Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Zawaliłem

Polecane posty

Gość gość
Raczej że zrobi mi krzywde bo mu stoje na drodze do bycia z kichanką i jeszcze namawia innych rzeby też krzywdzili.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Raczej że zrobi mi krzywde bo mu stoje na drodze do bycia z kichanką i jeszcze namawia innych rzeby też krzywdzili.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Raczej że zrobi mi krzywde bo mu stoje na drodze do bycia z kochanką i jeszcze namawia innych rzeby też krzywdzili.Ubliża tym ktorzy pomagają i wspierają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
01:12 Ty napisałaś "Racja"? Współczuję doświadczeń.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
01:13 Taki mąż to nie mąż. To wróg we własnym domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak ,ja.sorry za rzeby oczywiscie żeby.Wiesz nawet nie mam z kim o tym porozmawiać.Jestem psychicznie wykonczona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie powinnaś mu stać na drodze. Rozstanie i alimenty, jeśli macie dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1.15 masz racje.Kiedy spadłam z wysokosci i uderzyłam głową,zrobiło mi sie słabo poprosiłam go zeby zadzwonił po pogotowie a on tylko zaczał sie śmiać i wyszedł z domu.Dobrze ze akurat w tym momencie wrocił syn i podał mi szklanke wody i pomogł sie połozyć bo nie wiem co by było.Prawie straciłam przytomność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobrze, że masz syna. Powinnaś to zakończyć jak najszybciej, zanim nauczy się być jak jego tata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Alimenty??i tak nie bedzie ich płacił już jednej płaci potajemnie niezasądzone a ta stale ma pretensje i stale kogoś posyła po pieniadze.Ja nawet teraz jego wypłaty nie widze ,ani grosza..dzieci mamy ,one juz i tak swoje przrszły i już dawno powiedziały że nigdzie nie pojdą.Dom mamy wspolny ,jestem wspołwłascicielką domu i działki.On w razie czego nie przyzna sie do kochanki tylko zrobi tak zeby całą wine zwalić na mnie,wiem ze ona go do tego namawia.Nigdy na to nie pozwolę,nigdy nie zdtadziłam,ciezko pracowałam żeby dom wyposarzyć..i dzieci wychować.Nie dam mu sie zniszczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1.22 Nie nauczy się,ma 19 lat i jest zupełnie inny,jest jedynym i najwiekszym moim wsparciem,corka jest inna bierze z niego przykład i już nawet przy ludxiach mną pomiata brakiem szacunku i odzywkami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Żyje na Twój koszt, nie płaci na dzieci i Cię zdradza, a Ty z nim siedzisz i nie wnosisz o rozwód? Przecież to jest zwykły pasożyt-psychofag. Kobieto, Ty potrzebujesz od mężczyzny miłości i poczucia bezpieczeństwa, a nie kolejnego dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz rację,tylko co mam zrobić?połowy domu mi nie spłaci bo noe ma z czego,zresztą on stąd nie pojdzie a ja mu domu nie zostawie bo to ja walczyłam i to z mojej inicjatywy on powstsł dla dzieci.Moze zle sie wyraziłam ,to nie to że stoje mu na drodze tylko on to tak odbiera,traktuje mnie jak intruza i balast a do niej oficjalnie nigdy sie nie przyzna.Najciekawsze jest to ze on i ona wspolnie wymyslają mi kochankow zeby to mnie zrobić winną.Oczerniaką mnie przed ludzmi.Własny mąż przed ludzmi ztobił ze mnie szmate choć nigdy nie zdradziłam(wiem że on zdradza mnie gizycznie)oraz złodziejkę choc nigdy nic nie ukradłam.Przy dzieciach mną pogardza i osmiesza mnie ,życzy mi śmierci i wszystkiego co najgorsze.Od wielu lat cały moj zarobek idzie na dom dzieci i opłaty oraz sprzety do domu.Mam dość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem czy czy jeszcze mam siłę walczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przrpraszam że tyle rozpisałam się na Twoim temacie.Widać że Ty jesteś inny ,normalny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twój mąż to zwykła szmata. Rozwiedź się z nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak zrobie tylko co z domem?.