Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

moje zycie uczuciowe_chorobliwa zazdrosc

Polecane posty

Gość gość

Muszę sie tym podzielic z wami...Zyje w zwiazku który chyba jest juz bez szans. Nie chce z siebie robic ofiary... ale ostatnio mielismy remont w domu...Mojego faceta w domu nie było byl w pracy a ja wziełam urlop by pilnowac remontu. W dodatku dziecko mi sie pochorowało. Kiedy nie odebrałam telefonu zadzwonił do jednego z dwóch obecnych panów ktorzy byli u nas i ten jden tez nie odebrał wiec zaczal sie koszmar. Kazał im zbierac manatki a mi razem z nimi wynosic się:( Brak mi już słów...Moj facet ma obsesje zdrady chyba. To mnie przeraza i tymbardziej popycha do tego by soebie poszukac kogos innego. Myslicie ze ktos taki moze się zmienic? Chodzilismy kiedys do psychologa to nic nie dało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czy on nadużywa alkoholu? czy był kiedyś zdradzony? czy jego ojciec/matka byli zazdrośni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wasnie nie naduzywa...A wiem ze czesto jst to problem alkoholików. Jest osoba wykształconą, pracuje. Takie sytuacje się niestety powtarzają ale on nawet przepraszc nie chce. Twierdzi ze nie ma za co. Jest mi wstyd za niego...Ogolnie mysle o rozstaniu. Nie jestem w stanie sluchac wyzwisk wiecej. On ma totane hustawki nastroju. Jesli jego proba pogodzenia ze mna sie nie powiedzie wlacza mu sie zachowanie agresywne....Z tego co mi wadomo nie byl zdradzony ale w poprzednim zwiazku tez snuł podejrzenia. Co do rodziców chyba tam zazdrosci nie bylo, ale ja moge nie wiedziec o tym w 100%. Na pewno z jakiegos powodu sie to bierze. Moj facet ma mega kompleksy na swoim punkcie, obnizona samoocenę...Ale zeby robic z siebie az tak niepoczytalnego????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Swoją drogą panów od remontu telefonicznie poinformował ze maja w tej chwili skonczyc prace i wyjsc. Panowie byli w ciezkim szoku bo byli w połowie prac. A moj facet ( nie jestemy malzenswtem) kazał mi wytłumaczyc im skad tka decyzja jego....Nawet nie macie pojecia jakie to upokorzenie dla mnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zazdrość bierze się z niskiego poczucia wartości ogólnej i dla partnera z punktu widzenia osoby zazdrosnej- nie z samych kompleksów bo przecież prawie każdy ma kompleksy. dla facetów jest to najczęściej sfera fizyczna dla kobiet jedna i druga. kiedyś też dostawałam szału z zazdrości aż pewnego razu mąż powiedział mi że przez to moje zachowanie nie chce mu się z bardzo ciężkiej pracy wracać do domu i to był przełom. zazdrosna jestem nadal ale staram się trzymać uczucia na wodze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu niestety grozby i prosby nie pomagają. W zeszłym roku wyprowadziałam się z dzieckiem od niego...Dałam się złapac na jego mile slowka o poprawie itd. Nie jestem w stanie z nim zyc chyba...wykancza mnie to juz psychicznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moim zdaniem z tego nie da się wyleczyć dopóki ma się z kiś więź emocjonalną to zazdrość gra w nim pierwsze skrzypce. ważne! czasami niewierność fizyczna albo emocjonalna powoduje w partnerze takie sprzężenie zwrotne w postacie bezzasadnych napadów zazdrości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U nas nigdy nie doszło do zdrazy z mojej strony. Za to moj partner mnie zdradził kiedys...W ramach chorego rewanzu bo był swiecie przekonany ze ja go zdradzam wpatrujac się w jakiegos faceta co w ogole jest bzdura. U niego to obsesja...nie potrafie juz tak dluzej zyc....