Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ZauroczonaMimoWoli

Kolega mojego chłopaka

Polecane posty

Gość ZauroczonaMimoWoli
Mam 25 lat, Masz racje gosc 19:09,zdaje sobie sprawe ze w innym związku tez pojawilaby sie w końcu rutyna, ale nie zakladam ze będzie jakis nowy zwiazek.. Nie chce myslec o tym koledze, ale mysli przychodza same, te spotkania sa dla mnie ekscytujaca.. zauroczyl mnie soba.. Jedynie w mojej wyobrazni moze byc cos miedzy nami..nigdy w życiu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może się okazać że albo on nie prowadzi żadnego flirtu tylko Ty tak wszystko odbierasz i każdy niewinny gest tak interpretujesz (bo to miłe jak ktoś nas podrywa) lub jedynie w końcu odpowiedział na Twoje prowokujące zachowanie. Jeśli ktoś nam się podoba to wierz że czasem aż się doszukujemy oznak zainteresowania np. zagapił się a kobieta myśli że facet na pewno pożera ją wzrokiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZauroczonaMimoWoli
Kurcze przecież nawet nie pisze ze chce zdradzić mojego faceta, a jyz od szmat i dziwek? W związku zaczęło mi się psuć, pomimo rozmów nadal nic sie nie zmienia.. myslicie ze nie chce zeby pomiedzy mna a moim chlopakiem bylo dobrze? Chce tego i to bardzo, juz tyle razem przeszlismy.. Kolega moze widzi ze cos miedzy nami nie gra i tak się zachowuje jak opisalam wyzej..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19:15 Jeśli nie przerwiesz tego rozmyślania na jego temat to się zakochasz, im częściej będziecie się spotykać tym więcej będziesz analizować i wyobrażać sobie. Być może do niczego się nie posuniesz ale to jak się nacierpisz to już osobna kwestia. W sytuacji kryzysu człowiek jest niezwykle podatny. Dla własnego dobra przestań go prowokowac i zacznij jawnie okazywać uczucie chłopakowi. Zróbcie coś nowego, wprowadźcie zmiany. Widać że potrzebujesz czyjejś atencji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja Cię doskonale rozumiem autorko. Byłam w niemal identycznej sytuacji, tylko, że z moim chłopakiem byłam krótko. Poznałam chłopaka, związałam się z nim, ale potem poznałam jego kolegę.. jak trafienie piorunem.. Nie dość, że pociągał mnie fizycznie bardziej niż mój chłopak, to jeszcze ta jego pewność siebie, świetne poczucie humoru.. mój ideał chłopaka. Kilka tygodni i się zakochałam. To też były spotkania we trójkę, imprezy we trójkę itp. Najgorsze, że mój chłopak od razu zauważył to jak na siebie patrzymy, ciągle robił mi o to awantury. Nie mogłam tego wytrzymać psychicznie, to było silniejsze ode mnie, ale nigdy go nie zdradziłam. W końcu zerwałam z chłopakiem. Liczyłam na związek z jego kolegą, był miłością mojego życia, ale niestety platoniczną.. Nawet mój chłopak mówił, że tamtemu bardzo się podobam i gdyby tylko mógł to by ze mną był. Ale po zerwaniu z chłopakiem, z jego kolegą już nigdy się nie zobaczyłam. Pisaliśmy sporadycznie, po miesiącu zaproponował mi seks, a że do tego nie doszło to nigdy więcej się nie odezwał. Teraz ma dziewczynę. To było najsilniejsze uczucie jakiego doświadczyłam w swoim życiu, ale jak widzisz, nie zawsze warto. W Twoim związku pojawiło się wypalenie, rutyna.. powinnaś sobie zadać pytanie czy go kochasz.. jeśli tak to może spróbujcie ożywić Wasze uczucie.. oczywiście potrzeba chęci obu stron.. jeśli nie to może warto pogadać z kolegą jak jest między Wami, o ile macie wystarczająco bliski kontakt.. Wiadomo, że najlepiej dla Twojego związku byłoby, gdybyś ograniczyła mocno kontakt z kolegą, ale nie będę Cię do tego namawiać, bo ja nie potrafiłam.. Tak bardzo czekałam na każde spotkanie z nim.. To patrzenie sobie w oczy, gdy tylko zostaliśmy sami.. Myślałam, że będzie z tego wielka miłość, a on.. chyba sobie tylko ze mnie zażartował. Oczywiście z Twoim kolegą może być inaczej, ale uważaj. Daj znać tutaj jak się to dalej potoczyło ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZauroczonaMimoWoli
Do gość 19:23 Dziekuje za odpowiedz.. Mysle właśnie o tym zeby baardzo ograniczyc z nim kontakt, a z drugiej strony chce go widziec .. Przykro mi ze w Twojej tak podobnej sprawie nie ułożyło sie dobrze.. zycze Ci abys doswiadczyla jeszcze silniejszego uczucia z chlopakiem, ktory rowie mocno to poczuje i bedzie jeszcze idealszym ideałem :-) :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
