do rozmowy z nim. Powiedział ze nie moglismy sie zgrac co do spotkania sie wiec odpuscił. Wyporwadził sie z miasta i ponoć ma sie bardzo dobrze. Od tamtej pory zero kontaktu. Do dzis zaluje ze nie dał nam szansy...dzis wiem ze oboje wtedy podchodzilismy do siebie jak pies do jeza, ja za malo przejmowałam inicjatywe, on owszem kontaktował sie ale spotkania potrafił czasem odwołac, były ważniejsze dla niego sprawy.. szkoda ze tak sie to rozpadło. Dziś sądze e dziewczyny powinny przejmować więcej inicjatyw w związkach, czasy królewny już mineły. Tylko czy ja kiedys zapomne o tamtym...

przez mojego Ex *

o mc sii.urku?

Dużo fajnych związków nie powstało przez bierność kobiet i księżniczkowanie. Faceci potrzebują jsanych sygnałów, że kobieta jest zainteresowana, bo tak to nie warto się starać.

A ile mozna sie razy starac i wyznawac uczucie.Ja pierwsza wyznałam.przez sms i co i nic.:-(osmieszyłam sie tylko.

Faceci by chcieli jednostronnej inicjatywy tak żeby sami nic nie musili a potem jak kobieta zrobi krok to jest wyzywana od łatwych i szmat,w najlepszym wypadku nikt takiej nie szanuje.

nie żałuj. nic by z tego nie było. jak facet od początku nie jest 100% pewien, to żadna inicjatywa ze strony kobiety tego nie zmieni.

Uważam, że jeśli facet zauważyłby szansę dla Waszego związku to na pewno by o nią walczył. Nie można usprawiedliwiać nieśmiałością, Twoim zadaniem było dotrzymywać mu towarzystwa, aż wreszcie on jednak chciał czegoś innego. Zapomnisz o nim wkrótce, idź na całość, chwytaj każdy dzień i ten odpowiedni wkrótce sam do Ciebie przyjdzie.

racja

Faceci by chcieli jednostronnej inicjatywy tak żeby sami nic nie musili a potem jak kobieta zrobi krok to jest wyzywana od łatwych i szmat,w najlepszym wypadku nikt takiej nie szanuje x Odrób lekcje.

nie żałuj. nic by z tego nie było. jak facet od początku nie jest 100% pewien, to żadna inicjatywa ze strony kobiety tego nie zmieni. x Zmieni, zmieni. Wielu ludzi nie jest na 100 procent pewnych, ale gesty drugiej strony dają dużo do myślenia.

Lepiej zalowac czegos co sie zrobilo niz czegos czego sie nie zrobilo. Nie uwazam zeby przejecie inicjatywy bylo osmieszeniem. Ape jesli druga strona daje wyrazny sygnal ze nie jest zainteresowana to lepiej odpuscic i zajac S-soba

Uważam, że jeśli facet zauważyłby szansę dla Waszego związku to na pewno by o nią walczył. Nie można usprawiedliwiać nieśmiałością, Twoim zadaniem było dotrzymywać mu towarzystwa, aż wreszcie on jednak chciał czegoś innego. Zapomnisz o nim wkrótce, idź na całość, chwytaj każdy dzień i ten odpowiedni wkrótce sam do Ciebie przyjdzie. x Uważam, że jeśli autorka zauważyłaby szansę dla ich związku, to na pewno by o niego walczyła. Nie można usprawiedliwiać nieśmiałością. Zadaniem faceta było dotrzymywać jej towarzystwa, aż wreszcie ona jednak chciała czegoś innego. Zapomni o niej wkrótce, pójdzie na całość, schwyta każdy dzień i ten odpowiedni wkrótce sam do niego przyjdzie.

nie żałuj. nic by z tego nie było. jak facet od początku nie jest 100% pewien, to żadna inicjatywa ze strony kobiety tego nie zmieni. x Zmieni, zmieni. Wielu ludzi nie jest na 100 procent pewnych, ale gesty drugiej strony dają dużo do myślenia. xxxxxxxxxxx gooowno prawda. faceci nie myślą w ten sposób. serio zna ktoś historię faceta, który zmienił zdanie? kobietę można sobie "wychodzić", faceta nie. i kropka.

