Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Napiszcie mi różnice między dzieckiem wykonywanym a hodwanym?

Polecane posty

Gość gość

Mój ma 22msc. Czytam mu książeczki, opowiadam. Pokazuje cyfry i letrki. Sądząc na nocnik, ale on z niego ucieka. Ogolnie ma chyba co 20min albo częściej wybuch agresji i histerii. Wystarczy cokolwiek mu zabronić. Prawie nic nie mówi, nie rozróżnia kolorów itd. Ale wiem, że wszystko nadrobi w przedszkolu np. A pieluchy zdejme mu chyba w maju albo w czerwcu już najpóźniej. Będzie latał na golasa i będę go sądząc na nockik/ubikacje. Myślę, że się w końcu nauczy. Ciekawi mnie tylko kiedy zacznie gadać. No to powiedzcie co robią matki, które hoduja dzieci a wychowują. No?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba jakiś przygłupek ci sie trafił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja sama dzieci nie mam ale widzę jak wychowuje dziecko moja siostra. Ma plan dnia i wg niego postępuje o określonej porze posiłki, zabawa,nauka, spacer, kąpiel, sen. Hodowane to takie chyba które nie ma żadnego planu dnia, żadnych zasad,żadnej nauki, tylko wtedy kiedy rodzic ma ochotę albo nie ma to nie robi nic z dzieckiem np nie chce mi się go dziś kąpać to nie kąpie. Sama kiedyś będę wychowywać moje dziecko w taki sam sposób jak moja siostra. Dziecko siostry ma teraz 3 lata a potrafi naprawdę dużo, umie liczyć próbuje pisac, zna wszystkie kolory , opowiada bajki zna kilka wierszyków na pamięć, potrafi pływać, gra w piłkę , jeździ już na nartach w tym roku się nauczył , bo i śniegu pod dostatkiem. Taka jest moja opinia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W wieku 22 mies on tobie powinien czytac ksiazki. Czyli ty hodujesz a nie wychowujesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziecko hodowane to takie które nie jest uczone żadnych zasad. rodzice ograniczają się do zapewnienia spełnienia potrzeb fizjologicznych i tyle. mój syn jak miał 2 lata też mało mowil-mama, tata,baba, dziadzia, ciocia, tak, nie, dziec****ić i to chyba wszystko, nie robił też na nocnik. ale wszystko rozumiał, wykonywał polecenia, miał bogaty słownik bierny:np. podaj mamie kubek z żółtym kwadratem. i on wiedział o który chodzi. mimo ze nie mowil to zawsze wiedzialam o co mu chodzi.czy Ty rozumiesz swoje dziecko? bo być może te ataki złości wynikają z tego ze go nie rozumiesz? generalnie nie uznaje czegoś takiego jak wybuchy złości czy agresji u takiego malca. jak mój się zloscil o coś to go uspokajalam i tłumaczyłam ze tak się nie wolno zachowywać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
cenzura :D tam bylo napisane dzieci oraz pić....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×