Dlaczego większość ludzi w tych czasach nie ma hobby?

Spotykam się z różnymi dziewczynami troszkę młodszymi ode mnie (19-18 lat) i zauważyłem, że 95% z nich niczym się nie interesuje. Nawet jak się pytam czy czymś się interesują to albo mówią, że wszystkim po trochu, albo niczym. Według mnie marnują życie, są młode i powinni coś robić, coś co lubią. Widocznie jestem kimś dziwnym, bo ja mam pełno zainteresowań, wręcz jak zaczynam opowiadać czym się interesuje to wymieniam i wymieniam, a dziewczyny się dziwnie patrzą. Na przykład interesuję się rozwojem osobistym człowieka, nie spotkałem żadnego rówieśnika, którego by to interesowało. Chociaż zauważyłem, że faceci mają byle jakie, ale mają te zainteresowania i to się liczy. A jeśli chodzi o dziewczyny to chyba nie spotkałem żadnej, która by coś robiła w swoim żuciu.

Odpowiedz sobie na pytanie czy dziewczyny mogą być w czymś najlepsze i od razu odpowiadam, że w seksie, w byciu żoną i matką i prowadzeniu domu, w każdej innej dziedzinie przegrywają z mężczyznami, więc po co im zainteresowania. Zadajesz tak durne pytania jakbyś miał 10 lat.

w wieku 18-19 lat słowo hobby kojarzy się często z czymś w rodzaju np zbierania znaczków, dlatego nie potrafią odpowiedzieć na to pytanie, nieco pozniej zaczną mówić że interesuje je moda i uroda, a jeszcze pózniej będą twierdzić że interesuje je coś w stylu np psychologia czy inne takie sprawy pod które w praktyce można podciągnąć przeczytanie jednego artykułu w gazecie na jakiś temat

Głupio to akurat Ty odpowiedziałeś.

No właśnie, jeśli się czymś interesują to robią to (w tym przypadku czytają coś) raz na miesiąc.

kobiety nie interesuja sie niczym bo sa leniwe i zawsze szukaja frajera ktory zbuduje dom i da jej klucz do drzwi

Dobrze to ująłeś ;)

18 łatki są jeszcze młode i głupie. zmadrzeją z wiekiem. nie uogólniajcie.

Ja autor postu mam 20 lat, a sam widzę, że duża większość ludzi nie ma kompletnie zajęć. Faceci czasami pójdą na siłownie, pokopać w piłkę a dziewczyny tylko dom-szkoła-dom. Nie chce tutaj mówić, że każda jest taka, ale zdecydowana większość poznanych przeze mnie dziewczyn taka jest. No bo chyba sobotnich czy piątkowych imprez nie można nazwać jako hobby.

Ja jakiś czas temu odkryłem u siebie pasję jaką jest kajakarstwo. Zawsze jak ktoś o tym opowiadał z pasją to miałem ochotę puknąć się w głowę. Kiedyś na mazurach zabrano mnie na te kajaki...Od teraz się przekonałem do tego sporu i na lato zamówiłem swój kajak z www.koza.info.pl .

Ja zbieram komiksy. http://www.taniaksiazka.pl/marvel-now-deadpool-deadpool-kontra-shield-tom-4-p-808897.html

Ja choduje pomidory,lubie patrzec,jak cos rosnie,lubie ziola,zupelnie jak czarownica,pisze rowniez poezje od15roku zycia,wiec bardzo dlugo,nadal pisze nie przestane,az do smierci

Albo np. jakieś hobby typu sporty ekstremalne.... Po co to? Zeby sobie nogi i ręce połamać i jeszcze z własnej głupoty życie stracić albo żeby do końca życia być kaleką i liczyć na pomoc bliskich? Można lubić zbierać grzyby albo łowić ryby. To raczej mężczyźni. Ale kobiety niech sobie dajmy na to do 20- 30 roku życia mają labę od wszelkich dodatkowych zajęć a potem macierzyństwo i prowadzenie domu. Nie dajmy się zwariować. Każdy robi to co lubi i na co ma ochotę i kasę. Bo niektóre hobby też bywają kosztowne.

Mam słabość do takich statystyk. 95%, a jak to obliczyłeś? Opowiedz. :)

Ekstremalne hobby, to domena ludzi którzy lubią adrenalinę. Niektórym niezbędna jest do życia. Nie można wszystkich mierzyć własną miarą.

Moim hobby to jest wkur/wianie ludzi na kafe;) Rozładowuje napięcie i stres po wyczerpującej pracy, w domu dla rodziny jestem bardziej wyrozumiała i cierpliwa:)

Hobby jest teraz mało popularne, bo i czasy inne, dziś tv i internet zajmują ludziom czas, zwłaszcza internet a to straszny złodziej czasu, nim się obejrzysz mija kilka godzin.