Nie kropka tylko ty jesteś idiotka.

Nuuudy... Koleś był mało zainteresowany i pisda, na co komu taki? I jeszcze żeby go 2 lata rozpamiętywać lol

Nuuudy... Laska była mało zainteresowana i królewna z drewna, na co komu taka?

niestety tak w życiu bywa ;/

prowo prawiczka, który usiłuje namówić kobiety by wychodziły z inicjatywą, bo może mu wreszcie coś skapnie :D Prawdziwy facet sam podrywa kobietę! taka jest jego rola. dopiero w związku starania się wyrównują

prowo prawiczka, który usiłuje namówić kobiety by wychodziły z inicjatywą, bo może mu wreszcie coś skapnie smiech.gif Prawdziwy facet sam podrywa kobietę! taka jest jego rola. dopiero w związku starania się wyrównują x Kolejna królewna z drewna i jej "mądrości".

23:08 U Ciebie "królewna z drewna" to może być objaw choroby, np.: 1 - nerwicy natręctw 2 - fobii społecznej 3 - zespołu Aspergera Warto się zainteresować tematem. Może odpowiednia diagnoza i dalsze postępowanie pomogłoby Ci podwyższyć jakość swojego życia.

:D

23.42 - nie dość, że królewna z drewna, to jeszcze domorosły psycholog. Żal.

prowo prawiczka, który usiłuje namówić kobiety by wychodziły z inicjatywą, bo może mu wreszcie coś skapnie Prawdziwy facet sam podrywa kobietę! taka jest jego rola. dopiero w związku starania się wyrównują x bzdurcia, znam faceta, który miał mnóstwo kobiet i to przeróżnych, pięknych, brzydkich, starszych, młodszych - nie ma najmniejszego problemu z poderwaniem dziewczyny, wie jak rozmawiać z kobietami i tak dalej, i tak dalej… W pewnym momencie kobiety zaczęły go nudzić, bo właśnie żadna nie chciała wykazać nawet najmniejszej inicjatywy w obawie przed jakimiś głupimi etykietami. Większość miała podobny tok rozumowania i wrodzoną niechęć do zagadywania jako pierwsza, proponowania czegoś - "bo wyjdzie na desperatkę". Lub padało zdanie, że to facet ma się starać. A on dużą część kobiet w tym momencie uważa za osoby niewarte całego tego zachodu, właśnie dlatego, że niczego od siebie nie proponują. Jako kobieta uważam, że trzeba dobrze wyczuć sytuację. Nie widzę nic niestosownego w tym, żeby zagadać do faceta, bo nie czuję się desperatką, tylko fajną dziewczyną, którą warto poznać… Choć oczywiście każdą "strategię" trzeba dopasować do danego faceta, zazwyczaj można się zorientować czy inicjatywa własna definitywne go odstrasza czy to dla niego miła odmiana. Swoją drogą, jeśli facet będzie Tobą zainteresowany to prawdopodobnie skorzysta z propozycji czy sugestii z Twojej strony. Szybki sposób żeby sprawdzić swoje szanse ;>

12:06 Osoba, udzielająca dobrych porad, nie jest "królewną z drewną", a do tej listy w oparciu o post 12:06 można dorzucić jeszcze narcyzm. Napisanie komuś tego, za co u specjalisty musiałby zapłacić, jest inicjatywą tej osoby, a nie drewnianą obojętnością na czytane posty.

gość 2017.01.24 Lepiej zalowac czegos co sie zrobilo niz czegos czego sie nie zrobilo. Nie uwazam zeby przejecie inicjatywy bylo osmieszeniem. Ape jesli druga strona daje wyrazny sygnal ze nie jest zainteresowana to lepiej odpuscic i zajac S-soba x Dokładnie

Jako kobieta uważam, że trzeba dobrze wyczuć sytuację. Nie widzę nic niestosownego w tym, żeby zagadać do faceta, bo nie czuję się desperatką, tylko fajną dziewczyną, którą warto poznać… x Świetna z ciebie dziewczyna, i wyjątkowa w tym kraju pełnym drewnianych królewien z przerośniętym ego.