Mąża kręci gdy chodzę w leginsach bez majtek

Szczególnie gdy mam chcicę to tak się ubieram. Czy macie podobne doświadczenie?

Pewnie masz wielka d**e a takie baby nie powinny nosic leginsow

to chyba normalne?

Gdy mam ochotę na zbliżenie to też ubieram białe leginsy bez majtek, to męża bardzo kręci. Jego fiut wtedy stoi jak u świni ryj.

Bez majtek tu u mnie w domu prawie normalka. Jesteśmy młodym małżeństwem i kochamy się o różnych porach. Po co mam ściągać dodatkowo majtki. Najswobodniej jest mi w spódniczce bez majtek.

A jak to robicie?

zamknij pysk szmato

Mnie się podoba żona gdy chodzi tylko w stringach.

mąż nauczył mnie zasady, że legginsy to bielizna, którą czasem używa się jako jedyne ubranie na dole, co nie zmienia zasady, że to bielizna. Oczywiście miałam opory, wstyd że widać sporo, no i co inni sobie o mnie pomyślą. Miał na to prostą odpowiedź - załóż tunikę albo tak nie chodź. Zrobił i pokazał mi serie fotek - wersja bez i z majtkami. Zobaczyłam jak psują regularność kształtu pośladków, czasem odciśnięty trójkąt stringów jest bardziej prowokujący niż bez niczego pod spodem. Pomału się oswajałam, najpierw oczywiście tuniki, ale zawsze odpowiedni top pod spodem żeby była możliwość rozpięcia a w końcu zrzucenia tuniki. W zależności od okazji i towarzystwa mam nawet bardzo odważne fasony legginsów - mięciutkie, cienkie i bardzo dopasowujące się do kobiecych detali, ale to zupełnie specjalne okazje.

No to Twój mąż ma radochę.