"Mam słabość do takich statystyk. 95%, a jak to obliczyłeś? Opowiedz" Podejrzewam, że heurystycznie :D Autorze - hobby i pasja to dla wielu ludzi dość duże słowo, i często boją się go użyć bo ktoś zacznie ich wypytywać i złapie na niewiedzy. Bo naprawdę mogą się czymś interesować, ale nie czują się w tej dziedzinie ekspertami. Dodatkowo te słowa część osób rezerwuje dla jakichś konkretnych rzeczy - czyli nawet jeśli zaczytujesz się polskimi kryminałami i masz dość dużą wiedzę na temat tego rodzaju literatury, no to nie nazwiesz tego żadnym hobby bo to "tylko czytanie książek". By poznać czy ktoś jest ciekawy świata, czy ma jakąś wiedzę o nim wystarczy z nim pogadać na luzie - nie musi recytować wcale swoich rozlicznych pasji. Bo ciągnięcie kogoś za język "no dobra, a co robisz w wolnym czasie, w weekendy też? A w ostatni?" też nie jest dobrym pomysłem bo robisz przesłuchanie i sprawiasz, ze ktoś się zamyka. BTW, co to jest "interesowanie się rozwojem osobistym"? Kołczing? Jak się to Twoje zainteresowanie przejawia? Bo odnosisz się z pewną wyższością do swoich kolezanek i kolegów, a bez urazy - "interesuję się rozwojem osobistym" to takie gładkie sformułowanie nie oznaczające niczego konkretnego.

"Mam słabość do takich statystyk. 95%, a jak to obliczyłeś? Opowiedz" Podejrzewam, że heurystycznie :D Autorze - hobby i pasja to dla wielu ludzi dość duże słowo, i często boją się go użyć bo ktoś zacznie ich wypytywać i złapie na niewiedzy. Bo naprawdę mogą się czymś interesować, ale nie czują się w tej dziedzinie ekspertami. Dodatkowo te słowa część osób rezerwuje dla jakichś konkretnych rzeczy - czyli nawet jeśli zaczytujesz się polskimi kryminałami i masz dość dużą wiedzę na temat tego rodzaju literatury, no to nie nazwiesz tego żadnym hobby bo to "tylko czytanie książek". By poznać czy ktoś jest ciekawy świata, czy ma jakąś wiedzę o nim wystarczy z nim pogadać na luzie - nie musi recytować wcale swoich rozlicznych pasji. Bo ciągnięcie kogoś za język "no dobra, a co robisz w wolnym czasie, w weekendy też? A w ostatni?" też nie jest dobrym pomysłem bo robisz przesłuchanie i sprawiasz, ze ktoś się zamyka. BTW, co to jest "interesowanie się rozwojem osobistym"? Kołczing? Jak się to Twoje zainteresowanie przejawia? Bo odnosisz się z pewną wyższością do swoich kolezanek i kolegów, a bez urazy - "interesuję się rozwojem osobistym" to takie gładkie sformułowanie nie oznaczające niczego konkretnego.

Ja uwielbiam kajakarstwo.... jest to bardzo fajny sport. Na te lato planuję zamówić sobie swój kajak w firmie www.koza.info.pl.

Za bardzo zkonputeryzowany świat, smartfony, internet, ludziom sie nie chce szukać innej rozrywki bo tak najprościej

A w których czasach większość miało?

"A w których czasach większość miało?" W drugiej połowie 18tego wieku.

Np. jakie, jeśli wolno spytać? ;D

Ludzie mają hobby tylko nie mają kasy. Wszystkie zajęcia są płatne i to nie tanie.

No to dobrze,lubię balet i jeżdżę na przedstawienia po całej Polsce, o ile jestem w stanie. Kocham muzykę klasyczną i chodzę ciągle na koncerty. Lubię sobie poczytać biografie znanych osób (najchętniej żyjących w XVIII-XIX w.). Lubię wyszukiwać informacje na temat wielu rzeczy o których usłyszę. Lubię psychologię, ale wykorzystuję tą wiedzę w praktyce, przy wyjaśnianiu komuś mechanizmu zachowania etc. Często przez to czytanie o wszystkim wiem o wielu rzeczach o których nie wiedzą inni. Lubię książki o tematach okołomedycznych (zaczął mi się bzik od Wojny i medycyny). Lubię kraje skandynawskie i wiele innych czy ja mam jakieś hobby? Nie wiem i nie obchodzi mnie to :)

Ja nadrabiam za kilka osób bo mam kilka pasji/hobby

gość dziś Niestety prawda w naszym chorym, patologicznym, teoretycznym państwie.