Czy nie uważacie że teściowa chciała w zawoalowany sposób upokorzyc mnie

Kolacja u tesciowej, do tego jej czesć rodziny, wie że staramy się o dziecko ale nam nie wychodzi, naraz jego kuzynka mówi że oni mają już imie dla dziecka, tesciowa zapytała się tej kuizynki, potem zapytała się swojej drugiej synowej czy ma już imię dla swojego dziecka, a mimo iż ja siedziałam obok tej drugiej synowej, to mnie nie zapytała już...nie sądzicie że upokorzyła mnie?

Moze nie chciała ci sprawić przykrości, skoro jestes bezplodna.

Skąd ta pewność, że to autorka jest bezpłodna. Ja twierdzę, ze to mąż autorki czyli synus teściowej strzela kulawcami, teściowa o tym wie i dlatego milczy bo jej głupio. Może być też tak, że to wina teściowej, ze nie macie dzieci... np jeżeli twój mąż chorował na swinkę w dzieciństwie, bo ona olała szczepienia lub późniejsze leczenie :? dlatego teraz się nie odzywa, chyba nie myślisz, ze babsko się przyzna do czegokolwiek.

Skąd wiadomo, że to autorka jest bezpłodna? Może to syn ma lewe plemniory.

No moze i maz faktycznie.

Ja musze się leczyć niestety, nie maz, ale staramy się a ona o tym wie i nie zapytała się mnie.

Może nie wierzy, że wam się uda, a może faktycznie nie chciała sprawić przykrości. Zamiast siedzieć jak mysz pod miotlą trzeba było powiedzieć, jakie imiona planujesz :)

Strach pomyśleć co byś tu wypisywała gdyby teściowa zapytała ciebie o imię dla dziecka? Szukasz problemu tam gdzie go nie ma.