miałem kiedyś podobną sytuację... z tym że to ja byłem tym chłopakiem ze związlu... ona mnie po pewnym czasie zostawiła dla niego ... pełen gniewu dokonałem na niej straszliwej zemsty... przespałem się z jej siostrą i zrobiłem wszystko żeby dowiedziała się o tym... Czy poczułem się przez to lepiej? Trochę tak,trochę nie...sam nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZauroczonaMimoWoli
Dzięki za odpowiedzi :-) Wiec Waszym zdaniem bardziej moze to byc moje wyobrażenie bo dopadla mnie rutyna anizeli faktycznie tak jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
też miałam taką sytuację ale ja byłam mężatką a mężczyzna w którym się zakochałam był kolegą mojego męża rozwiodłam się i wyszłam za niego - w maju będzie 15-sta!!! rocznica naszego ślubu zaryzykowałam i udało się!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZauroczonaMimoWoli
To fantastycznie :-) dobrze ze w tą stronę Ci się udalo :-) Nachodzą mnie myśli, że może on ma tylko ochotę na seks ..niby jak większość.. i dlatego tak się zachowuje.. Juz nie wiem co myslec, oprócz tego że najlepiej byłoby nie myśleć o nim wcale..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
my też zaczęliśmy od seksu! po prostu dopadliśmy do siebie - może dlatego że podczas trwania mojego małżeństwa już dość się na siebie napatrzyliśmy tęskno ale od początku wiedzieliśmy że dopóki się nie rozwiodę nie będzie nawet pocałunku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Każda relacja jest inna, tłumaczysz że wcale nie chcesz odejść od chłopaka a pomimo to świadomie narażasz się na pokusy. Brakuje Ci nowych emocji. Takie gdybanie potrafi być ekscytujące. Miałam dwie sytuacje kiedy znajomi próbowali mnie wyrwać mimo iż byłam w związku (też zdarzały się w nim kryzysy, zwłaszcza po 6ciu latach). Odepchnęłam te kuszące znajomości (byli zupełnie inni niz mój znany juz tak dobrze partner) i przekierowałam uwagę na chłopaka, zaczęliśmy więcej rozmawiać (rozmawiać naprawdę i spokojnie, do wyczerpania tematu). Jestem przeszczęśliwa bo udowodniłam sama sobie siłę uczucia do partnera i przypomniałam jakim super jest facetem. Wystarczyło żebym zmieniła swoje zachowanie na bardziej czułe i rozumiejące a on uczynił podobnie. To była bardzo dobra decyzja, obecnie jesteśmy po ślubie i dziesięć lat razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uzalezniony od gier facet raczej sie nie zmieni!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja odp na pytanie autorki: albo sie zakochal albo chce sexu albo leci sobie w kulki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22:26 Dzisiaj nadużywane jest słowo uzależnienie. Mój facet też gra, to jego ulubiona rozrywka od wielu lat, kiedyś tego nie rozumiałam i próbowałam z tym walczyć. Konsultowałam się nawet z terapeutą uzależnień :D Po dłuższym czasie zrozumiałam że jeśli nie zawala pracy, obowiązków, ma także inne rozrywki mimo iż dużo rzadsze to jednak nie jest uzależnienie. To jest jego sposób na odstresowanie. Mimo iż ja go nie podzielam. A jego obowiązkiem nie jest spędzanie ze mną każdej wolnej chwili i vice versa. Podobnie mi mógłby zarzucic siedzenie zbyt długie przed tv, na necie czy zbyt częste czytanie artykułów lub książek a ja lubię to robić. Trzeba być świadomym kiedy tak naprawdę można mówić o uzależnieniu, poczytać o typowych objawach które muszą występować wspólnie przez minimalny określony czas. To taka dygresja żeby uważać z rzucaniem terminów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZauroczonaMimoWoli
To takie trafne - brakuje mi emocji.. Sama narazam sie na pokusy tak to tez prawda.. Ale przynajmniej w myślach mogę poczuc te emocje, poczuc je kiedy Kolega jest blisko.. Chce z nim flirtowac, to wiem, ale nic innego..zupełnie nic więcej.. po spotkaniu z nim zasypiam usmiechnieta.. Byla taka sytuacja po alkoholu.. moj luby zacza mnie przytulac a on na mnie patrzyl i patrzyl i nie wytrzymalam.. wyciągnęłam rece w jego strone, zeby on tez mnie przytulil..cos powiedzialam na smianie zeby przed chlopakiem wygladalo to normalnie..i on mnie przytulil ..dotkna twarza w twarz .. nie moze mi sie to wszystko tylko wydawac.. to utesknione spojrzenie..czuje je widze jego mine ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zróbcie trójkąt i po problemie :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteś na niego napalona, krew buzuje więc ubarwiasz każdy gest z nim związany. A teraz pomyśl o tym że się z nim w końcu spotkałaś potajemnie, były umizgi i się z nim przespałaś. Budzisz się rano i jak się z tym czujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czyli... uwazasz ze jednak on moze cos czuc? jesli tak jest to dlaczego nie dziala? przeciez jak komus zalezy to robi cos a nie tylko patrzy i podziwia... wkrecasz sobie i decyzje juz podjelas, niestety oszukujesz swojego chlopaka, lepiej rozstan sie z nim bo to nie jest w porzadku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZauroczonaMimoWoli