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i dlatego może być zazdrosny. ja wmawiałam mężowi że kocha inne bo przez lata kochałam się platonicznie w facecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam za sobą taki związek.Trwał AŻ 3 mies. Aż,bo to był koszmar,jakich mało.I nikt mnie nie przekona,że zazdrosny,bo kocha.Jestem przekonana,że jest to nieuleczalna choroba psychiczna. Na początku myślałam właśnie tak naiwnie,że zazdrosny,bo kocha.Potem zaczęło mnie to denerwować.Wreszcie dostałam takiego wkurwu,że pognałam go w diabły.Szkoda i Ciebie i dziecka.Taki świr do wszystkiego jest zdolny,do przemocy,agresji,wszystkiego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jako zazdrosna też bym odradzała życie z takim kimś ale jestem już w związku i tego nie zmienię choć uważam że dla dobra ludzkiego z nikim nigdy nie powinnam się wiązać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem pełna podziwu,że tak otwarcie to przyznajesz,bo to w tej sytuacji coś bardzo wyjątkowego.Chyba jednak nie jest z Tobą aż tak źle.Życzę Ci,abyś potrafiła zachować zdrowy rozsądek.Bezpodstawna zazdrość bardzo kaleczy drugą stronę.Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Możliwe...Kazda zazdrosc inna. U mojego faceta przekroczyła nie raz juz granice...Mysle ze po fakcie zdaje on sobie sprawe z tego co zrobił tylko się nie przyzna.Przeprosic tez nie chce za to bo to by oznaczało przyznanie się do błędu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szpilka 100, ze mną chyba wszystko ok. Jestem mega zmeczona psychicznie tylko:( mega...odechciewa się w takich momentach wszystkiego. Ta cała akcja z remontem miała miejsce w zeszłym tyg. W sobote jednak moj facet poprosił facetów by remont dokonczyli...Nie macie pojecia co czułam. Syf i brud w całym domu, w dodatku gorączkujące dziecko, ja na L4. W niedziele moj facet zaczał byc miły...po czym gdy zobaczył u mnie opor przytuenia się i normalnego pogadania szybko się zmienił. W poniedziałek ponowił próbe okazania swej miłosci choc nie chce mnie przeprosic a ja inaczej tez nie moge....Juz w ogole nie moge. Na nic nie mam ochoty z nim cokolwiek robic. To az nieprawdopodobne ze tacy ludzie po swiecie chodzą...Taki wykształcony niby...a zmieszał mnie poprostu z blotem za nic...Za o ze moj urlop wykorzystałam na pilnowanie domu ( i to we wczesniejszym uzgodnieniu z nim !) Kolejny raz się wyprowadzic??? Moja corcia, 5 Latka...Zafunduje się kolejna wyprowadzkę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo wybierasz sobie takich. Nie widziałaś tej huśtawki nastrojów u niego wcześniej? tylko od razu się wprowadziłaś do niego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wbrew pozorom w naszym szaleństwie zazdrości też jest jakieś błaganie o miłość tylko to taki trochę pop.piep.szone błaganie. kiedy się wybucha, zdrowy rozsądek przestaje istnieć bo wydaje ci się, że wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują że to właśnie ty masz rację i masz rzeczywiste poczucie zagrożenia.to poczucie jest tak silne aż przerażające. całe życie stawiasz na szpicu noża i w tej chwili mało cię to w zasadzie obchodzi dopiero po czasie jak emocje opadają zastanawiasz się że to jak jakiś chole.rny koszmar który robi ci psychika a ty go robisz swojemu TŻ. i jest ci naprawdę źle czasem tak źle że nie jesteś w stanie patrzeć w lustro. zgadzam się że to jest jakiś rodzaj choroby i to takiej napadowej bo gdyby nie te napady to wszystko byłoby cudownie. my też chcemy kochać i być kochanymi ale z ta przypadłością najlepiej pozostać samemu bo przecież nie można kogoś zamknąć w klatce i kazać mu na nikogo nie patrzeć, do nikogo się nie uśmiechnąć a czasem i mała kokieteria każdemu wyskoczy bo jesteśmy tylko ludźmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×