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mąż karze Cię za to, że nie umie od Ciebie uczciwie i kulturalnie odejść i się wyprowadzić. Został nazwany szmatą przede wszystkim za to, że działa na Twoją szkodę. Kontaktowałaś się z prawnikiem? Może być coś doradził odnośnie podziału majątku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie kontaktowałam się bo to niestety kosztuje.On sie nie wyprowadzi,do tamtej sie nie przyznaje a mi mowi że mam sobie szukać nowego .Wiem ze on liczy że to ja sie wyprowadzę.Do rodzicow nie pojdę,nie ma opcji.Nie dogadujemy się.Dom sporo mnie kosztował zachodu ,zresztą to jedyna rzecz jaką dzieci mają,od niego.Długo na ten dom czekały.Wczesniej mieszkalismy u tesciow w opłakanych warunkach,w jednyn ciasnym pokoiku bez wstepu do kuchnibi łazienki..grzyb na scianie..awantury,krzyki.Ciagle im obiecywałam że w naszym domu bedzie lepiej ,nie wyobrażam sobie żebym miała ich teraz tego pozbawić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak,od zawsze działa na moją szkodę i czasem nie tylko moją bo dzieci też..zwłaszcza syna.Robi to w świetoszkowaty zakamuflowany sposob.Przykłady mogę mnożyć.Pewnie chcesz już iść spać a ja smęcę.Wybacz..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Od zawsze działa na Twoją szkodę? Rozwiedź się z tym psychofagiem. Nie przeżyłaś jeszcze nawet Miłości w życiu. Daj sobie na to szansę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzie w Twoim przedziale wiekowym też znajdują sobie jeszcze partnerów, którzy ich uskrzydlają. Nie tylko młodzi. Wiem, co widzę. Daj sobie szansę na lepsze życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz,masz rację.Wiele osob mi to powtarza .Coś mnie jednak powstrzymuje,nie wiem czy mam siłę przez to przejść.Nie mam w swoim środowisku nawetcjednej życzliwej osoby,z którą mozna usiasć i ktora w razie czego cos by mi poradziła,pomogła .Ciezko tak.Nawet moi rodzice są na nie.Czuję sie jak martwa od środka.Życie przecieka mi miedzy palcami a ja jak głupia idiotka nie wiem jak to ugryzć i z ktorej strony.Boje sie że rozwod może być trsumą dla dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sylwio przecież Ty nigdy się nie rozwiedziesz z tym koorfiarzem :/ Jeszcze niedawno pisałaś ,ze nigdy rozwodu mu nie dasz bo nie będziesz mogla przyjmować komunii świętej :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak,chciałabym poczuć jak to jest być kochaną,decenianą,rozumianą,wtulić sie w silne męskiec,bezpieczne ramiona tylko że z drugiej strony nie chcę i nie mogę nikogo obarczać.Wiem że muszę sama przez to przejsć eh gdybym miała chociaż jedną przyjaciołkę zaufaną..Marzy mi się ktoś taki jak Ty do związku...ale Ty masz tą swoją więcTobie życzę duźo miłosci i oby Ci się udało.Dzieki za porady i dobre słowo .Dobranoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam identyczną sytuacje tyle ze wina lezy po obu stronach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
05:31 W takim razie nie jest ani trochę identyczna. To, czy wina leży po obu stronach, jest subiektywne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorze masz durny łeb, jakby Cie nie zostawila to dalej byś się na niej wyżywal, sądzę że przestała Cie kochać po takim traktowaniu, miłość bardzo łatwo zniszczyć to nie jest tak, że jak się pojawi to nic jej nie zniszczy. Nie wiem czy masz coś z psychą ale Twojego zachowania nie rozumiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×