Wiec to jest moim urojeniem? Jest możliwe zeby aż tak coś sobie wkrecic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu dziewczyna z 19:23 Mi się wydaje, że Ty się w nim zakochałaś, nie ma co się oszukiwać. Oczywiście wiem, że czujesz przywiązanie do swojego chłopaka, masz z nim wspomnienia- też tak miałam i broniłam się jak mogłam przed uczuciem do kolegi, ale nie dałam rady. Nie raz mało co nie popłakałam się z emocji przy chłopaku kiedy kłóciliśmy się o kolegę. I to nie dlatego, że było mi przykro, że chłopak robi mi awanturę, tylko dlatego, że tak bardzo kochałam kolegę. Byłam tak zaślepiona, że widziałam wielką zakazaną miłość, a on potem śmiejąc się proponował mi seks. I z przytulaniem było identycznie, szukałam pretekstu i on też, chłopak się wściekał, a ja się tłumaczyłam, że to tylko po koleżeńsku. Oczywiście sama w to nie wierzyłam. A kolega śmiał się chłopakowi prosto w twarz, że ja wolę jego. Przy mnie robił słodkie oczka, a chłopakowi dogryzał, że mnie zaliczy. Ale ja byłam do takiego stopnia zaślepiona, że sama się z tego śmiałam, powtarzałam sobie, że on chce nas skłócić i że on tylko tak żartuje. Nie wierzyłam jak chłopak mi mówił, że on mówi serio. Kurcze... myślałam, że w końcu się z niego wyleczyłam po roku czasu, ale jak czytam Twoją identyczną historię to wszystko wraca ;/ To jest ryzyko, ja przeżyłam najpiękniejszą historię swojego życia czując tak niesamowite emocje, które nigdy więcej się nie powtórzyły, jak z bajki, ale też ten facet zrobił w mojej głowie czystkę do końca życia. Nie żałuję jednak, że zaryzykowałam, bo zostając z chłopakiem, a kochając jego najlepszego kolegę zostałabym wrakiem człowieka. Nie mam już z nimi kontaktu. Nigdy nie sądziłam, że można czuć coś takiego. Taka nirwana, gdzie 24 na dobę roznosi cię od środka, zasypiasz i budzisz się z uśmiechem na twarzy.. i ten zawód i wściekłość kiedy zdarzyło się, że chłopak przyszedł bez kolegi. Dziewczyno, ja bym na Twoim miejscu zaryzykowała.. tylko pamiętaj, że możesz zostać z niczym.. ale życie na pół gwizdka z chłopakiem jest bez sensu, bo kolegę najprawdopodobniej będziesz kochać coraz bardziej, a jak nic nie zrobisz, a kolega znajdzie sobie inną to nie zniesiesz tego.. Pamiętam imprezy we trójkę.. kolega zaczął podrywać jakąś dziewczynę, a ja prawie się popłakałam przy własnym chłopaku, bo kolega podrywał jakąś dziewczynę.. Oddychać przez niego nie mogłam.. mam kurczę jakieś deja vu.. Trzymaj się dziewczyno ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZauroczonaMimoWoli
Panowie..doradzcie, dlaczego ten kolega tak sie zachowuje? Czego mogę spodziewać się z jego strony?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zauroczona Mimo Woli zdecyduj sie na trojkat oni obydwa a Ty jedna i wtenczas dowiesz sie wszystkiego zaznaczam ze na trzezwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"bardziej zastanawia mnie to co przez swoje zachowanie chce osiagnac kolega" - moim zdaniem przespać się z Tobą nie wchodząc w żaden związek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podobasz mu się.. a jakie on ma intencje.. czy chciałby z Tobą być czy tylko się przespać to wie tylko on.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZauroczonaMimoWoli
Dzięki Kocham mojego chlopaka, ale ciezko mi nie myslec o tamtym .. Ten kolega jest taki inny Jednak dopuszczam do siebie mysl ze moze to jednak tylko moje wyobrażenie a on jest tylko mily

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ZauroczonaMimoWoli a moze zorganizowalabys jakies spotkanie z tym kolega i zaciagla go do lozka tak na jedna noc to bys sie moze zdecydowala wtenczas ktory byl by w przyszlosci lepszym samcem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niejeden facet marzy o dziewczynie kolegi. Zakazany owoc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×